Advertisement
Menu
/ vavel.com

Real Madryt 100 punktów

Statystyki z sezonu 2011/12

Kiedy stoi się w obok wielkiej konstrukcji, można zbadać jej trwałość, solidność, można podziwiać jej wygląd oraz piękno. Każdy detal jest lepiej widoczny i bardziej zapadający w pamięć, jeśli przyjrzy mu się z bliska. Jednak aby fascynować się prawdziwą wielkością tej konstrukcji, z całą jej siłą i wyniosłością należy nieco się oddalić. Spojrzeć na nią z takiej perspektywy, która pozwoli objąć wzrokiem całość. Ułatwi to porównanie z innymi pracami, na tle których ta jedna jest największa. Tak samo jest z Realem Madryt. Od pierwszej kolejki drużyna José Mourinho przyzwyczaiła się do golead, które sprawiają, że futbol wydaje się prosty. Na palcach jednej ręki można było policzyć potknięcia Królewskich, którzy wraz z upływem czasu skakali w Lidze od 3 punktów do 3 punktów. A to wszystko mimo hegemonii Barcelony w hiszpańskiej i światowej piłce nożnej. Real Madryt zrobił gigantyczny krok, chociaż zdobył tylko jeden puchar. Poziom, jaki został osiągnięty przez Los Blancos pozostał tylko w sferze marzeń dla zdobywców podwójnej, czy nawet potrójnej korony. Wielu na samym początku w ciemno wzięłoby mistrzostwo Hiszpanii, jednak Real Madryt miał ochotę na więcej.

Droga to tryumfu w Lidze usłana była rekordami, wśród których najważniejsze to zdobycie 100 punktów oraz strzelenie 121 bramek. Los Blancos zmienili niemożliwe do osiągnięcia liczby w fakt. Teraz można go po prostu pamiętać, podziwiać i chwalić. Jednak trzeba trochę czasu, dystansu, który pozwoli dostrzec prawdziwą wielkość tego, co ta drużyna osiągnęła i w jaki sposób tego dokonała. Patrząc na ten sukces z odpowiedniej perspektywy, cały świat zobaczy go w pełnym wymiarze i w pełnej doskonałości. Historia będzie mówiła o „Realu Madryt stu punktów”, a wielu zrobi to z taką samą nostalgią, jak w przypadku „Realu Madryt Di Stéfano”, „Realu Madryt yé-yé” i „Piątki Sępa”. Wszystkie te generacje piłkarzy podarowały klubowi złote chwile, jednak ich statystyki zostały poprawione przez obecną drużynę. Tylko czas i dystans pozwolą docenić to w całej okazałości. Dzisiaj to bliskość umożliwia nam podziwianie detali.

Po dwóch latach z rzędu zakończonych ze 102 ligowymi bramkami na koniec, Real Madryt rozegrał najlepszy sezon od dłuższego czasu, wznosząc się ponad dotychczasowy rekord zdobytych goli. Dodając trafienia w Lidze – 121, Lidze Mistrzów – 34, Pucharze Króla – 14, Superpucharze Hiszpanii – 4, uzyskuje się najbardziej niszczącą siłę ofensywną na świecie z wynikiem 173 bramek w sezonie 2011/12. Podopieczni José Mourinho byli niczym walec dla przeciwników. Wystarczy dodać, że aż 24 drużynom strzelili trzy lub więcej goli.

Los Blancos zaczęli sezon z jasnym zamiarem, a dwa poprzednie sezony były niezbędnym impulsem, aby ten obecny był zwycięski. Real Madryt 2009/10 Pellegriniego i 2010/11 Mourinho są bardzo porównywalne, jednak Real Madryt 2011/12 zawsze będzie ponad tymi dwoma. Największy dystans bramkowy w sezonach 09/10 i 10/11 przypadł na 30. kolejkę i wynosił 14 goli na korzyść drużyny chilijskiego trenera. Dodając do tego niedawno zakończony sezon, różnica jest o wiele większa. Dla przykładu, w 25. kolejce obecny zespół miał 83. zdobyte gole na koncie, to aż o 28 więcej niż rok wcześniej.



Połączenie terminów „Cristiano Ronaldo” i „gol” nie rzuca się w oczy, jeden wynika z drugiego. Już w barwach Manchesteru United Portugalczyk wyrósł na nie tylko najlepszego strzelca Premier League (31 goli w sezonie 2007/08), ale także w Europie zdobywając swojego pierwszego Złotego Buta. Kiedy CR zmienił klub, wśród ogromnej wrzawy wokół transferu, wielu ośmielało się twierdzić, że to co najlepsze Cristiano zostawił już w Manchesterze. Nic bardziej mylnego. Na Bernabéu piłkarz z Madery nie tylko poprawił swoje bramkowe osiągnięcia z Anglii, ale stał się także zawodnikiem bardziej kompletnym, zostając jednym z najlepszych asystentów Ligi z 12 ostatnimi podaniami na koncie. W Realu Madryt lepsi byli tylko Özil – 16 i Di María – 13. Portugalczyk nauczył się także, jak sobie radzić z niepokojem, związanym z brakiem goli. Jakość techniczna Cristiano w połączeniu z radością gry pomogły mu pobić swój wspaniały wynik z poprzedniego sezonu i zostać tylko cztery gole za Leo Messim, który zakończył sezon z 50 trafieniami.

