Dziennikarze nie przestają walczyć z Mou

Kolejny dzień i kolejna porcja błota została wylana na Real Madryt i Mourinho. Oto co przyniósł dzień:

Ramos vs Piqué i Cesc
Większość dziennikarzy twierdzi, że Ramosa spotkała kara za krytykowanie decyzji i słów Mourinho. Przypominano, że Portugalczyk karał tak już Cristiano czy Casillasa. Obrońcy Mou punktują, że kiedy Guardiola sadzał Piqué czy teraz Vilanova sadza Cesca, to dziennikarze zawsze piszą o "decyzji piłkarskiej". Wczoraj Mourinho powtarzał, że brak Ramosa w składzie był "decyzją techniczną" ["Chcę jasno stwierdzić, dla ekspertów od wymyślania, że że mam z nim zero problemów dyscyplinarnych, to decyzja trenerska"], ale dziennikarze go nie usłyszeli.

COPE - "najbardziej wstydliwa relacja w historii hiszpańskiego radia"
Swoje antimadridismo i antimourinhismo pokazali dziennikarze COPE - Lama i Guasch. Pierwszy w czasie relacji na żywo w jednej z największych hiszpańskich rozgłośni nazwał Mourinho "skąpcem" z powodu wyjścia na mecz z trivote z Essienem. 30 strzałów (w tym 17 celnych) w ogóle go nie przekonało. Najwięcej działo się jednak przy golach. Przy 1:1 Lama wykrzyczał: "Masz Mourinho, masz, grając piłkarzami wyrównujesz mecz". A kiedy Cristiano zdobył zwycięską bramkę i na powtórkach pokazano "jadącego" Mourinho, dziennikarz stwierdził: "Ten też chce być na zdjęciach, a uratowali go piłkarze". Wtedy do akcji w tle wkroczył Guasch, który powiedział: "Ta... dupek". Ten sam dziennikarz po golu Benzemy krzyczał: "Zobacz, że go nie wystawia. Musi go wystawiać!".

Sprawa oklasków dla Silvy
Porusza się oczywiście temat owacji dla Davida Silvy. Hiszpańska prasa nie przestaje go chwalić, ale - jak wyliczają jej przeciwnicy - gole City padły po jego zejściu, a tak wychwalane za owację Bernabéu wygwizdało przy okazji Cristiano i Benzemę [poniżej, Manu Sainz, As]. Co więcej, wielu kibiców zaczęło wychodzić tuż po bramce na 1:2.


"Cieszę się z owacji dla Silvy. Jednak nie rozumiem tego, że część tych samych ludzi gwiżdże na własnych zawodników. Niech ktoś mi to wytłumaczy, proszę".

Sprawa celebracji Mourinho
Hiszpanom nie spodobała się też celebracja Mourinho po trzeciej bramce. Widać to było w przekazie Lamy, ale także na przykład w wpisach dziennikarzy z Barcelony, którzy wczoraj analizowali mecz Królewskich pod kątem "męczenia się", a dzisiaj obwołali pogoń Blaugrany "epicką". Po meczu zaczęto ironicznie pytać czy Tito po trzeciej bramce jeździł na kolanach, wtrącając do dyskusji "walory" obu klubów i trenerów.

Juan Carlos Rivero - telewizja publiczna, jeden z najpopularniejszych komentatorów

"Mourinho mówiący o seńorío Realu i CR7 o tym, czego chce madridismo. Doceniam ich wysiłek, ale w tej sprawie jeszcze nie zatwierdzam".

Juan Prieto - Marca i COPE

"Jeśli Mourinho byłby trenerem Barcelony, Iniesta, Xavi i Messi nigdy nie zagraliby razem".

José Joaquín Brotons - GolT i COPE

"Analizując odpowiedzi Mourinho z dzisiejszej konferencji, można zaobserwować, że jego nie obchodzi już życie trenera. Ma obsesję na punkcie prasy".

Roberto Palomar - Marca, pozwany dzisiaj przez Mourinho
W radiu Onda Madrid Palomar nie przestawał krytykować trivote i stwierdził, że wymieniłby "Benzemę i Pipitę na Kuna, a Özila i Modricia na Silvę z zamkniętymi oczami".

Do tego trzeba dodać wypowiedzi z innego newsa - tutaj - czy hasła Godalla. Oczywiście są dziennikarze, którzy bronią Portugalczyka. Oto opinie dwóch z nich:

José Luis Poblador - Onda Madrid
"Z Essienem na boisku City nie miało ani jednej okazji na bramkę. Zdjęli Essiena i Touré prawie sam wygrał mecz. Mourinho powiedział siedem razy, że nie ma problemów z Ramosem. I mu nie wierzą. Powiedział, że w Sewilli, że nie ma drużyny i wierzą mu wszyscy. Nienawiść do Mourinho sprawia, że niektórzy tracą głowy".

Santiago Siguero - Marca

"Ciekawe: wcześniej krytykowano Florentino za umniejszanie ważności postaci trenera, a teraz krytykuje się za oddanie całej władzy Mourinho".
"I teraz krytykuje się Mourinho za wykorzystanie tej władzy i posadzenie Ramosa. Kto rządzi, trener czy piłkarze? Dla mnie to jest jasne".
"Nadmierna władza piłkarzy doprowadziła, do czego doprowadziła w ostatnich latach. "Symbole" są katastrofalne dla klubu piłkarskiego".
"'Symbole' są przydatne dopóki nie przestają takie być. Guardiola nie miał wątpliwości przy Dinho, Deco i Eto'o. I to nie wyszło mu na złe, tak sądzę".
"Maksymalny symbol Realu został wyrzucony na ulicę przez prezesa Bernabéu, bo przestał grać. Tak można pokazać to najprościej".

A co o tym wszystkim powiedział wczoraj Mourinho? Mówił o krytyce w ostatnim pytaniu na pomeczowej konferencji, jeszcze zanim wielu dziennikarzy w ogóle zaczęło go krytykować:

Po angielsku pytano pana już o tę celebrację. Powiedział pan, że myślał o tym, że kasowane są wszystkie prasowe tytuły. Spodziewał się pan przesadzonej krytyki i w całości skierowanej na pana?
Oczywiście. Oczywiście, że tak... "Jest szalony", "wstawia Varane'a za Ramosa", "sadza wszystkich kreatywnych i gra Essienem, Khedirą i Xabim", "Higuaín nie ma historii bramkowej w Lidze Mistrzów, powinien grać od początku Benzemą", "Fábio Coentrão, który nie gra w Lidze, jest świeższy od Marcelo i powinien grać Fábio, bo nie gra w Lidze". Ja wiem o wszystkim, co było szykowane. Mam hakera, który u nich był i zanim to zostało napisane, ja miałem to już pod kontrolą. [wstaje] Tak to jest... [odchodzi, koniec konferencji].