Guardiola: Gdybym był jak Mou, zastanowiłbym się nad sobą

Pep Guardiola na swojej dzisiejszej konferencji prasowej musiał oczywiście odnieść się do wczorajszych słów Mourinho, który otwarcie stwierdził, że wszyscy krytykują sędziów, ale niektórzy próbują sprzedać inny, szlachetniejszy wizerunek. - Oczywiście, że Mourinho w pewnym stopniu nawiązywał do mnie. Następnym razem niech otwarcie powie nazwisko. Wszyscy chyba zrozumieliśmy, że te słowa były o mnie. Przypominam Mourinho tylko w jednym: w chęci wygrywania. Jednak nigdy nie chciałem ustawiać siebie na wysokości Mourinho w innych aspektach. Jeśli byłbym na jego poziomie, to musiałbym zastanowić się nad swoim postępowaniem. My zawsze staraliśmy się robić wszystko w sposób najbardziej uczciwy. Wszyscy chcemy wygrywać, ale są na to różne drogi. Nigdy nie chciałem przypominać Mourinho. To są tylko słowa, ale są też obrazki, które są warte o wiele więcej. Naprawdę zastanowiłbym się nad sobą, jeśli ludzie mówiliby, że jestem taki, jak on. Nie chcę szkodzić swojemu klubowi, staram się, żeby ludzie nie musieli się mnie wstydzić. Było wiele konferencji prasowych, może kiedyś zaszkodziłem klubowi i kibicom, ale robię wszystko, żeby nie musieli się za mnie wstydzić - stwierdził Hiszpan, który dodał, że Barcelona oczywiście nie skarży się na sędziów. - Jesteśmy za Realem, bo oni na to zasłużyli. Jednak prezentujemy modelową postawę, jesteśmy czyści, a przykładem są zawodnicy. Nie skarżymy się. Jesteśmy za nimi także z powodu ich zasług. Nie graliśmy na wysokości Realu. Jednak prezes Federacji powinien zająć stanowisko i odpowiedzieć na zarzuty, że tutaj wygrywa się dzięki niemu, a nie temu, co robią Messi czy Cristiano. Powinien się do tego odnieść, bo wydaje się, że tutaj wygrywasz, gdy masz dobre układy z Villarem. Po jego wypowiedzi moglibyśmy negocjować jego transfer. Jeśli wygrywa się dzięki niemu, to zapłacimy za niego klauzulę.