Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Czas na Ligę Mistrzów. Pepe zatrzyma „Lewego”?

Przed nami mecz z Borussią Dortmund

Zapowiada się mecz o pierwsze miejsce w grupie D Ligi Mistrzów. Przy najmniej jak na razie, Real Madryt prowadzi, mając dwa punkty przewagi nad Borussią Dortmund. Mistrzowie Niemiec zagrają o ważne punkty, które mogą przybliżyć zespół Jürgena Kloppa do 1/8 finału rozgrywek. W meczu z „Królewskimi” nie będzie miała znaczenia porażka z Schalke, w Lidze Mistrzów Borussia radzi sobie o wiele lepiej niż w Bundeslidze, co oznacza dla Realu Madryt trudną przeprawę.

Szpital na peryferiach
Obydwa zespoły przetrzebione kontuzjami. W Realu Madryt José Mourinho z trudem kompletuje obronę, nie zagrają Marcelo, Fábio Coentrão czy Álvaro Arbeloa. Z kolei w zespole Borussi nie wystąpi Jakub Błaszczykowski, İlkay Gündoğan, a występy wracających do zdrowia Mario Götze i Marcela Schmelzera stoją pod znakiem zapytania. W ostatnim meczu ligowym przeciwko Schalke Jürgen Klopp miał kłopot z zestawieniem jedenastki do tego stopnia, że Łukasz Piszczek zagrał w linii pomocy. „Porażkę w tym meczu biorę na siebie, chciałem pomóc zespołowi takim ustawieniem, ale nie wyszło”, powiedział Klopp po „Derbach Westfalii”. Jeśli wspomniani Götze i Schmelzer pojawią się w środę na boisku, będą niewątpliwym wzmocnieniem dla zespołu. W linii ataku Roberta Lewandowskiego wspomagać będzie Marco Reus, niegdyś przymierzany do Realu Madryt. W meczu z Schalke był wiodącą postacią zespołu, zaliczył asystę, jednak to było za mało na drużynę z Gelsenkirchen.

Będzie przełamanie?
W Bundeslidze Borussia radzi sobie poniżej oczekiwań. Dopiero czwarte miejsce w tabeli, to dla mistrzów Niemiec wynik słaby, a jeśli do tego doliczymy dwunastopunktową stratę do bezbłędnego Bayernu, to wychodzi, że podopieczni Jürgena Kloppa mogą powoli zapomnieć o obronie tytułu mistrzowskiego. Pozostaje walka w europejskich pucharach. Nie ma co patrzeć na formę drużyny w lidze, gdyż już wczoraj Juventus i Chelsea udowodniły, że forma na rodzimym podwórku nie ma najmniejszego znaczenia, kiedy idzie mierzyć się z zespołami z obcej ligi.

Piszczek zatrzyma Cristiano?
Przed Łukaszem Piszczkiem wielkie wyzwanie, zagra naprzeciw największym piłkarzom na świecie. O ile dobre występy w lidze niemieckiej stawiają „Piszcza” w gronie najlepszych bocznych obrońców w lidze, o tyle prawdziwą wartość Piszczek musi jeszcze udowodnić na arenie międzynarodowej. Z Manchesterem City zagrał dobrze. Teraz pora na Real Madryt. Jeśli w doniesieniach mediów o zainteresowaniu „Królewskich” osobą Piszczka jest choć ziarno prawdy, to stawka tego spotkania dla polskiego obrońcy wzrasta dwukrotnie.

”Oby Pepe nie faulował”
To słowa Roberta Lewandowskiego przed meczem z Realem Madryt. O zachowanie Portugalczyka, polski snajper może być spokojny. Pepe, podobnie jak żaden z jego kolegów z Realu Madryt, nie otrzymał jeszcze kartki w Lidze Mistrzów. Kibice BVB, jak i trener, mówią zgodnie – „dobrze, że mamy Lewandowskiego”. Polski napastnik wskoczył do grona najlepszych napastników na świecie i z każdym meczem udowadnia swoją wartość. Czy dołączy do grona Polaków, którzy pokonali bramkarza Realu Madryt? Robert chyba w najśmielszych marzeniach nie sądził, jeszcze kilka lat temu, kiedy zaczynał w warszawskiej Varsovii, albo kiedy przechodził z Legii do Znicza Pruszków za 5 tysięcy złotych, że niedługo będzie stawał naprzeciwko najlepszym bramkarzom świata. Co by nie mówić, Lewandowski będzie stanowił największe zagrożenie ze strony BVB dla obrony Realu Madryt.

Początek meczu na Signal Iduna Park w środę o godzinie 20:45. Sędzią spotkania będzie Węgier Victor Kassai.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!