Advertisement
Menu
/ as.com

As dalej o kłótni Cristiano i Mourinho

Dziennik winę zrzuca na trenera

Media nie odpuściły sprawy Mourinho-Cristiano po meczu z Valencią. Wczoraj Adán nie wprost przyznał, że Portugalczycy wymienili swoje opinie, ale bramkarz dodał, że drużyna "jest dorosła" i "każdy może przedstawić swoje zdanie z szacunkiem dla drugiej osoby". Media rozgrzały jednak temat, dochodząc nawet do informacji, że Cristiano był gotowy pobić Mourinho, ale od trenera oddzielił go Casillas [w Marca TV rozmowę określono jako normalną dla drużyny piłkarskiej, a w Punto Pelota poinformowano, że szkoleniowiec zażądał od zawodnika częstszych powrotów na własną połowę]! Pewne jest tylko to, co pokazano na filmikach z meczu, w których Mourinho w jednej z ostatnich akcji pogania Ronaldo do obrony. Atakujący w ostatnich minutach wracał na swoją połowę w spacerowym tempie i nie zwracał uwagi na okrzyki trenera. Mourinho miał więc porozmawiać z nim w szatni... Te same media, które niedawno były oburzone, że Mou nie zwraca żadnej uwagi swoim rodakom, teraz piszą, że Cristiano jest dotknięty krytyką swojego szkoleniowca...

Cristiano ostatnie dwa dni spędził z rodziną, ale As dowiedział się, że Portugalczyk w tym czasie często wracał do swojej kłótni z trenerem, a jego uczucia dziennik podsumował dwoma słowami: "rozczarowanie i niezrozumienie". As broni Portugalczyka twierdząc, że w tym sezonie "umiera" za drużynę, naciska rywali, wraca na własną połowę. Co więcej, dostrzega to drużyna, która "nie rozumie okrzyków, które Mourinho kierował do Cristiano". Dla Asa nie było powodów do krytykowania Ronaldo, którego ta sytuacja miała bardzo zaboleć. Tym bardziej, że - jak pisze dziennik - "trener nigdy mu nic nie mówi po świetnych występach". Media czekają oczywiście na dzisiejszą kontynuację starcia na treningu zaplanowanym na godzinę 11. As dodaje jednak, że Mourinho odsunął się ostatnio od Portugalczyków tak, jak od całej drużyny, i może zamieść sprawę pod dywan.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!