Advertisement
Menu
/ własne, ACB.com

Madryt po raz czternasty

Koszykarze pokonali Lagun Aro GBC (71:85)

Osłabiona, lecz niezmiennie zwycięska. Koszykarska drużyna Realu Madryt pokonała na wyjeździe Lagun Aro GBC (71:85), przedłużając serię meczów bez porażki i w spokoju rozpoczynając krótką przerwę świąteczną. Jedyny niesmak pozostawiła słaba gra.

Ani Rudy Fernández, ani Martynas Pocius nie mogli wystąpić w tym spotkaniu z powodów zdrowotnych. Obwód w składzie niepełnym, lecz nadal mocny i sprawny. Udowodniły to minuty otwierające rywalizację, kiedy publiczność zgromadzona w San Sebastián Arena mogła obejrzeć cztery celne rzuty gości zza linii 6,75 metra. Gdy ich prowadzenie wynosiło trzynaście punktów (7:20), pałeczkę przejęli rywale.

Dobra dyspozycja gospodarzy uświadomiła koszykarzom Realu Madryt, że rozluźnienie szyków w defensywie może skończyć się tragicznie. Różnicy wciąż starczało na prowadzenie (17:23), jednakże nie było już ono tak okazałe. Sytuacja ta podziałała niczym pobudka, zmuszając zespół do poprawy w kryciu. Bezpieczna przewaga wróciła (20:32), głównie za sprawą trójek. Podobna historia powtórzyła się dzisiejszego popołudnia jeszcze kilkukrotnie.

Gra na obu połowach boiska nie była ani składna, ani efektowna. Dużo przypadku, dużo szarpania i wymuszonych rzutów. Nic przyjemnego. Zawodnicy wyglądali na niewyspanych, w szczególności Sergio Llull, sprawiający wrażenie nieobecnego. Nie przeszkodziło mu to jednak w trafieniu pięciu z sześciu oddanych rzutów za trzy punkty i zostaniu, w ostatecznym rozrachunku, najlepszym koszykarzem meczu.

Pablo Laso miał jednak coraz więcej powodów do nerwów. Jego drużyna reagowała z opóźnieniem, ułatwiając rywalom pracę na obu tablicach, gdzie dała się zupełnie zdominować. Sergi się rozochocił i oddał jeszcze pięć rzutów z dystansu, trafiając tylko jeden z nich. Ostatecznie i tak udało się zakończyć spotkanie z w miarę bezpieczną przewagą czternastu punktów (71:85), ale nie powinno się jej nazywać „zasłużoną”.


71 – Lagun Aro GBC (12+22+21+16): Salgado (8), Neto (4), Taylor (16), Woods (4), Doblas (5) – Ibekwe (11), Papamakarios (3), Kuksiks (3), Díez (13), Rubio (4), Olaizola (-), Motos (-).

85 – Real Madryt (22+28+20+15): Rodríguez (18), Llull (24), Suárez (4), Mirotić (13), Slaughter (4) – Carroll (4), Draper (11), Begić (3), Reyes (4).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!