Marca o nowym stadionie

Do poznania ostatecznego projektu na "architektoniczną ikonę świata" pozostały 3-4 tygodnie. 30 września socios zobaczyli cztery makiety stworzone przez 8 z 10 najlepszych pracowni na świecie, które dostały zadanie zaplanowania nowego obiektu Królewskich. Na początku tego tygodnia swoje prace szerzej zaprezentuje dwóch finalistów, w kolejnym pozostali. Real Madryt zatrudnił nawet zewnętrznego konsultanta, który oceni rentowność i zgodność wszystkich propozycji. Zajmie się tym Bovis Lend Lease. Australijska firma doradzała przy budowach imponującej siedziby Telefoniki czy lotniska El Prat.

Rentowność ekonomiczna będzie kluczowym czynnikiem przy wyborze zwycięzcy. Przebudowa Bernabéu to nie tylko projekt budowy, którą Florentino planuje od 8 lat, ale także doskonała droga dla klubu do utrzymania 13% rocznego wzrostu przychodów. Ten rytm pozwolił Królewskim przekroczyć w budżecie 500 milionów euro. Dlatego Florentino i José Ángel Sánchez szukają 250 milionów euro, które zapisano w konkursie jako koszt reformy obiektu. Do tego kluczowe będzie wykorzystanie powierzchni komercyjnych na całym stadionie. Bo nowe Bernabéu bardziej niż piłkarskim stadionem będzie swoistym miastem. Wokół boiska będzie galeria handlowa, luksusowy hotel, restauracje, parkingi, parki... A wszystko pokryte i oddzielone od reszty otoczenia specjalną "skórą".

Klubowi specjaliści przewidują, że takie wykorzystanie stadionu może przynieść Realowi wzrost przychodów nawet o 50 milionów euro rocznie przez wykorzystanie właśnie galerii, hotelu, parkingów czy powiększeniu widowni. Warto jednak dodać, że Moneo i Herzog&De Meuron założyli powiększenie obiektu o 11 tysięcy miejsc, Populous i Lamela o 5 tysięcy, a pozostali kandydaci prawie w ogóle nie zajmowali się tym tematem. Przynajmniej na razie.

Po poznaniu zwycięskiego projektu działacze zdecydują czy będą kontynuować pracę z wybranym studiem, czy po prostu odkupią projekt i przekształcą go bardziej według swoich założeń. Marca pisze, że już kilku uczestników zgłaszało poprawki do projektów, które zostaną pokazane na prezentacjach w najbliższych tygodniach. Mimo wszystko cały temat nowego stadionu okryty jest w klubie wielką tajemnicą. Oczywiście dziennikarze mają swoje źródła i twierdzą, że na dzisiaj faworytem jest propozycja GMP Architekten, L35 i Ribasów [na zdjęciu lewy dolny]. Szans nie traci także Populous z Lamelą [prawy górny] i Foster z De la Hozem [lewy górny]. O wszystkim mają zdecydować najbliższe prezentacje.

Co ciekawe, wymieniony wyżej faworyt dołączył do konkursu jako ostatni. Autorzy obiektów z ostatniego EURO czy Mundialu jako jedyni zaproponowali całkowicie pokryty stadion, chociaż podobno ciągle pracują nad rozsuwanym dachem i ulepszeniem imponującej górnej obudowy, która miałaby zostać wykonana z tytanu. Ich Bernabéu zostało rozrysowane na planie koła, ale zostałoby obudowane przez asymetryczną "skórę" i strefę komercyjną. W środku wyróżniają się dwa rzędy ponad bocznymi trybunami, które miałyby zostać przeznaczone na loże VIP. W tym projekcie nie zaplanowano znaczącego zwiększenia miejsc.

Po wybraniu zwycięskiego projektu klub będzie miał siedem miesięcy na dopracowanie szczegółów przed rozpoczęciem prac latem. Przebudowa ma potrwać trzy lata, ale klub zadba, że socios i fani za bardzo jej nie odczuwali.

Projekty: lewy górny - Foster/De la Hoz; lewy dolny GMP/L35/Ribas; prawy górny - Lamela/Populous; prawy dolny - Moneo/Herzog&De Meuron [źródło: Marca].