Advertisement
Menu
/ mundodeportivo.com

Mourinho zaatakował fanów Barcelony

Historia z <i>Mundo Deportivo</i>

Mundo Deportivo pisze dzisiaj o "żenującym" zachowaniu José Mourinho, "tym razem poza boiskiem". Podobno kiedy Portugalczyk wracał z rodziną z Miami do Lizbony, starł się z fanką Barcelony, która powiedziała do niego w samolocie "Força Barça".

Wszystko zaczęło się przy wejściu na pokład, kiedy Anna szukała swojego miejsca w klasie biznes. Tam zauważyła Mourinho z rodziną i dwoma innymi osobami. Przechodząc obok nich powiedziała "Força Barça". Wtedy Portugalczyk nawet nie zareagował. Ale to, co było - oczywiście, jakże inaczej - żartem, skończyło się o wiele gorzej.

Podobno Mourinho i całe jego otoczenie czekali na Annę i jej męża po locie. - Jego żona zaczęła mówić, żebyśmy ich szanowali, że są w rodzinnej podróży - stwierdza "bohaterka". Anna miała przypomnieć, że powiedziała tylko "Força Barça" i żeby "nie nadawać temu takiego znaczenia". Żona trenera stwierdziła, że to wszystko wina dziewczyny, a ta miała odpowiedzieć, że "w Hiszpanii już wiemy, że wina nigdy nie jest po stronie Mourinho, zawsze winni są inni".

Wtedy do akcji miał wkroczyć sam José Mourinho, który podobno "obrażał i krzyczał, że jestem ku**ą, je**ną dz**ką, wszystko dosłownie w twarz", opisuje Anna. - Groził mi, mówiąc, że gdybym była mężczyzną, to by mnie zlał i zabił na miejscu - przypomina fanka Barcelony. Agresja trenera zdziwiła dziewczynę i Xaviego, jej męża.

Do akcji wkroczył wspomniany mężczyzna, który próbował uspokoić sytuację, stwierdzając, że "sytuacja nie wymagała takiej reakcji". Portugalczyk nie za bardzo się tym przejął i miał stwierdzić przy wszystkich, żeby mąż dziewczyny "zamknął się, bo jego skasuje bez problemu".

Towarzysze Mourinho włączyli się do kłótni obrażając Xaviego od "głupków i idiotów". - Nie odpowiedzieliśmy na ani jedną obelgę, ponieważ to było nie na miejscu. To był żenujący spektakl, cyrk medialny zostawiamy temu panu - opowiada dziewczyna. Podobno kiedy Mourinho z rodziną odeszli od pary, podeszli do nich świadkowie. Wśród nich byli Niemcy, którzy stwierdzili, że "gdyby wiedzieli o co chodzi, to wkroczyliby do akcji i powiedzieliby Mourinho 'Viva Bayern'".

Anna dodaje, że w czasie lotu z Lizbony do Barcelony "drżała". - Ten człowiek spowodował u mnie traumę. Przedtem kojarzył mi się źle, ale teraz się go boję - stwierdza dziewczyna. Ona i Xavi do teraz nie wierzą w to, co się wydarzyło, tym bardziej, że według nich nie zrobili nic złego, a "Força Barça" nie było w żadnym wypadku atakujące. - Nie zrobiliśmy tego w złej wierze, to był żart.

Para po całej sytuacji skontaktowała się z Mundo Deportivo, żeby "wszyscy wiedzieli, co się wydarzyło. Myśleliśmy, że zachowanie Mourinho to tylko rola na potrzeby telewizji, ale teraz wiemy, że jest taki sam w życiu prywatnym". Anna i Xavi nie chcą być podobno bohaterami mediów [dlatego na zdjęciu są odwróceni]. "Chcieliśmy tylko, żeby ludzi poznali tę historię". - A najgorsze jest to, że obecne przy tym wszystkim były dzieci Mourinho, które widziały wszystko - kończą, jak zawsze niewinni, fani Barcelony.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!