Valverde: Kiedy dominujesz, Real strzela gola

- Wiem, że dużo się mówiło o arbitrze... a mało o meczu, który tam rozegraliśmy. Ten hałas zepchnął na drugi plan to, co zrobiliśmy na Bernabéu, nasze dobre spotkanie. Oczywiście popełniliśmy też pewne błędy - powiedział na konferencji przed ligowym starciem z Realem Madryt trener Ernesto Valverde. - Chcemy skupiać się na aspekcie sportowym, bo tylko to możemy kontrolować. Tylko to nas interesuje.

- Sędzia nie miał szczęścia w określonych akcjach, ale zaangażowaliśmy się w wojny, które nam nie pomogły. Ja uważam to jedynie za fragment gry.

- Musimy skupić się na kończeniu akcji. Takie sytuacje, jak mieliśmy ostatnio, trzeba lepiej wykorzystywać. Musimy tworzyć więcej takich szans dla siebie i zatrzymywać takie akcje, po jakich oni strzelali nam bramki. Po 2:0 trochę padliśmy i mogli nas pokonać wyżej. Na tym trzeba się skupić i wzmocnić niektóre rzeczy. We wtorek rozegraliśmy mecz, w którym dominowaliśmy, ale wyjechaliśmy pokonani.

- Ta cała sytuacja z sędziami to taka długa lista skarg i zażaleń, rozumiesz? Wygląda tak, jakby ten, kto będzie bardziej protestował, sprawi, że sędziowie będą mu pomagać. Nie wiem czy tak jest, czy tak nie jest. Nie wiem czy to daje jakieś korzyści. Według mnie, nie bardzo.

- Zawieszenie? Voro [kierownik drużyny] powiedział mi od razu, że dostanę dwa mecze. Cóż, regulamin jest jasny... Miałem tam lekką frustrację po golu, ale prawda jest też taka, że nie protestowałem w tym meczu za dużo i jeśli czwarty sędzia uspokoiłby mnie, to byłoby po wszystkim po 20 sekundach.

- Teraz mamy rewanż, gramy u siebie i wiemy, że musimy pozostać na podobnej drodze, trochę się wzmacniając. Przede wszystkim, trzeba lepiej przewidywać ich kontrataki. Kiedy uważasz, że dominujesz w meczu z Realem Madryt, kiedy myślisz, że grasz dobry mecz, to jest właśnie najgorszy moment, to znaczy, że zaraz strzelą ci bramkę. Tak stało się ostatnio. Jutro musimy lepiej radzić sobie z takimi sytuacjami.

- Lincz na arbitrze? Interesuje mnie tylko to, żeby kibice byli z nami. Nie przeciwko komuś, jedynie z nami, wtedy jest najlepiej. To napędza drużynę.

- W takim meczu chcą zagrać wszyscy. Poza tym mamy dobre odczucia ze starć z nimi i rewanż zawsze dodaje sił. Zwycięstwo będzie dla nas dobre.

- Wiadomo, że ta cała polemika czyni mecz atrakcyjniejszym, ale nie można przekroczyć w tym pewnego punktu. Mecz nigdy nie może przygnieść zawodnika. Jeśli go przygniecie, to gracz będzie za "szybki", za bardzo będzie chciał wygrać. Ty masz dominować nad meczem, a nie mecz nad tobą.

- Mecz jest ważny, bo chcemy iść w górę w rozgrywkach. Real się poddał? Nie sądzę, że to daje nam przewagę. Tym bardziej, gdy wszyscy mają do zagrania całą rundę i wiele do zrobienia w tej Lidze.