Oni robili różnicę

Cristiano Ronaldo nie jest jedynym, który zdobywa bramki dla Realu Madryt. Razem z nim aż 14 piłkarzy Królewskich przynajmniej raz wpisało się na listę strzelców. Szczególnie wyróżniają się napastnicy: Karim Benzema i Gonzalo Higuaín. Tridente utworzony z tych zawodników pobił rekord 100 bramek tria Messi-Henry-Eto'o. Trójka zawodników Realu Madryt zakończyła sezon ze 118 trafieniami, z czego 89 w samej Lidze.

Cristiano Ronaldo:
Bardzo szybko osiągnął futbolowy szczyt. Daleki od obrazu zwykłego piłkarza. Niektórzy twierdzili że osobowość medialna zniszczy piłkarza. Jednak jeśli CR jest po pierwsze rentowną i charakterystyczną marką, to po drugie jest urodzonym wojownikiem, ambitnym i wytrwałym. Piłkarska dojrzałość pozwoliła mu się na nowo narodzić. Dziś można go określić jako zawodnika zwracającego uwagę, ambitnego, wytrzymałego, znakomitego, inteligentnego i, przede wszystkim, śmiertelnie groźnego dla rywali.

Gonzalo Higuaín:
Prawdziwy wojownik. Kontuzje i ci, którzy walczyli z nim na bardzo wartościowej pozycji na boisku – środkowego napastnika – wystawiali Argentyńczyka na próbę. Ten nigdy się nie poddał i tego samego madridismo oczekuje od niego w tym roku. W mediach ciągle pojawiają się plotki o jego odejściu z Madrytu. Cały stadion był u jego stóp w czasie świętowania mistrzostwa. 6 sezonów w białej koszulce i 103 bramki. Higuaín jest niemal niczym wychowanek Królewskich. To piłkarz, który posiada wartości Realu Madryt.

Karim Benzema:
Kolejny cierpliwy wojownik. Milczał i pracował, kiedy po przyjściu do Madrytu, spadła na niego krytyka za słabą grę i brak pewności siebie na boisku. Zmiana drużyny, ligi, kraju była dla Francuza zbyt duża i wpłynęła na jego grę. Jednak Karim przezwyciężył słabość. Upór, sumienność, praca, wiara we własne umiejętności pomogły zawodnikowi zmienić się w prawdziwego napastnika Realu Madryt.

Gole w Lidze dla Realu Madryt zdobyli:
Cristiano Ronaldo – 46,
Gonzalo Higuaín – 22,
Karim Benzema – 21,
Ángel Di María – 5,
Ricardo Kaká – 5,
José Callejón – 5,
Mesut Özil – 4,
Marcelo – 3,
Sergio Ramos – 3,
Sami Khedira – 2,
Xabi Alonso – 1,
Pepe – 1,
Raphaël Varane – 1,
Hamit Altıntop – 1,
David Cortés – 1 (samobójcza bramka).

Nic dziwnego, że za większość bramek dla Realu Madryt odpowiadali napastnicy. Aż 89% trafień było autorstwa ofensywnych formacji zespołu. Co ciekawe obrońcy zdobyli w ciągu sezonu więcej bramek niż piłkarze środka pola. Około 7% goli strzelili: Pepe, Sergio Ramos, Marcelo i Raphaël Varane, a większość z nich została zdobyta po uderzeniach z główki. Zawodnicy odpowiadający za środek pola byli autorami tylko 3 % bramek.



Skupiając się na linii ofensywnej, uwagę zwracają kombinacje piłkarzy, jakich José Mourinho posyłał na plac gry. Zależało to od rywala, okoliczności meczu i od samej drużyny. Portugalski trener wypróbował 14 różnych zestawień ataku. Ofensywni piłkarze zdobyli aż 108 goli. Jedyny zawodnik, który się nie zmieniał to Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nie przegapił żadnego meczu ligowych rozgrywek.



W kontraście do miejsca na boisku zajmowanego przez Cristiano Ronaldo, pojawiają się nazwiska Benzemy i Higuaína. Debata o tym, kto powinien zajmować miejsce na środku ataku, trwała przez cały sezon. Obaj notowali znakomite statystyki i byli w świetnej dyspozycji. Możliwość wyboru dobrze wpasowała się w plany Mourinho, który potrafił dobrać odpowiedniego napastnika na dany mecz. Statystyki obu tych piłkarzy w tym sezonie nie mogły być bardziej zrównoważone, co oznacza, że obaj dostawali swoje szanse od trenera i potrafili je wykorzystać w podobnym wymiarze: 22 gole Argentyńczyka i 21 Francuza. I jeden, i drugi stanowili część formacji ofensywnych o najlepszej średniej sześciu goli na mecz. Di María, Callejón, Cristiano i Benzema wbili sześć bramek w wyjazdowym meczu z Sevillą, natomiast Di María, Kaká, Cristiano i Higuaín osiągnęli ten sam wynik w spotkaniu z Rayo Vallecano.

