Advertisement
Menu
/ własne

Przed meczem z Getafe

Przed nami 21 kolejka <i>La Liga</i>

Siedem punktów. Tyle wynosi przewaga Realu Madryt nad Barceloną. Niby dużo, ale tak naprawdę dwa mecze mogą spowodować, że przewaga stopnieje do minimum. Aby tego uniknąć, trzeba być skoncentrowanym w każdym spotkaniu. Należy mecz po meczu kompletować kolejne punkty. Do końca 18 kolejek. Do mistrzostwa daleka droga...

W Polsce byłby to "mecz przyjaźni". Coś w stylu Wisła Kraków - Lechia Gdańsk. W naszym przypadku może nie ma zgody kibiców, ale i tak bardzo wiele łączy Real Madryt i Getafe. Po pierwsze prezes Ángel Torres Sánchez jest zdeklarowanym sympatykiem Los Blancos. Po drugie w składzie naszego sobotniego rywala gra kilku zawodników mocno związanych z Realem Madryt. Jordi Codina, Miguel Torres, Pablo Sarabia i Pedro Mosquera to wychowankowie, prosto ze szkółki Realu Madryt. Z kolei Pedro León jest na wypożyczeniu. 25-letni zawodnik rozegrał w tym sezonie 313 minut w lidze, strzelił jedną bramkę. Skoro nie łapie się do gry w Getafe, to jakim cudem miałby grać w Realu?

Klub Getafe CF, który istnieje od 1983 roku nijak nie może się równać z legendą Królewskich. Zespół z przedmieścia Madrytu rozgrywa ósmy sezon w La Liga, a jego najlepszym osiągnięciem jest szóste miejsce. Klub mógł pokazać się także na arenie międzynarodowej, gdzie był o krok od sensacyjnego wyeliminowania Bayernu Monachium, jednak ostatecznie, to Niemcy awansowali do półfinału Pucharu UEFA.

Pamiętacie dramaturgię spotkania z "Dumą Bawarii"?


3-3 (aet) Getafe CF vs. Bayern Munich | UEFA Cup przez 90tsunni

Wracając do obecnego sezonu. Getafe może nie prezentuje się jakoś najlepiej, bo 9. miejsce nie jest szczytem marzeń, ale patrząc na lokatę zespołu na koniec zeszłego sezonu (16. miejsce), to chyba nie jest tak źle. Co więcej, podopieczni Luisa Garcíi Plazy przysporzyli w tym sezonie sporo radości Madridismo, pokonując u siebie Barcelonę 1:0.



Złośliwi mówią, że Real Madryt zaczyna sezon z sześcioma punktami na koncie, które może przypisać sobie za spotkania z Getafe. Trochę to niesprawiedliwe, patrząc na historię starć na Coliseum Alfonso Pérez. Na stadionie, oddalonym jakieś 17 kilometrów od Santiago Bernabéu, Królewscy wygrali trzykrotnie, ale też tyle samo przegrali, raz remisując. Tylko raz gospodarze nie strzelili w tych spotkaniach bramki, a od trzech sezonów w meczach z Realem u siebie podtrzymują passę co najmniej dwóch goli strzelonych. Niebezpieczne, biorąc pod uwagę fakt, że Real Madryt ostatnio notorycznie traci bramki.

Miejmy nadzieję na przełamanie tej niechlubnej passy. Oby podopieczni José Mourinho po raz kolejny nie testowali nerwów kibiców i nie bawili się w kolejną remontadę. Jest szansa na dziesięciopunktową przewagę. Trzeba to wykorzystać. W takich meczach wygrywa się mistrzostwo. To będzie pierwszy sprawdzian dla zawodników Realu Madryt. Czy będą potrafili poradzić sobie z presją tak dużej przewagi nad Barceloną?

Dalej, panowie, jedziemy po zwycięstwo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!