Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Spotkanie z Jerzym Dudkiem!

Były bramkarz Realu będzie promował nową książkę

W najbliższy piątek (27 lipca) o godz. 18:30 we wrocławskim Empiku Renoma odbędzie się spotkanie z Jerzym Dudkiem i Pawłem Habratem nt. książki "Pod Presją", w której były reprezentant Polski opowiada o psychologicznej stronie wykonywania zawodu piłkarza. To niepowtarzalna okazja do zadania pytania naszemu byłem bramkarzowi oraz otrzymania autografu. Książkę można kupić m. in. na stronie www.podpresja.pl

Poniżej prezentujemy dwa fragmenty z najnowszej książki Jerzego Dudka:

5:0 – wyobrażacie to sobie?! Barcelona wygrała z nami 5:0. To był pogrom. W szatni po meczu panował totalny chaos. Jedni płakali, inni się kłócili, jeszcze inni patrzyli w podłogę. Wtedy do szatni wszedł Jose Mourinho. Wiedział, że jest bardzo źle. Spojrzał na nas i powiedział: – Wiem, że to was boli. Nawet bardzo. Być może, dla niektórych to największa porażka życia. Ale to dopiero początek. Oni teraz się cieszą, jakby zdobyli mistrzostwo, ale na razie wygrali tylko mecz. Do tytułu jeszcze daleka droga. Jutro robimy wolne, ale nie siedźcie w domach. Weźcie rodziny, dzieci, przyjaciół i idźcie do miasta. Niech ludzie zobaczą, że potraficie się z tym uporać. Być może, usłyszycie coś niemiłego, ale nie chowajcie się. Weźcie to na klatę. A później będziemy dalej walczyć o mistrzostwo. Pomyślałem sobie – kurczę, to ma sens. Chłopaki też spojrzeli na siebie i widziałem, że to zrobiło na nich wrażenie. Po tym pogromie podnieśliśmy się szybciej, niż ktokolwiek myślał. Po raz kolejny zrozumiałem wtedy, jak ważna jest psychologia w sporcie. Jak dużo można zyskać albo stracić w głowie. I jakim fachowcem i psychologiem jest Mourinho.

Schodziłem z boiska strasznie załamany. Po pierwsze, byłem zły, że już nie zagram, mimo że tak rzadko dostaję szansę. A po drugie, bolało jak cholera. Miałem złamaną szczękę. To był mecz Ligi Mistrzów z Auxerre. Wyszedłem ostro do napastnika i trafił mnie prosto w szczękę. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Przybiegli lekarze. Sprawdzili, co się dzieje i już dawali znać, że nie zagram. A niech to szlag! Karetka, szpital i diagnoza – szczęka przesunięta o 3 mm, jutro operacja. Nie zdążyłem jeszcze ochłonąć po tym wszystkim, a już dzwonił do mnie Mourinho: – Jerzy, genialnie dziś broniłeś, co z tobą, co się dzieje? Zaraz do ciebie przyjadę. Mówię mu co i jak i żeby nie przyjeżdżał, bo ja zaraz wracam do domu. – Nie ma mowy, siedź tam, zaraz u ciebie będę. Wtedy poczułem, że mu cholernie na mnie zależy. Że jestem ważną częścią zespołu, choć nie gram zbyt wiele. I takie właśnie detale w funkcjonowaniu drużyny są niesłychanie istotne.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!