Na wyróżnienie zasługują także inne dwa wyniki. Najwięcej goli – 21 – zdobył kwartet Di María, Özil, Cristiano i Higuaín. O jedną bramkę mniej strzelili Özil, Kaká, Cristiano i Benzema, gdy w takim zestawieniu Królewscy zaczynali mecz. Znów na zmianę pojawiają się nazwiska dwóch napastników. Trudno wskazać na wygranego w tej rywalizacji. Co ciekawe, Gonzalo Higuaín był najbardziej bramkostrzelnym zmiennikiem, ponieważ wchodząc z ławki zdobył cztery gole. Benzema o jednego mniej.

Licznik goli Realu Madryt zatrzymał się na liczbie 121, co zasługuje na analizę, ponieważ to najlepszy wynik w historii ligi hiszpańskiej. Real Madryt prezentuje futbol bezpośredni, szybki i precyzyjny. Atak w różnych kombinacjach złożonych z Higuaína, Benzemy, Ronaldo, Di Maríi, Özila, Kaki i Callejóna oraz pozostali piłkarze zdobywali bramki niemal z każdego miejsca i w każdej formie.

Kiedy Real Madryt zdobywał bramki?
Real Madryt potrafił narzucić w niektórych spotkaniach zawrotne tempo. Piłkarze od początku rzucali się na rywali niczym trąba powietrzna, która niszczy wszystko na swojej drodze. Jeśli coś jeszcze charakteryzowało grę drużyny z Madrytu, to było to przygotowanie fizyczne. Chociaż zawodnicy wykazywali tendencję do rozluźniania się w końcówkach, co często miało związek z wysokim prowadzeniem.



Mimo liczby bramek, Real Madryt demonstrował regularność w przebiegu spotkań, co jest dowodem na dobre przygotowanie kondycyjne. W pierwszym kwadransie Królewscy byli najmniej skuteczni i zdobyli 10 goli. Największe zagrożenie Los Blancos stwarzali w drugim kwadransie drugiej połowy, w którym strzelili aż 24 bramki. Co ciekawe, podopieczni José Mourinho rzadko wykorzystywali doliczony czas gry, aby zdobyć gola. Tylko w meczach z Granadą i Sportingiem udało się pokonać bramkarza rywali już po regulaminowych 90 minutach. W pierwszym przypadku zawodnik Granady trafił do własnej siatki. Z drugiej strony Málaga i Villarreal, dzięki golom zdobytym w końcówkach spoktań, zabrały Królewskim cztery punkty.

Skąd Real Madryt strzelał bramki?
Jedną z podstawowych cech gry ofensywnej Królewskich jest duża ruchliwość i swoboda napastników. Mimo że piłkarze mają przypisaną do siebie część boiska, to często zamieniają się miejscami, co znacząco zwiększa możliwości w ataku. Real Madryt zdobył po 31 bramek dzięki akcjom prawą stroną, lewą stroną i środkiem. Stałe fragmenty były piętą Achillesową drużyny w defensywie i mocnym punktem w ofensywie. Aż 27 goli padło po rzutach rożnych, wolnych i karnych.



Real Madryt charakteryzują duże możliwości w ataku. Pomijając 13 goli z rzutów karnych, 67% bramek padło z pola karnego, co jest zupełnie normalne. Ponadto 23 bramki zostały zdobyte z pola bramkowego, a 12 zza pola karnego. Cristiano Ronaldo tylko w meczach z Atlético i Osasuną zdołał pokonać bramkarza bezpośrednio z rzutu wolnego.

Jak Real Madryt strzelał bramki?
Niezależnie od miejsca na boisku i liczby okazji zawodnicy najczęściej strzelali gole prawą nogą. Ze 121 bramek Królewskich, 78 padło po uderzeniu właśnie prawą nogą, a tylko 27 lewą. Mimo wysokich piłkarzy (średnia wzrostu 1,83) podopieczni José Mourinho strzelili tylko 15 goli głową, w czym największą zasługę mieli Ronaldo i Ramos.

Wielu chwali kontratak w wykonaniu Realu Madryt. Szybkość napastników i ich jakość, potrzebna przy wymianie precyzyjnych podań, sprawiały że akcje rozgrywane były w zawrotnym tempie. Świetnym przykładem tej szybkości, dzięki której Królewscy zamieniali atak rywali w swój własny, jest mecz z Ajaxem Amsterdam. 16 sekund perfekcyjnej akcji, esencja kontrataku. Dla wielu to znak rozpoznawczy futbolu ofensywnego Realu Madryt. Mimo tego tylko 25% trafień zostało zdobytych po kontrze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!