Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com, fcbarcelona.cat

Alves: Real gra tak nie od dzisiaj

Konferencja Brazylijczyka

Dani Alves skarżył się wczoraj na rasistowskie okrzyki kibiców zgromadzonych na Bernabéu. Dzisiaj pojawił się na konferencji, żeby wyjaśnić tę i kilka innych spraw. - Nie planowałem zejścia z boiska, ale to bolesne. Tak nie dzieje się tylko na Bernabéu, ale na wszystkich stadionach, na które jeździmy. Walczy się z tym, żeby tego nie było, ale dalej dzieje się to samo. To wstyd. Możesz się podobać lub nie i w grze są różne momenty, ale ludzie na stadionie powinni wspierać swoją drużynę. Wojna z rasizmem jest przegrana. Trzeba podjąć drastyczne środki. Jestem w Hiszpanii 10 lat i cały czas to się dzieje. Na Bernabéu nie czułem się najgorzej, są gorsze stadiony. To dzieje się ogólnie w całej Hiszpanii. Żyłem z tym już w Sewilli. Dopóki nie zostaną podjęte odpowiednie środki, nic nie zostanie rozwiązane - powiedział Alves. - Środki? Karanie klubu i drużyny. Ale nie grzywną w wysokości 1000 czy 2000 euro. Trzeba iść dalej. Powinno się dawać przykład i popatrzeć na Anglię. Tam kary są wysokie. Tutaj wychowanie na stadionach nie istnieje.

- Ostra gra Alonso i Arbeloi? Nie powinienem tego oceniać. To, co u nich oglądaliśmy, nie istnieje od dzisiaj. Dzieje się wiele, ale dzieje na boisku, więc tam zostaje, niezależnie od zachowania. Jeśli są problemy, to postaramy się je rozwiązać, bez jakichkolwiek zamiarów zranienia kogokolwiek.

- Ostra gra Realu? Klasyki są spokojne, kiedy oni wygrywają. Odkąd gram w Barcelonie, Real zawsze gra na granicy. Powinno się to kontrolować, a jeśli ktoś nie jest w stanie tego zrobić, to nie nadaje się do tego typu meczów. My gramy w piłkę. Nie chcę jednak wchodzić w taką polemikę.

- Symulacje? Albo mnie kochają, albo nienawidzą. Zawsze ludzie chcą odwrócić sytuację rozmawiając o moich akcjach, robią to z pogardą i bolesnym zachowaniem, ale jestem na to odporny.

Alves wypowiedział się także jako kolejny zawodnik Barcelony na temat kartki dla Cristiano, który wyeliminowałaby go z rewanżu. Po wczorajszym meczu pokazano między innymi filmik, gdzie Brazylijczyk chce szybko wykonać wolny i trafia w odwróconego Cristiano, domagając się za to kartki dla Portugalczyka. Według obrońcy, atakujący Królewskich powinien jednak zostać ukarany za swoją ostrą grę. Brazylijczyk poruszył ten aspekt w kolejnym pytaniu o Xabiego Alonso. - Dlatego mówiłem o osobowości. Jednak wiemy, jak to wygląda. Nie da się nic z tym zrobić. Ludzie mówią i mówią, a ja dalej nie rozumiem, jak taki atak Cristiano nie był na kartkę. Ja dostałbym czerwoną kartkę. Jeśli dostałby kartkę, to rewanż nie miałby sensu, bo nie byłoby pojedynku z Messim.

- Mieliśmy wiele okazji i trochę większą skutecznością mielibyśmy wygodniejszy wynik. Wszystko zostaje jednak na rewanż.

- Wyjechaliśmy wkurzeni na sytuacje z meczu. Zasłużyliśmy na wygraną. Nie wykorzystywaliśmy szans, ale wiemy, że dwumecz rozstrzygnie się u nas. Gdybyśmy byli lepsi, strzelilibyśmy więcej bramek. Mamy cudowną szansę na wykonanie kroku do finału w naszym domu. To jedyne, co mnie teraz obchodzi: dobry mecz na Camp Nou i awans.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!