Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Heynckes: Mourinho nie jest defensywny

Konferencja trenera Bayernu

Nikt z Bayernu nie zna tak dobrze Realu Madryt, jak pan.
To prawda. Poza tym śledzę ich grę w telewizji i muszę powiedzieć, że w tym roku są jeszcze efektywniejsi niż w poprzednim, co potwierdzili wyrównując rekord Toshacka. Mają 107 bramek w Lidze, 147 we wszystkich rozgrywkach. To pokazuje, że Real wypełnia prośby fanów na Bernabéu, którzy chcą drużyny ofensywnej i spektaklu. To bardzo trudny rywal. Jeśli chodzi o Hiszpanię, to jako trener mam dobre doświadczenia z meczów ze skromniejszymi ekipami, jak Teneryfa czy Athletic. Jednak statystyki nie są ważne. To będzie starcie siły z siłą. Wciąż mam w Madrycie wielu przyjaciół. Niedawno rozmawiałem z Sanchísem, który był u mnie kapitanem, kiedy wygrywali dla Realu Puchar Europy. Powiedział mi: "Mamy duży szacunek dla Bayernu, ale Real Madryt funkcjonuje w tym sezonie świetnie".

Jak Bayern przygotowuje się do tego meczu?
Znam dobrze Real. Piłkarzy, trenerów... Wejdziemy w ten mecz po swojemu. W tym roku przede wszystkim w Lidze Mistrzów pokazywaliśmy, że jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, do dobrej piłki. Strategia jest jasna, ale nigdy nie wiadomo, co z niej wyjdzie. Na koniec i tak o wszystkim decydują zawodnicy na boisku, a Real ma wielką klasę indywidualną. Bayern też ją ma.

Co sądzi pan o krytyce Robbena?
Nie czytałem tego. Kiedy ktoś pechowo przegrywa mecz, to normalne, że pojawia się krytyka prasy. Jednak w szatni i w biurach działaczy wszystko było inaczej. W historii tego klubu najlepsi marnowali wiele karnych. Do tego momentu Robben był naszym podstawowym strzelającym. Nie było żadnej krytyki. On zawsze może zrobić różnicę i na pewno wyjdzie zmotywowany na mecz ze swoim byłym klubem.

A krytyka ze strony Beckenbauera?
Beckenbauer ciągle mówi wiele rzeczy, ale... Maradona, Pelé, Zidane, Raúl... Wszyscy marnowali karne.

W jakim stopniu liczyć się będzie mentalność?
Na pewno ma znaczenie w takim meczu. Głód, pragnienie, tęsknota za wielkimi tytułami jest czymś decydującym. Czuję to w mojej ekipie. Mają tego świadomość.

Jeśli Bayern gdzieś przegrywa, to robi się z tego światową katastrofę.
Jednak w Lidze Mistrzów radzimy sobie dobrze. Poza tym jesteśmy w finale Pucharu Niemiec. Zawsze miałem wielką słabość do hiszpańskiej piłki, która wciąż jest krok przed resztą. Jednak Bayern potrafi rozróżnić zostanie wicemistrzem ligi, z czego wielu byłoby hiperzadowolonymi, a tym, czym jest Liga Mistrzów. Moi piłkarze są zdolni do zapomnienia o jednych rozgrywkach i odzyskania ducha na drugie.

Co sądzi pan o Mourinho?
Mogę tylko stwierdzić, że jego kariera jest niesamowita. To trener, który zostawia swoją pieczęć w każdym klubie, w którym pracuje. Był moim następcą w Benfice. Mówi się, że to defensywny trener, ale ja nie podzielam tej opinii. W nowoczesnej piłce trzeba zachować równowagę. Pobił wszystkie ofensywne rekordy. Na pewno znajduje się wśród najlepszych trenerów w Europie.

Czy zakończenie debaty o tryplecie to swoiste wyzwolenie?
Mówi się, że presja nie istnieje, ale to błąd. Presja z zewnątrz jest ogromna. Nie da się wygrać trzech rozgrywek od ręki.

