Advertisement
Menu
/ Marca

Mourinho chroni Şahina

Informacji <i>Marki</i>

Sytuacja Nuriego Şahina martwi, ale wcale nie tworzy w Realu Madryt obsesji. To prawda, że w tym transferze pokładano wielkie nadzieje związane z kreacją gry drużyny, ale na razie w klubie nikt nie podnosi alarmu z powodu braku pojawienia się zawodnika w jakimkolwiek z ośmiu rozegranych w tym roku meczów. Perspektywy nie zmieniły nawet solidne występy Turka w grudniu. Marca twierdzi, że zniknięcie pomocnika ze sceny to element strategii, która ma doprowadzić do całkowitego powrotu Şahina. Ma to być też swoista ochrona zawodnika przed presją i podgrzewaniem sytuacji. Taka decyzja została podjęta zgodnie między Mourinho a piłkarzem. Turek sam nie chce pojawiać się na boisku dopóki nie będzie gotowy na 100% pod względem fizycznym, ale także psychicznym. Z kolei Portugalczyk uważa, że najlepiej jest na razie chronić Şahina przed negatywnymi opiniami kibiców i krytyką.

"Nuri nie został kupiony na pięć miesięcy, ale na pięć lat i jeszcze będzie miał czas, żeby pokazać dlaczego Real Madryt go sprowadził". Taka jest oficjalna wersja wydarzeń w klubie, kiedy ktoś pyta o stan pomocnika. Największym orędownikiem transferu podobno był sam Mourinho [niektóre media twierdzą, że Portugalczyk nie interesuje się Turkiem, bo to "gracz Valdano"], który nie zmienia zdania o swoim graczu. Şahin stracił wiele przez kontuzje i teraz musi powoli wracać na boisko. Co ciekawe, szkoleniowiec śledził już rozwój tego zawodnika w Interze, a po otrzymaniu pozytywnych raportów zlecił nawet jego transfer. Nie dziwi więc, że to Inter jako jeden z pierwszych chciał teraz wypożyczyć zawodnika.

Mourinho nie chce spalić Şahina całkowicie, ale wierzy, że w tym sezonie Turek jeszcze mu pomoże. Taką informację przekazał również ostatnio Karanka, który stwierdził, że pomocnik "jeszcze przyda się w tym sezonie drużynie". Portugalczyk po prostu chce, żeby Şahin po wejściu na boisko mógł swobodnie zaprezentować swoją najlepszą postawę nieograniczoną żadnymi problemami. Sam zawodnik zaakceptował takie wyzwanie i pracuje, czekając na swój dzień. Marca dodaje, że problem obecnie jest już trochę bardziej psychologiczny niż fizyczny. Turkowi brakuje minut gry, odpowiedniego rytmu, ale najbardziej wiary. Pomocnik nie wierzy w samego siebie. Nawet na treningach brakuje w nim odwagi do podejmowania decyzji, z których słynął w Borussii. Jednak z drugiej strony świetnie zżył się z drużyną. Po hiszpańsku mówi bardzo dobrze i świetnie integruje się z całym składem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!