Advertisement
Menu
/ as.com, Twitter, własne

Cristiano bliżej odejścia niż nowej umowy?

Niepokojące informacje <i>Asa</i>

Wczoraj z rana Manu Sainz, napisał na Twitterze, że ma bombę, która jest "dobra dla Barcelony i zła dla Realu Madryt, a dotyczy Cristiano Ronaldo". Dziennikarz Asa ostatecznie nie zdradził wiadomości przez cały dzień, ale sprowokował do dyskusji o Portugalczyku i chronieniu jego osoby wielu fanów Realu Madryt. Wszystko wyjaśniło się po północy, kiedy pokazano okładkę gazety z tytułem "Cristiano - bliżej odejścia niż przedłużenia umowy". Jednym z głównych wymienionych punktów było stwierdzenie, że "zawodnik czuje wsparcie fanów, ale nie klubu". Oczywiście nie zabrakło opinii, że Sainz chciał tylko wzbudzić sensację i skierować uwagę na Asa, który przeżywa problemy ze sprzedażą, ale niektórzy poważnie podeszli do dyskusji o ochronie Cristiano. A co znajdujemy w środku gazety?

Sainz informuje, że Cristiano dalej nie odzyskał w Madrycie radości i na razie po sezonie byłoby mu bliżej do odejścia niż podpisania nowej umowy. Portugalczyk naprawdę zmęczył się byciem "tym złym" w hiszpańskim futbolu i obserwowaniem, jak przed wszystkimi obelgami i niesprawiedliwą krytyką broni go tak naprawdę tylko Mourinho. Podczas gdy Barcelona ma strukturę, w której bezwarunkowo chroni się Messiego, Real pasywnie przygląda się atakom na swoją gwiazdę. Ostatni przypadek to oczywiście agresja Davida Navarro.

Klub zamiast wywołać burzę po nadmiernej agresji, której Cristiano został ofiarą po raz kolejny, sporządził jedynie komunikat, w którym oczyszcza wizerunek Pepego zamieszanego w starcie z Ballesterosem. As wspomina także o tym, że Portugalczyk był rozczarowany kolejnymi werdyktami w sprawie nagród indywidualnych - chodzi o wyróżnienia LFP, która uznała, że 46 goli i bycie decydującym zawodnikiem rozgrywek nie wystarczy do bycia jej najlepszym graczem. Klub pozostał na to obojętny i zadowolił się tym, że statuetki dostali Casillas, Ramos i Alonso.

Pierwszy alarm w tej sprawie podniesiono już po spotkaniu z Granadą, kiedy Portugalczyk stwierdził, że jest "smutny, a klub wie dlaczego". W tamtym czasie zawodnik zrozumiał też dobrze, jakie struktury wokół swoich gwiazd mają Real i Barcelona - na galę UEFA z Cristiano pojechali trzeci wiceprezes i dyrektor, a Messiemu towarzyszył prezes Rosell. Siła Barcelony w tym temacie jest tak wielka, że takie rzeczy, jak uderzenie Messiego w plecy Jonathana Vili czy ostre dyskusje z Villą przechodzą bez echa i gasną po jednym dniu. Niektóre telewizje nie pokazały z tych zdarzeń nawet jednego ujęcia.

Królewscy pracują od dawna nad zaoferowaniem Portugalczykowi po sezonie nowej umowy, ale w tym momencie Ronaldo jest daleki od jej zaakceptowania. I jak sam podkreślał, "nie chodzi o względy ekonomiczne". Portugalczyk jest w stanie odrzucić jakiekolwiek pieniądze, jeśli sytuacja wokół jego osoby się nie zmieni.

W tym aspekcie atakujący na pewno tęskni za Manchesterem i Fergusonem, o czym zresztą mówił w ostatnim wywiadzie dla CNN. "Ferguson to fantastyczny człowiek, wielka osoba. W piłce jest dla mnie jak ojciec. Wpoił mi wiele rzeczy. Naprawdę za nim tęsknię, bo mamy świetne stosunki". Szkot w 2008 roku przekonywał Ronaldo, że transfer do Realu będzie błędem. W 2009 roku Portugalczyk doprowadził jednak do przeprowadzki i wtedy był szczęśliwy. Po trzech latach trochę się jednak zmieniło... Ale tylko w Madrycie, bo kibice Manchesteru ciągle pamiętają o Cristiano i często można usłyszeć jak skandują jego imię.

Na koniec trochę o Twitterze, gdzie coraz popularniejsze staje się zdanie o tym, że "ludzie zrozumieją ile znaczy i kim dla Realu jest Cristiano, kiedy odejdzie". Manu Sainz, niezależnie od pierwotnych zamiarów, podkreślał to, że wielu fanów chroni Portugalczyka, ale muszą to zacząć robić też działacze. Klub musi chronić Ronaldo, który [grafika i film przypomniane wczoraj jako wyrazy poparcia dla Portugalczyka] gra dla niego w tym stanie czy popisuje się takimi zagraniami.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!