Advertisement
Menu
/ Klatus

Podsumowanie 14. kolejki Primera División

Betis coraz wyżej, kolejny trener zwolniony

CA Osasuna – Rayo Vallecano 1:0 (Sola 6')
Piłkarze z Nawarry mieli przed tygodniem trochę pecha, a w dodatku obrońcy Sociedadu rozgrywali świetne spotkanie i Los Rojillos wrócili do Pampeluny tylko z jednym punktem. Tym razem szczęście było po stronie Osasuny. Kike Sola już na początku meczu trafił do siatki Davida Cobeno, ale kibice na Reyno de Navarra więcej goli już nie oglądali. Po mimo wszystko niezwykle wyrównanym meczu Paco Jémez pochwalił swoich piłkarzy i powiedział, że rozegrali spektakularne zawody. Kanaryjczyk ma jednak spory problem przed następnym pojedynkiem. Cejudo, Kike Sola, Sisi i Joseba Llorente okupili wygraną z Rayo kontuzjami i z Valencią prawdopodobnie nie zagrają. Rayo mimo porażki pozostało w środku tabeli i za tydzień podejmie u siebie Saragossę.

Video z meczu

Getafe CF – Málaga CF 1:0 (Lopo 56')
Piłkarze z przedmieść Madrytu dawno nie mieli tak dobrej passy w Primera División. Sobotnia wygrana nad Málagą to trzecie zwycięstwo z rzędu podopiecznych Luisa Garcíi. Kastylijczykom należą się tym większe gratulacje, ponieważ pokonali czwartą drużynę w lidze i na pewno była to jedna z większych niespodzianek tej kolejki. Samo spotkanie było wyrównane, przeważnie gra miała miejsce w środku pola, ale to Málaga stworzyła więcej sytuacji bramkowych. Roque Santa Cruz, Joaquin czy Portillo mieli jednak źle wykalibrowane celowniki, a jeśli już trafiali w światło bramki to kapitalnymi paradami popisywał się Moyá. Warto dodać, że Getafe kończyło ten mecz w dziesiątkę, bo w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę obejrzał Diego Castro. Po stronie Getafe na pochwały zasługuje na pewno Pedro León, który rozegrał kolejny dobry mecz i zaliczył asystę przy golu Lopo. Co ciekawe z 17 goli strzelonych przez Getafe w tym sezonie, tylko jeden był autorstwa napastnika. Pozostała bramki strzelali obrońcy (5), pomocnicy (10) i rywale (1).

Video z meczu

Valencia CF – Real Sociedad 2:5 (Soldado 2', 73' – De La Bella 44', Gonzalez 57', Ifran 64', Agirretxe 83', Vela 90' k.)
Bez dwóch zdań największa sensacja tej kolejki. O ile zeszłotygodniowa porażka Valencii z Málagą nikogo specjalnie nie zdziwiła, tak przegranie z Sociedadem na własnym boisku mocno zaskakuje. Można jednak łatwo znaleźć winowajcę, a jest nim Jonas, który w 41. minucie obejrzał czerwony kartonik, a do tego momentu faworyzowana Valencia prowadziła 1:0. Włodarze Los Che byli jednak innego zdania i winą za drugą porażkę z rzędu obarczyli Mauricio Pellegrino, który po meczu został zwolniony z funkcji trenera. Patrząc na statystyki trudno być zdziwionym. Ostatni raz Valencia straciła 9 goli w dwóch meczach z rzędu w 1963 roku. Coś ostatnio mają pecha ci argentyńscy szkoleniowcy, przed tygodniem z Espanyolu wyleciał przecież Pochettino, którego na ławce trenerskiej zastąpi Ernesto Valverde. Pecha ma też Roberto Soldado, bo to już jego trzeci mecz w karierze, w którym strzela 2 gole, a jego drużyna i tak przegrywa spotkanie. Z kolei kibice txuri-urdin mają wiele powodów do radości, bo po raz czwarty z rzędu nie zaznali goryczy porażki, a ich drużyna zbliżyła się do strefy pucharowej.

