Soldado: Sędziowie nie wytrzymują presji

- Już to przeżywaliśmy, to déjà vu. To wkurzające... Wiemy, że to trudny mecz, ale jeśli zsumujesz błędy sędziego i liniowych, to staje się jeszcze trudniejszy. Musimy zostawić jednak ten cyrk na boku i nie rozmawiać o sytuacjach, których nie kontrolują kluby i piłkarze. Musimy rozmawiać o futbolu. My w Valencii siedzieliśmy cicho, ale tutaj słowa mają ogromny wydźwięk - powiedział po meczu Roberto Soldado. - Na początku myślałem, że to samobój Guardado, ale potem powiedziano mi, że jednak gola mógł ręką zdobyć Higuaín. Jeśli chodzi o Carvalho, to miałem wrażenie, że piłka uderzyła go w rękę.

- Jeśli sędziowie nie wytrzymują presji, to trzeba to przeanalizować. Można się pomylić raz, ale nie aż tyle. To sprawia, że zaczynam wątpić. Oni nie potrafią poradzić sobie ani wytrzymać tej presji, która towarzyszy gwizdaniu w meczu takiej ekipy, jak Real Madryt, ale nie wiadomo co z tym zrobić. Nie umieją poradzić sobie z presją pomyłki przeciwko Realowi. My musimy po prostu robić swoje i grać tak, jak dzisiaj.

- Oni niech mówią, co chcą. Dzisiaj nam zaszkodzono. Widać, że gadanie w tygodniu im się opłaciło... Ktoś z góry powinien kontrolować wypowiedzi, bo powinno się mówić tylko o futbolu. Inne wypowiedzi tylko nakładają presję na sędziów.

- Najbardziej boli nas porażka. Wracamy do domu z trudnym wynikiem , ale się nie poddamy. Trzeba czekać na niedzielny mecz. Możemy kontrolować sposób gry i formę, są ludzie, którzy mogą to poprawić. Każdy powinien wykonywać swoją pracę w najlepszy możliwy sposób.