Advertisement
Menu
/ as.com

Real przed i po Mourinho

Felieton Alfredo Relańo

Poniższy felieton został napisany przed redaktora naczelnego Asa, pana Alfredo Relańo:

Real przed i po Mourinho

W dzisiejszym wydaniu pokazaliśmy, jak liga hiszpańska odrabia straty do Premier League w wyścigu o pierwszą pozycję wśród europejskich rozgrywek. UEFA układa ranking na podstawie dokonań w poprzednich pięciu sezonach i Anglicy dawno nas przegonili. To zasługa ich samych, ale także Realu Madryt, który przez pięć lat nie potrafił przejść 1/8 finału Ligi Mistrzów. Inaczej mówiąc, nie dokładał swojej części punktów, które dawała w tym czasie w ramach możliwości Barça - która przeżyła doskonały okres, Valencia - utrzymywała stały poziom, i inni, wśród nich Atlético ze swoim zwycięstwem w Lidze Europy.

Hiszpania była sklasyfikowana poniżej swoich zdolności z winy - taka jest rzeczywistość - Realu Madryt, który punktował poniżej swoich możliwości. Teraz Królewscy odzyskują swój rytm i trzeba być za to wdzięcznym, ale nie wiem czy warto być wdzięcznym za cenę tego rytmu. Oglądanie w sobotę w stacji Canal + Butragueńo wypowiadającego ustalone formułki bolało. Oglądanie wczoraj Mourinho twierdzącego, że "pieczęć milczenia" nie ma z nim nic wspólnego praktycznie mnie zirytowało. Tak samo, jak używanie przez niego określeń dotyczących hipokryzji, które skłaniają mnie do myślenia, że nic nie jest większą hipokryzją niż rzucenie kamieniem i schowanie ręki, że nic nie jest większą hipokryzją niż niewolnicza moralność pozwalająca powiedzieć to, czego ktoś inny nie odważy się stwierdzić.

Czy to za pomocą Eladio Paramésa, czy to za pomocą Butragueńo (co za tragiczny paralelizm!), sprawa jest taka, że Real Madryt przenika - obok zwycięstw sportowych - dyskurs bez argumentów i niekonsekwentne opowieści, które wychodzą od tego człowieka, w którego wiedzy złożono jakąkolwiek nadzieję na pokonanie Barçy w rozgrywkach, w których grają oba kluby. Człowieka znającego się na futbolu, ale jednocześnie będącego chamskim ignorantem w reszcie spraw. Kiedyś Real Madryt był inny i znowu taki będzie, mam taką nadzieję. Jednak, tymczasem, trzeba przecierpieć nakazy tej maniakalnej jednostki. No cóż...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!