Video z meczu

FC Barcelona – Athletic Bilbao 5:1 (Piqué 22', Messi 25', 70', Adriano 45', Fabregas 57' – Gómez 56')
Nie ma sensu rozwodzić się nad wydarzeniami boiskowymi, bo sam wynik odzwierciedla przebieg meczu. Było to kolejne świetne spotkanie Katalończyków i kolejne żenujące zawody w wykonaniu Basków. Dzięki tej wygranej Barcelona zaczęła już bić ligowe rekordy. Jeszcze żadna drużyna w historii nie zaliczyła tak dobrego startu. 14 meczów, 13 zwycięstw i 1 remis. Poprzedni rekrod należał do Realu z sezonu 1961/62 (13 wygranych i 1 porażka). A jak rekordy Barcelony, to i rekordy Messiego, który stał się czwartym piłkarzem w historii ligi, który po czternastu meczach ma na koncie 21 bramek. Wcześniej udało się to tylko Bacie, Lángarze i Prudenowi. A do wyrównania rekordu Gerda Müllera pozostało mu już tylko raz trafić do siatki. Niestety, ale na razie wszystko wskazuje na to, że zeszłoroczne rekordy Realu mogą odejść w zapomnienie już w tym sezonie. Barcelonę za tydzień czeka ciężki wyjazdowy mecz z Betisem, a Bilbao podejmie u siebie Celtę. Coś nam mówi, że jeśli Baskowie przegrają też za tydzień, to Marcelo Bielsa może być kolejnym zwolnionym trenerem w La Liga.

Video z meczu

Real Madryt – Atlético Madryt 2:0 (Ronaldo 16', Özil 66')
Podsumowanie tego meczu znajdziecie tutaj.

Video z meczu

Granada CF - RCD Espanyol 0:0
Był to mecz, który wzbudzał zainteresowanie chyba tylko w małej części Andaluzji i w jeszcze mniejszej części Katalonii. Nie dość, że spotkały się dwie ostatnie drużyny w tabeli, to na domiar złego grały o godzinie 12 w niedzielę. A w Hiszpanii o tej porze nikt nie myśli o futbolu tylko zastanawia się raczej czy napić się sangrii czy może jednak piwa. Piłkarze musieli jednak swoje wybiegać, ale myślami chyba byli tam gdzie pozostali mieszkańcy Hiszpanii. Bezbramkowy remis po przeciętnym meczu nikogo chyba nie zdziwił. Aczkolwiek debiut Javiera Aguirre na ławce trenerskiej Espanyolu mógł wyglądać jeszcze gorzej. Bo jeśli mielibyśmy wybrać lepszego w tym meczu, to wskazalibyśmy na gospodarzy. Podział punktów na pewno nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn, bo oba kluby pozostały w strefie spadkowej.

Video z meczu

Deportivo La Coruńa – Real Betis 2:3 (Riki 55', 60' – Rubén Castro 38', 54', Campbell 76')
Dość niespodziewanie najciekawsze widowisko w tej kolejce oglądali kibice na stadionie w A Coruńi, gdzie Rubén Castro i Joel Campbell poprowadzili Betis do drugiego zwycięstwa z rzędu. Dzięki temu pierwszemu goście prowadzili w 55. minucie już 2:0, zaś ten drugi fantastycznym golazo wyprowadził ich na prowadzenie przy stanie 2:2. Dwa trafienia Rikiego nie wystarczyły Deporivo do zdobycia choćby punktu, przez co drużyna z Galicji pozostaje w strefie spadkowej, a za tydzień zmierzy się z chcącym wrócić do wygrywania Atlético. Andaluzyjczycy z kolei awansowali na czwartą pozycję, uprawniającą do gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów. W świetnej formie jest Rubén Castro, który z dziewiętnastoma golami w 2012 jest najlepszym hiszpańskim snajperem w pięciu największych ligach w Europie.

