Advertisement
Menu
/ Radia, Twitter, Punto Pelota

Co działo się po meczu?

Policja zatrzymała Real w szatni

Ci, którzy śledzili nasz profil na Facebooku, wiedzą, że ostatni gwizdek sędziego w meczu z Levante wcale nie zakończył emocji. Sędzia w protokole zapisał: "‎"Po zakończeniu meczu, kiedy udawaliśmy się do swojego pokoju, w strefie między obiema szatniami napotkaliśmy kilku zawodników, trenerów, ludzi z obu drużyn i ochronę, którzy próbowali rozdzielić dwie dyskutujące osoby. Zidentyfikowane osoby to Higuero Campos - ochroniarz Realu Madryt - oraz Vicente Gomez - pracownik Levante. Po interwencji służb porządkowych wszystkie zaangażowane osoby wróciły do swoich szatni. Nie było więcej incydentów". Jednak to nie było wszystko.

Według różnych relacji, Pepe pokazał zwycięski taniec przed drzwiami do szatni Levante! Niektórzy zawodnicy Levante twierdzą, że Portugalczyk zakpił z nich, chociaż na przykład bramkarz Munua powiedział, że nic takiego nie widział. O wiele więcej kontrowersji wzbudził jednak Sergio Ballesteros, kapitan gospodarzy.

Hiszpan miał wejść do szatni Królewskich i udać się do pomieszczenia medycznego, gdzie lekarze zaszywali ranę Cristiano Ronaldo. Wersji jest kilka. Najbrutalniejsza mówi, że Ballesteros złapał obecnego tam również Pepego i go uderzył. Kapitana Levante odciągnęli inni gracze Realu, a z szatni wyprowadzała go policja. Sam obrońca broni się, że poszedł do szatni tylko dowiedzieć się w jakim stanie jest Cristiano. Inna wersja mówi, że Ballesteros wszedł do pomieszczenia i zaczął wyzywać się z Pepe. Nie zdołał go uderzyć i został wyproszony z szatni, którą "zamknęła" policja. Na pewno interweniowały służby porządkowe, ale relacje są różne.

W zamkniętej przez policję szatni nie było trzech osób. Morata gaworzył sobie z mediami, a Mourinho i Karanka skorzystali z zaproszenia trenera Ignacio i jego asystenta i udali się do jego pokoju na pomeczowe spotkanie. Nikt z nich nie wiedział co działo się na dole.

Warto dodać, że Real Madryt zaprzecza, że Pepe tańczył przed szatnią gospodarzy. Wiceprezes Levante, Tomás Pérez, potwierdził, że dla bezpieczeństwa policja zatrzymała na jakiś czas Królewskich w ich szatni, ale dodał też, że wierzy Ballesteresowi, że poszedł do Królewskich tylko po to, żeby dowiedzieć się co z okiem Cristiano.

Uaktualnienie: Według najnowszych historii, Ballesteros wszedł do pomieszczenia lekarzy, gdzie znajdowali się szyty Cristiano oraz poobijany Pepe. Kapitan Levante zamknął drzwi do pokoju, co wywołało zdziwienie Adána, który to wszystko widział. Hiszpan pobiegł je otworzyć, co zapoczątkowało przepychanki. Nie wiadomo jednak czy Ballesteros ostatecznie uderzył któregoś z zawodników Realu Madryt, ale policja dla bezpieczeństwa zamknęła Królewskich na jakiś czas w ich szatni.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!