Advertisement
Menu
/ własne

Remis, po którym jesteśmy dumni

2:2 na Camp Nou

Koniec. Real po wielkim meczu zremisował 2:2 na Camp Nou z Barceloną i na pewno nie obroni zdobytego w poprzednim sezonie Pucharu Króla. Do siatki trafiali Pedro, Alves, Cristiano i Benzema. Dokładnie w takiej kolejności. Ale nie to jest najważniejsze. Real pokazał dziś światu kawał świetnego futbolu. Piłkarze nie wyszli na boisko walczyć o honor. Wyszli walczyć o awans. Nie udało się, ponownie zabrakło szczęścia, zdecydowały detale, niestety po raz kolejny na korzyść Barcelony. Real dominował od pierwszego gwizdka, a najlepszą okazję zmarnował już po kilku sekundach Higuaín, który w sytuacji sam na sam z Pinto nie trafił nawet w światło bramki. Z upływem kolejnych minut podopieczni Mourinho walczyli jeszcze mocniej. Dwukrotnie z dalszej odległości próbował Cristiano, a w poprzeczkę z około 30 metrów trafił Özil. Chwilę później doskonałą okazję ponownie zmarnował Higuaín. Przyznam szczerze, że póki co nie potrafię znaleźć odpowiedzi, dlaczego Argentyńczyk wybiegł dziś na Camp Nou kosztem Benzemy.

Barça wyglądała na przestraszoną, ale jak zawsze potrafiła wykorzystać nasz najmniejszy błąd. Indywidualną akcję przeprowadził Messi, dograł na lewą stronę do niepilnowanego Pedro, a ten dopełnił formalności. To była 43. minuta. Kilkanaście minut wcześniej Hiszpan zmienił kontuzjowanego Iniestę. Na chwilę wrócił też obraz z kwietniowych Klasyków, tj. faule, kłótnie i przepychanki. Gdy wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie zmianie, bramkę życia uderzeniem zza pola karnego zdobył Alves. Czyste okno. Widły. Synonimów jest pełno.

Po przerwie Real się nie poddał. I nie zrobił tego nawet w 54. minucie, kiedy sędzia nie uznał prawidłowej bramki Ramosa. Powód? Faul w polu karnym na Alvesu. Ja to widzę tak: jeśli jestem arbitrem, a dwóch zawodników trzyma się za koszulki, to albo zwracam im wcześniej uwagę, albo puszczam grę. A już na pewno nie sugeruję się teatralnym upadkiem któregoś z nich. Ale drużyna i po takim ciosie pokazała, jak bardzo wierzy w ten awans. Przed wybiciem 70. minuty Özil zagrał do Cristiano, a ten w sytuacji sam na sam najpierw bezczelnie położył Pinto, a następnie uderzył do pustej bramki. W tej chwili na murawie był już Benzema. I to właśnie on niecałe pięć minut później dał nadzieję kolegom. Piłkę źle wybił Piqué, dopiero co wprowadzony Callejón podał głową do Francuza, ten przerzucił futbolówkę nad Puyolem i silnym uderzeniem z półwoleja nie dał szans Pinto. 2:2. I tak też się skończyło. Przed zakończeniem meczu drugą żółtą kartkę otrzymał jeszcze Ramos, chociaż nie miało to już żadnego znaczenia.

Był raport, będzie analiza. Dziś czuję się jak zwycięzca. Otwarta gra z Barceloną na Camp Nou? Spodziewałem się śmielszych ataków, ale drapieżność zespołu zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Nie wiem, może Barcelona teraz też wracała z wakacji, jak to miało miejsce w Superpucharze. Nie wiem. To nie jest ważne. Ważne, że po strzeleniu trzech goli Real wraca do domu z wynikiem 2:2.

Zagrali dla nas i jestem z nich dumny.

FC Barcelona: Pinto; Alves, Piqué, Puyol, Abidal; Busquets, Xavi, Iniesta (Pedro, min. 29.), Cesc (Thiago, min.70.), Messi; Alexis (Mascherano, min. 79.)

Real Madryt: Casillas; Arbeloa, Pepe, Ramos, Coentrão; Lass (Granero, min. 51.), Alonso; Kaká (Callejón, min. 61.), Özil, Ronaldo; Higuaín (Benzema, min. 61.)

Fot.: Pepe odpowiada na gwizdy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!