Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Butragueńo: Na wyjeździe będzie bardzo ciężko

Dyrektor przed Ligą Mistrzów

- Sądzę, że wszyscy musimy pogratulować APOEL-owi za jego wyjątkowy sezon w Lidze Mistrzów. To była wielka niespodzianka, ale miła niespodzianka. Wydaje się, że dla wszystkich to łatwy dwumecz, ale my jesteśmy innego zdania. Wiemy, że na wyjeździe będzie nam bardzo ciężko. Wsparcie ich kibiców jest ogromne, oni będą bardzo zmotywowani, więc będziemy musieli bardzo uważać. Z przodu grają na Aíltona, który wydaje się ich najgroźniejszym zawodnikiem. Musimy otoczyć go szczególną opieką. Wyróżnia się także Manduca, ale nie może zagrać w pierwszym meczu. Jednak futbol to gra drużynowa, a oni pokazali, że jako ekipa są konkurencyjni i radzą sobie z presją. Dotarli przecież do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, wygrali swoją grupę. Wszystko dzięki własnym dokonaniom, więc zasługują na cały nasz szacunek - powiedział telewizji TVE przed Ligą Mistrzów dyrektor Emilio Butragueńo.

- Rewanż u siebie? To dodatkowa przewaga, ale i tak musimy pozostać bardzo uważni i skoncentrowani. W Lidze Mistrzów jedna słabsza noc może być tragiczna w skutkach, trzeba grać z maksymalną koncentracją przez pełne 180 minut. Wierzymy w nasz skład i mamy nadzieję na awans do półfinału, ale zawsze będziemy odpowiednio szanować resztę ekip.

- Rywal w półfinale? Za wcześnie, żeby o tym rozmawiać. W piłce trzeba być bardzo rozważnym, na razie czekają nas dwa bardzo intensywne i trudne mecze. APOEL będzie bronić swojej dumy. Na rozmowy o półfinałowym rywalu będziemy mieć sporo czasu, jeśli awansujemy.

- Finał? Stadion w Monachium jest cudowny, mam nadzieję, że na nim zagramy. Nasi kibice o tym marzą, a trenerzy i piłkarze wykonali dotychczas ogromną pracę w tym sezonie. Oby rekompensata była cudowna.

- Mecz z Villarrealem był rozgrywany w wielkim napięciu. Milczenie to postawa przyjęta przez trenerów i szatnię, klub ją szanuje. Podjęto ją z rozwagą, by uniknąć zwiększenia napięcia. Spotkanie było pełne bardzo dziwnych sytuacji i prawdopodobnie najlepszą decyzją było pozostanie na uboczu. Z powodu wszystkiego, co się stało, to było najlepsze dla uniknięcia sytuacji, która mogłaby zaszkodzić klubowi. Szczerze, osobiście sądzę, że po wszystkim, co zaszło, pozostanie na marginesie jest racjonalne.

- Jutro odbędzie się konferencja, na której pojawią się trener i Sami Khedira. To po prostu konkretna sytuacja w warunkach, które się stworzyły. Wierzymy, że szybko wrócimy do normalności. Zobaczymy w tym tygodniu. Dla nas na razie najważniejszy pozostaje wtorkowy mecz. Nie wolno zapominać, że to pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a to bardzo ważne rozgrywki. To najbardziej interesuje kibiców, piłkarzy i nas: osiągnięcie dobrego wyniku. Na tym musimy się skupić.

- Musimy walczyć o oba tytuły. Kwiecień będzie decydujący w obu rozgrywkach. Jeśli będziemy mieli szczęście w wyeliminowaniu APOEL-u i naszego następnego rywala, to w tym miesiącu dostanie się do finału. A dzięki meczom w Lidze poznamy nasze szanse na mistrzostwo. Real Madryt nie może zrezygnować z żadnego tytułu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!