Valverde: Przekonaliśmy się o sile Realu

- Wiemy, że to będzie trudny mecz, że dwumecz jest skomplikowany, bo tam było 2:0 dla nich. Wiemy też, że w Lidze padł dosyć spektakularny wynik na ich korzyść, ale ten mecz trzeba rozegrać - powiedział na konferencji prasowej Ernesto Valverde. - Musimy wyjść i zagrać. Jesteśmy świadomi siły Realu, przekonaliśmy się o niej na własnej skórze, ale... nic nie jest jeszcze napisane.

- Musimy się podnieść po tym, co było w niedzielę. Jutro trzeba wyjść na boisko znając swoje szanse. Musimy je wykorzystać, to jasne.

- W niedzielę były rzeczy, które pomimo takiego meczu były dobre i były też takie, które na pewno trzeba zmienić. Były fragmenty, gdzie za bardzo otwieraliśmy się na ich kontry. Każda strata kończyła się wtedy bramką i w tych ostatnich minutach pierwszej połowy drogo zapłaciliśmy za słabą grę przez ich wysoką efektywność. W futbolu tak się dzieje, zdarzają się wypadki. Jednak nie to jest najważniejsze. Teraz chodzi o to, jak do tego podejdziesz, jak zareagujesz. Dostajemy jeszcze jedną szansę i trzeba do niej podejść z motywacją i siłą. Nie można spuścić głowy, trzeba zrobić krok do przodu. Nie możemy poddać się, bo mieliśmy 12 minut słabości czy rywal miał 12 minut skuteczności, bo trzeba też docenić to, co zrobili oni.

- Już mówiłem, że nie podoba mi się za bardzo granie trzech meczów z rzędu z tym samym rywalem. Tym bardziej jeśli to silny rywal, który zmusza cię do wysiłku, długich ciągłych wysiłków bez praktycznie żadnej przerwy.

- W niedzielę w przerwie powiedziałem, że wszyscy są przeciwko nam i mamy przerąbane. Powiedziałem, żeby pokazali jaja przed kibicami, którzy byli przeciwko nam. Rozmawialiśmy także o podejmowaniu mniejszego ryzyka i pracy w środku pola, żeby nie wyprowadzali kontrataków. Z tego byłem zadowolony.

- Jak znowu przekonać do siebie fanów? Nie wiem. Rozumiem, że kiedy wynik jest wysoki, to może pojawić się frustracja. Futbol to gra, w której każdy chce wygrywać po 5:0, ale żeby tego dokonać, ktoś inny musi ponieść taką karę. Chodzi o to, że zawsze chcemy być w skórze zwycięzcy. Teraz powrót fanów na stadion zależy tylko od nas. W niedzielę było wielu fanów, bo zagraliśmy dobrze na Bernabéu. Nie mieliśmy tej kontynuacji w Lidze.