Mourinho: Wyobraź sobie co na mnie czekało

- Całkowicie kontrolowaliśmy City, 2:0 i mecz skończony. Nie udało się i potem w drugiej połowie karny i czerwona kartka... Wy musicie to ocenić, bo ja jestem na ławce. Wy musicie stwierdzić czy był karny, czy nie, i czy była kartka, czy nie. Jeśli to była czerwona kartka i karny, dobrze, a jeśli nie, to... nic. Potem przy 1:1 i 10 zawodnikach musisz się bronić. City ma fantastyczną kadrę, tylu ofensywnych zawodników do gry, a my graliśmy w 10 i nie mieliśmy żadnego zawodnika ze środka pola na ławce w typie Essiena, co było ważne w tamtym momencie. Musieliśmy bronić, a chłopcy ciężko pracowali, zagrali świetny mecz z tym ograniczeniem do dziesięciu. Ale wiedzieliśmy, że ten punkt był punktem, który dawał nam 1/8 finału i bez ryzyka, bo było dla nas ważne, żeby grać ostatni mecz już z awansem.

- Dobrze znam go z Włoch. Grałem derby Inter - Milan przez praktycznie cały czas w dziesiątkę, a potem część czasu w dziewiątkę, był też nieistniejący karny i... teraz wydarzyło się to. A sędzia stał też obok bramki, 10 metrów od akcji i też zdecydował, że to był karny. Ale ja muszę być spokojny, ciągle mam karę w zawieszeniu od UEFA.

- Jeśli chodzi o UEFA, to chcę im tylko podziękować za prezent, który sprawili mi na 100 meczów. To bardzo piękna patera na 100 meczów. Pamiętali o mnie.

- Wyobraź sobie, że to my odpadliśmy z tej grupy. Wyobraź sobie, co na mnie czekało.