Mancini: To esencja Ligi Mistrzów

Jakie uczucia ma pan przed wizytą na Bernabéu?
Sądzę, że to będzie fantastyczny mecz. Cudowny dzień dla wszystkich ludzi pracujących dla tego klubu. Jednak kiedy grasz na poziomie Ligi Mistrzów, to każdy klub ma drużyną top i ciężko z nim wygrać.

Czy ciąży na was nazwa rywala, cały ten Real Madryt?
Jeśli grasz przeciwko Realowi czy Barcelonie, to grasz także przeciwko stuletniej historii. Jednak to starcie mistrza Hiszpanii z mistrzem Anglii, to esencja Ligi Mistrzów.

Jak czuje się Agüero?
Dobrze. Pewnie nie jest gotowy na 100%, ale ma dobre odczucia. Odbył już kilka pełnych treningów. Ma szansę na grę.

Kun może zagrać od pierwsze minuty?
Agüero może zagrać także od początku, oczywiście.

Czy Balotelli zagra w pierwszym składzie?
Mario ma takie same szanse jak reszta. Mamy czterech napastników i w dniu meczu zdecydujemy kto zagra.

Zmieni pan taktykę, żeby czymś zaskoczyć rywali?
Najważniejsze będzie wykorzystanie swoich szans. Być może zadowoli nas remis, ale trudno jest zmienić mentalność na jeden mecz. A nasza mentalność jest bardzo prosta. Jeśli chcemy zagrać dobry mecz, to musimy dobrze bronić i dobrze atakować. Myślimy o wyjściu po zwycięstwo, a nie po remis.

Co sądzi pan o delikatnej sytuacji Realu w lidze hiszpańskiej?
Oglądałem mecz z Sevillą i był naprawdę ciężki dla Realu. Jednak to może się zdarzyć. Rozegranie pierwszych sześciu meczów dla większości ekip jest bardzo ciężkie. Musimy skupić się jednak na naszym meczu, a nie na tym, co działo się z rywalem przed nim. Nie skupiam się na tym kto z nimi wygrywał.

Jakie ma pan osobiste stosunki z Mourinho, jeśli takowe istnieją?
Nie mamy osobistych stosunków. Grałem przeciwko niemu w starciach Porto-Lazio, także wtedy, gdy trenował Inter. Widziałem go z 4-5 razy i znam go tylko jako trenera.

Jak widzi pan awans do 1/8 finału?
Zaczynamy rozgrywki na trudnym terenie przeciwko rywalowi z elity, który ma fantastycznych piłkarzy i wielką historię. Jednak mamy 23-24 doświadczonych graczy, większość z nich zna atmosferę Ligi Mistrzów. Jeśli zdobędziemy tyle punktów, ile rok temu [10], to tym razem awansujemy.

Oskarża się pana o wygranie niewielkiej ilości trofeów, ale tak naprawdę dopiero teraz ma pan drużynę z bardzo dobrymi zawodnikami.
Jeśli prowadzisz Ferrari, to wygrywasz, jeśli Cinquecento, to normalne, że nie. Teraz mamy świetną drużynę i jestem zadowolony. Jestem pewny, że w końcu wygramy Ligę Mistrzów, nie wiem tylko kiedy...

Więc uważa pan was za faworytów do tytułu?
Będziemy przede wszystkim szukać bycia konkurencyjnymi. Jesteśmy praktycznie nowi w tych rozgrywkach, ale postaramy się zagrać jak najlepiej. Stworzyliśmy drogę, która w jakimś momencie doprowadzi nas do podbicia Ligi Mistrzów.

Mówiło się, że Tévez zimą mógł odejść do Realu...
Nie czułem, że Tévez może przejść do Madrytu, bardziej do Włoch. Na szczęście został z nami.