Advertisement
Menu
/ własne

Trzy punkty zostają na Teneryfie

Tenerife 3:1 Real Madryt Castilla

Wizyta Realu Madryt Castilli na Heliodoro Rodríguez zapowiadała zacięty i wyrównany mecz. W końcu naprzeciwko siebie stanęły dwie drużyny, które są bardzo poważnie zaangażowane w walkę o awans. W nieco lepszej sytuacji byli goście, którzy od początku wiedzieli, że niezależnie od wyniku pozostaną na czele stawki, jednak zwycięstwo z bezpośrednim rywalem znacząco przybliżyłoby podopiecznych Torila do Segunda División. Stało się coś zupełnie odwrotnego i to gospodarze zgarnęli komplet punktów, zmniejszając dystans punktowy do Castilli, ale zacznijmy od początku.

Mecz rozgrywany przy pięknej pogodzie lepiej rozpoczęli goście i już w 7. minucie kombinacyjna akcja Jesé, Carvajala i Joselu mogła zakończyć się bramką, ale dobrze interweniował obrońca i piłkę bez problemów złapał Razak. Był to znak dla Tenerife, które zaczęło bardziej atakować, tworząc dwie dosyć groźne sytuacje. Rozochoceni gospodarze w 19. minucie nadziali się na wzorowo wyprowadzoną kontrę, którą samodzielnie i może trochę zbyt samolubnie wykończył Juanfran. Obie drużyny walczyły o bramkę, ale Castilla grała uważnie w obronie, a Tenerife sprzyjało szczęście, kiedy strzał, po dynamicznym wejściu Jesé w pole karne, o centymetry minął słupek bramki strzeżonej przez Razaka. Zaledwie kilka minut później Perona doprowadził do wyrównania. Obrońcy zupełnie zapomnieli o pilnowaniu napastnika, który strzałem głową pokonał Mejíasa. W ten sposób w przerwie na tablicy wyświetlał się wynik 1:1.

Druga połowa zaczęła się od mocnego akcentu gości, kiedy zaledwie 50 sekund po gwizdku Denis miał świetną okazję, jednak jego strzał wylądował na słupku. Chwilę później zmarnował kolejną okazję, próbując pięknym lobem w stylu Raúla pokonać bramkarza. Zabrakło w tym wszystkim precyzji, bo strzał nie zmierzał nawet w światło bramki. Rzut rożny w 67. minucie przyniósł bramkę gospodarzom i po raz drugi na listę strzelców wpisał się Perona. Na siedem minut przed końcem w świetnej okazji, po podaniu Mosquery, znalazł się Joselu, ale zabrakło mu zdecydowania. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry była szansa na wyrównanie, jednak nikomu nie udało się wykorzystać zamieszana pod bramką Razaka. Piłkarze Castilli starali się zdobyć bramkę i nadziali się na kontrę tuż przed ostatnim gwizdkiem. Gola zdobył Kike strzałem z ostrego kąta, przy którym lepiej mógł się zachować bramkarz drugiego zespołu Królewskich Mejías.

Porażka 1:3 nie spowodowała zmiany lidera, jednak zmniejszyła przewagę Castilli nad Tenerife do czterech oczek. Jest to druga z rzędu strata punktów przed drużynę Torila. Zabrakło skuteczności i większej koncentracji w obronie, a mecz prowadzony w szybkim i intensywnym tempie mógł się podobać. Należy teraz wyciągnąć wnioski z przegranej i za tydzień zdobyć komplet punktów w meczu na własnym boisku z Rayo Vallecano B.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!