Advertisement
Menu
/ elpais.com, grada360.com

Co działo się w szatni w Sewilli?

Kolejny newsy ze środka drużyny

Portal Grada360 publikuje informacje na temat tego, co zaszło w szatni Królewskich w Sewilli. Podobno wszystkie rozmowy słyszeli działacze gospodarzy, którzy po meczu zeszli pogratulować swoim zawodnikom. "Komentarze przechodziły przez ściany".

Zaczęło się podobno od Mourinho, który po spotkaniu odpalił pierwszą bombę: "Idę na konferencję. Nie wysyłam nikogo. Jako że wy nie jesteście w stanie walczyć za mnie na boisku, będę bronił siebie sam". Po wyjściu trenera głos przejęli kapitanowie. Zaczął Casillas: "Dalej panowie, co się z nami dzieje! Jesteśmy Realem Madryt, do cholery". Nikt nie odpowiedział na te słowa. Jedynie Higuaín miał skomentować, że: "Wszyscy wiemy, co się dzieje, brakuje nam powietrza. Nie możemy oddychać". Po Argentyńczyku swoje podobno dorzucił Ramos: "Trzeba grać z większą intensywnością. Gra się tak, jak się trenuje".

Portal dodaje, że te ostatnie słowa wyszły od stopera w kontekście tego, że jest on jednym z najostrzej krytykujących przygotowania. "W Ameryce robiło się wszystko, oprócz tego, co trzeba było. Nie może być jednak tak, że Xabi nie daje rady, bo musi biegać i grać za czterech z was, bo wy nic nie robicie". Podobno Hiszpan w rozmowie z przyjaciółmi stwierdził, że drużyna jest fizycznie "usmażona". Mourinho po powrocie z konferencji powiedział tylko, że poważna rozmowa odbędzie się po meczu z City. Dziennikarze piszą także o Cristiano, który miał w ogóle nie brać udziału w sprzeczkach. Całkowicie milczał. "To nie jest lider, ani na dobre, ani na złe".

Grada360 pisze też o jeszcze jednym zdarzeniu. Benzema i Higuaín wyszli z szatni razem żartując. Karanka miał ich przywołać do pionu: "Każdy oddzielnie, w milczeniu, ani słowa. Inaczej będą się na nas wyżywać".

Do tych informacji warto też dodać dzisiejszego Diego Torresa. Hiszpan tym razem zaatakował Modricia, a konkretnie uczucia, które wzbudza w drużynie. Podobno koledzy absolutnie nie rozumieją tego transferu i jego celu. Chorwat jest według nich za słaby fizycznie na grę w Realu Madryt i o wiele bardziej woleliby, żeby w ekipie pozostał "silny Granero". Poza tym piłkarze są wściekli, że Luka gra kosztem Özila - najbardziej kreatywnego piłkarza w składzie. Podobno nie pasuje im to, że Modrić często zostaje z tyłu, żeby rozegrać piłkę, a Mesut najczęściej idzie za akcją do końca, bo kocha ofensywę. Padły też słowa, że zespół jest wściekły, że przyjście Modricia oznacza częstsze granie trivote, które znowu jest ćwiczone na treningach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!