Video z meczu

Celta Vigo – UD Levante 1:1 (De Lucas 37' – Roger 89')
Trzeci z rzędu mecz zakończony remisem 1:1 na stadionie w Vigo. Gospodarzom znów wydatnie pomógł Iago Aspas, który asystował przy trafieniu De Lucasa. Z ostatnich 16 bramek dla Celty środkowy napastnik strzelił sześć i przy trzech kolejnych zaliczał asysty. Trzeba jednak zaznaczyć, że Levante zostało skrzywdzone przez sędziego liniowego, który nie zauważył ewidentnego spalonego De Lucasa. Levante grało jednak do końca i po rzucie wolnym i świetnym zagraniu Barkero i asyście Míchela z najbliższej odległości niemal do pustej bramki piłkę skerował Roger. Mimo różnicy między tymi drużynami w tabeli, gospodarze mogą być bardziej zawiedzeni końcowym rezultatem. Częściej atakowali bramkę Levante, oddali więcej strzałów, a wyróżniającą się postacią był reprezentant Danii Michael Krohn-Dehli. „Nie mogę prosić drużyny o więcej”, powiedział po spotkaniu Paco Herrera, szkoleniowiec gospodarzy. Dariusz Dudka wciąż przechodzi rehabilitację po kontuzji i nie znalazł się w kadrze meczowej Levante.

Video z meczu

RCD Mallorca – Real Saragossa 1:1 (Víctor 86' – Postiga 16')
Wciąż zastanawiamy się, kto zasłużył na niższą notę – czy drużyna Mallorki, czy stoper Saragossy Loovens, który w dwunastej minucie (!) wyleciał z boiska za drugą (!) żółtą kartkę. Na wielkie brawa natomiast zasługuje drużyna Manolo Jiméneza, która tuż po straceniu zawodnika wyszła na prowadzenie po golu będącego w świetnej formie Postigi. Szczególne słowa uznania należą się także Roberto, który chwilę wcześniej obronił rzut karny wykonywany przez Víctora. Goście dzielnie się bronili, a gospodarzom brakowało zdecydowania i utrzymywali piłkę w środkowej strefie, nie stwarzając wielkiego zagrożenia pod bramką Roberto (posiadanie piłki: 72% do 28%). W końcówce Víctor Casadesús odkupił winy z początku meczu i po asyście Dos Santosa wyrównał stan meczu. Mimo wszystko gospodarze nie mogą być zadowoleni z remisu z rywalem, który przez prawie 80 minut gra w dziesięciu.

Video z meczu

Sevilla FC – Real Valladolid 1:2 (Manucho 50' sam. – Ebert 2', Óscar 12')
Spotkanie na Pizjuán nie mogło się rozpocząć dla gospodarzy gorzej. Już po niecałym kwadransie podopieczni Míchela przegrywali dwiema bramkami, a ich gra zdecydowanie nie wskazywała na to, by Sevilla stratę miała odrobić. Przy bramce kontaktowej wyraźnie pomógł im Manucho, który skierował piłkę do własnej siatki. Gary Medel w drugiej połowie wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę, co znacznie ułatwiło Valladolidowi dowiezienie trzech punktów do końca meczu. Sevilla bez Negredo, który obecnie leczy kontuzję, to drużyna o kilka poziomów słabsza – wygrała zaledwie dwa z dwunastu spotkań rozgrywanych bez reprezentanta Hiszpanii. Andaluzyjczycy zajmują jedenastą lokatę w tabeli, a spotkanie z Espanyolem w następnej kolejce może być decydujące dla Míchela. Znów ze świetnej strony w drużynie Valladolidu pokazał się Óscar, który strzelił bramkę i zaliczył asystę (łącznie 7 bramek i 4 asysty). Nastroje w drużynie tonuje jednak szkoleniowiec gości. „Jeszcze nic nie osiągnęliśmy, a do końca Ligi zostało wiele spotkań”, powiedział po meczu Miroslav Đukić. Kolejny test już w sobotę – na Estadio José Zorila przyjedzie drużyna José Mourinho.

Video z meczu

Fot. Załamani piłkarze Valencii, których w spotkaniu z Realem Sociedad po raz ostatni poprowadził Mauricio Pellegrino. Wczoraj wieczorem władze klubu poinformowały, że nowym szkoleniowcem Los Che został Ernesto Valverde.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!