Collina: Nigdy nie zapomnę taconazo Redondo

Pierluigi Collina to były międzynarodowy arbiter, który w czasie swojej kariery przez większość ekspertów i zawodników był uważany za najlepszego sędziego na świecie. Dzisiaj poprowadzi Corazón Classic Match, w którym zmierzą się legendy Realu Madryt i Manchesteru United. Oto co przed tym spotkaniem miał do powiedzenia dziennikowi Marca.

Co dla Colliny oznacza poprowadzenie takiego meczu, jak ten?
Jestem tym bardzo podekscytowany, ponieważ to pomoc projektowi, który wspiera Afrykę. Każda pomoc jest ważna i to, że wybrano mnie do sędziowania tego starcia, jest dla mnie zaszczytem. A poza tym aspektem charytatywnym, zobaczcie jakie to będzie partidazo.

Jakie wspomnienia ma pan z meczów Realu z Manchesterem?
Gwizdałem w takim spotkaniu dwa razy na Old Traffod i wspomnienia są niezapomniane. Pierwsze to gol Raúla po taconazo Redondo, to była jedna z najpiękniejszych akcji, jakie widziałem na piłkarskim boisku. A drugie to hat-trick Ronaldo i moment, w którym stadion Manchesteru zgotował mu owację na stojąco. To było coś imponującego.

W tych meczach między panem a Raúlem była dobra atmosfera...
I z Raúlem, i z wieloma innymi graczami. Dobre stosunki z zawodnikami sprawiają, że praca jest łatwiejsza. Teraz zobaczę się z Zidane'em, który jest moim przyjacielem. To wielki człowiek.

Czy brakuje już w futbolu takich zawodników, jak Raúl?
Raúl to przewielki zawodnik. To piłkarz, który w Schalke grał dwa lata, a zgotowano mu niesamowite pożegnanie. Chcę przez to powiedzieć, że Raúl to coś więcej niż piłkarz. Futbol nie potrzebuje jedynie graczy z umiejętnościami. Brakuje ludzi z walorami, którzy sprawialiby, że ten sport byłby lepszy.

Pan był pierwszym medialnym sędzią.
Na pewno zawsze starałem się ciężko pracować w zawodzie, który jest bardzo trudny do wykonywania. Jednak nie uważam siebie za produkt marketingowy, coś takiego mi się nie podoba. Jednak może i jestem sławny czy rozpoznawany...

Wielu ludzi zna pana lepiej od zawodników, a przecież sędzia to zawsze najciemniejsza część futbolu...
Są ludzie, którzy darzą mnie wielkim uczuciem i to dla mnie wielka radość, ale sędziowie nie powinni pokazywać się z tej strony. Ja się z tym nie zgadzam. W wielu przypadkach to właśnie sędzia daje lepszy przykład niż zawodnik. Ludzie muszą myśleć o sędziach jak o ludziach, którzy pilnują 10-letnich dzieciaków, muszą myśleć o zasadach, które im wpajają, nawet ponad błędnymi czy poprawnymi decyzjami. Sędziom powinno się dziękować.

Czego piłka nauczyła Collinę?
Szacunku. Zacząłem gwizdać w wieku 17 lat i już w tamtym momencie podejmowałem na boisku decyzje. W normalnym życiu poza piłką rządzili rodzice, bo ciągle byłem dzieckiem, ale ta odpowiedzialność za boiskowe decyzje pomogła mi wcześniej dojrzeć.

Jak sędzia radzi sobie z presją i błędami?
Nikt nie ma pojęcia, co dzieje się z sędzią, gdy popełnia błąd. Jest wtedy sam. Piłkarze otaczają go już na boisku, jak to miało miejsce na przykład w finale Manchesteru z Bayernem, gdzie Niemcy byli totalnie załamani. To normalne, ale kiedy sędzia się myli, to rozczarowanie jest ogromne. Jednak gdy wątpi się w uczciwość sędziów... nie ma na to słów.