Twitter rzecznika Mou rozgrzany do czerwoności

Eládio Paramés to rzecznik prasowy José Mourinho. Przedstawiciel trenera Realu Madryt lubi na gorąco komentować bieżące wydarzenia sportowe na Twitterze. Oto co pisał począwszy od rozpoczęcia wczorajszego spotkania Królewskich z Barceloną:

- Ktoś może mi powiedzieć czy Teixeira w języku hiszpańskim znaczy "oszustwo"? A może "rabunek" tudzież "rozbój"?

- Oglądam właśnie spotkanie w portugalskiej telewizji, której nazwy nie chcę wyjawić, ale słuchając komentarza myślałem, że to Barça TV.

- Ależ zmienił się Daniel Alves odkąd przybył do Hiszpanii. Zoperował sobie uszy, które kiedyś były mniejsze i nosi okulary intelektualisty. Tyle że osioł z małymi uszami i okularami nie staje się nagle doktorem, tylko nadal jest osłem.

- Mourinho powiedział w garażu trochę więcej niż to, co opisała gazeta. Najpierw wyściskał swojego dobrego przyjaciela Carlosa Navala [delegata Barcelony - dop. red.], o którym nigdy nie zapomniał i powiedział mu, że wie więcej z zamkniętymi oczami niż wszyscy inni z otwartymi. A sędziemu powiedział: "Artysto, wku*wiasz tych, którzy ciężko pracują i nie szanujesz prawdziwych zawodowców. Teraz sobie pójdziesz zapalić papieroska i będziesz się śmiał bez wstydu."

- Opowiadają mi, że piłkarze Barçy poprzez sms-y przepraszali swoich "kolegów" z Realu Madryt za nurkowanie, pisząc, że "muszą to robić, bo tak im powiedziano". Interesujące.

- Już kiedyś ktoś to powiedział: jeśli Barça gra lepiej od rywala to wygrywa. Jeśli rywal gra lepiej od Barçy to arbiter sprawia, że Barça wygrywa. Jeśli ktoś tego nie widzi, to niech kupi sobie okulary, jak ten uszaty, aby widzieć lepiej!

- To wszystko napisałem w swoim imieniu. Nie jako rzecznik Mou, tylko jako ciekawski obserwator, zmęczony oglądaniem, słuchaniem i czytaniem kłamstw. Możecie pisać, co chcecie, być może Mou będzie niezadowolony z tego, co napisałem, ale komu podoba się futbol, ten musi pisać prawdę, o której nikt inny nie mówi.