Czy wszyscy piłkarze są gotowi do gry?
Według moich informacji, ktoś ważny z Realu ma lekką kontuzję. Jednak sądzę, że zagrają wszyscy. Poza tym Real to nie tylko Özil, to także Alonso, Khedira... W ataku mają wiele indywidualności. Trzeba będzie mocno walczyć w środku pola, żeby nie zostać zdominowanym i móc wyprowadzać swoje ataki. U nich będzie tak samo, Real na pewno jest zmartwiony jakością moich zawodników.

Schweinsteiger jest gotowy do gry?
Jutro zobaczymy czy zagra. Wciąż nie podjąłem tej decyzji. To piłkarz, który wie, o co chodzi. Zdaje sobie sprawę z ograniczeń zdrowotnych i tego, jak musi się z nimi obchodzić, ale wciąż nie podjąłem decyzji czy zagra od początku.

Jaki wizerunek w Hiszpanii ma niemiecka piłka?
Kiedy ja trenowałem w Hiszpanii, to niewiele osób śledziło Bundesligę. Teraz pokazuje się ją w całości, a kiedy oglądam mecze w tamtej telewizji, to mówi się o fantastycznych stadionach, świetnych kibicach, rodzinnej piłce, która zmieniła się na lepsze. Hiszpańscy przyjaciele mówią mi właśnie takie rzeczy. Kilka lat mówili mi, że to siłowy futbol, teraz zmienili opinię. A Bayern to ich czarny koszmar, do którego mają szacunek. Jest wiele przykładów, z których widać, że Real miał ciężko z Bayernem. Szacunek jest wzajemny.

Ribéry będzie szczególnie zmotywowany?
Widać u niego to napięcie. Widać, że bardzo czeka na ten mecz. Nie mógł zagrać w finale z Interem i to ciągle jego wielkie marzenie. Mam nadzieję, że zaprezentuje odpowiednią postawę, która da nam przewagę. Potrzebujemy go.

Kluczowym pojedynkiem będzie ten Cristiano z Lahmem?
To są wasze debaty. A taki Benzema? Oni cały czas zmieniają pozycje, szukają wolnej przestrzeni, dziur... Nie można ich powstrzymywać tylko w strefie Lahma. To kwestia całej drużyny. To przekażę moim zawodnikom.

Jakiego meczu pan oczekuje?
Oczekiwania są wysokie w obu ekipach, ale jesteśmy w półfinale. W nowoczesnej piłce na tym etapie trzeba też mieć bezpieczne tyły. Jeśli drużyny zaryzykują, to możemy obejrzeć wielki spektakl.

Jak ważny dla Bayernu jest Mario Gómez?
W lidze i Lidze Mistrzów ma imponującą liczbę bramek. Mogę opowiedzieć wam anegdotę. Przed meczem z Marsylią, kiedy powiedziałem mu, że nie zagra od pierwszej minuty, to był trochę smutny. Chciał pomóc kolegom i był bardzo strapiony. To gracz zespołowy, który daje z siebie wszystko dla drużyny, ale to także goleador, więc musi być w pewnym sensie egoistą. Będzie zmotywowany, na pewno, będzie chciał powiększyć swój dorobek.

Co sądzi pan o tym micie czarnego koszmaru Realu Madryt?
Szanują nas, ale Real będzie walczyć z całych swoich sił. Piłka się zmieniła, już nie wiadomo ile kamer jest na meczu. Znam historię tych meczów, ale obie ekipy muszą zachowywać się profesjonalnie. Jednak nie trzeba patrzeć dalej, niż na hiszpańskie Klasyki, w czasie których jest wielkie napięcie, czasami pojawiają się wręcz krytyczne sytuacje. Jednak po to są sędziowie, więc nie sądzę, że piłkarze przekroczą sportowe granice.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!