Mourinho: Odejście? Pytajcie tego dziennikarza

- Nie wiem nic o żadnych wyciekach. Ja nie tworzę klanów - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej Mourinho zapytany o faworyzowanie swoich rodaków. - Pepe zagra, jeśli będzie czuł się dobrze. Mam wątpliwości co do trzech graczy: Pepego, Lassa i Granero, ponieważ na dzisiaj nie są gotowi na 100%. Zaczekamy do końca, jutro trenujemy i zdecydujemy po zajęciach.

- Utrata poparcia fanów? Nie mam pojęcia. Zapytajcie ludzi, a nie mnie.

- Blokada psychiczna u zawodników? Zapytajcie piłkarzy.

- Odejście w czerwcu? Ja ci coś takiego powiedziałem? Rozmawiajcie z tym dziennikarzem.

- Szum medialny wokół Realu Madryt? Pracowałem w czterech krajach i w każdym sytuacja jest inna.

- Barcelona? Moja drużyna ma szansę na awans i zagra, żeby awansować. Jesteśmy świadomi, że jedziemy tam przegrywając, wiemy z kim gramy i że po meczu możemy być poza Pucharem Króla.

Czy jutrzejszy mecz będzie swoistym punktem, po którym będzie pan mówił o swojej karierze w Madrycie jako "przed tym dwumeczem" i "po tym dwumeczu"?
Nie.

- W Lidze moglibyśmy mieć jakiś punkt więcej przewagi. Obecnie wyprzedzamy o pięć oczek drużynę, którą wszyscy uważają za najlepszą na świecie. Dzieje się tak dlatego, że nie robimy rzeczy tak źle. Nie mamy tylu problemów, jak próbuje się wmówić. Kiedy przychodziłem tutaj, to już istniała tradycja odpadania z Pucharu Króla z drużynami z niższych lig. W poprzednim sezonie wygraliśmy całe rozgrywki, a w tym roku jesteśmy w ćwierćfinale, gdzie gramy z mistrzem Hiszpanii. Kiedy zaczynaliśmy pracę, to Real nie był nawet w pierwszym koszyku w Lidze Mistrzów, a teraz osiągnęliśmy rekord zwycięstw w fazie grupowej, możemy być liderami w grupie, prowadzimy także w Lidze. Nie wydaje mi się, że dzieje się z Realem Madryt tak źle.