Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Działacze proszą Cristiano o spokój

Portugalczyk za dużo od siebie wymaga?

Cristiano Ronaldo pokazał w Sewilli, że kiedy wchodzi na swój idealny poziom, to jest najlepszy we wszystkim, jest nie do zatrzymania. Z drugiej strony mecz z 10 grudnia udowodnił, że nerwowość i chęć do robienia wszystkiego przerastają Portugalczyka w wielkich starciach, przede wszystkim tych z zespołem Guardioli. Cała sytuacja martwi działaczy Realu Madryt, a wszystko skomplikowało się jeszcze bardziej po wypowiedziach po starciu na Sánchez Pizjuán, kiedy Cristiano zaatakował swoich krytyków. Atakujący Królewskich niewątpliwie pomylił się w swoich słowach i działacze mu to jasno oświadczyli, zdecydowanie przypominając gdzie gra i jakie znaczenie ma Real Madryt i każde słowo wypowiedziane w jego otoczeniu.

Świąteczny obiad z niedzieli był idealną okazją do rozmowy działaczy z Portugalczykiem i przypomnienie mu o jego statusie medialnego cracka. Cristiano nie lubi krytyki. Nie akceptuje wielkiej części negatywnych słów i odpowiada na nią. W niedzielę poradzono mu, żeby zaczął akceptować krytyczne słowa w związku ze swoją rolą w klubie. Nie wolno zapominać, że Cristiano to największa gwiazda Królewskich i ich twarz, która powinna pokazywać najlepsze oblicze, skromne, bliskie kibicom.

W klubie wszyscy są zgodni, że presja wielkich spotkań wpływa bardzo znacząco na efektywność zawodnika. Uważa się, że to właśnie obecnie jego największy wróg. "Za dużo od siebie wymaga. Chce robić wszystko, a nie może. W wielu przypadkach ambicja gra na jego niekorzyść", tak najczęściej komentowano występ Cristiano przeciwko Barcelonie. Dyrektorzy martwią się napięcie, które otacza Cristiano i przeszkadza mu w najważniejszych momentach.

Florentino Pérez, Di Stéfano i sam José Mourinho zdążyli w ostatnim tygodniu porozmawiać z piłkarzem. Naciskali na zawodnika, żeby ochłonął, uspokoił się, stonował wypowiedzi, rozdzielił role i nie brał się za każdy aspekty gry. Krótko mówiąc, żeby ekipa była dla niego jeszcze ważniejsza. Odpowiedź niektórych kibiców na Bernabéu była niepokojąca, a działacze wiedzą, że sobotnie deklaracje niczemu nie pomogły. Portugalczyk przez tydzień otrzymał chyba wszystkie możliwe rady, które mają wspólny cel - uspokoić sytuację i sprawić, że napastnik zacznie w wielkich meczach grać na miarę swojego statusu.

Przy tej okazji porównania z Messim są nieuniknione. Portugalczyk nie odstaje, a w niektórych statystykach wygrywa z Argentyńczykiem, ale w wielkich meczach obu piłkarzy dzieli przepaść. Ronaldo zawsze chce być numerem jeden, nie inaczej jest w przypadku Messiego. Ta presja i brak wyników odbijają się na Portugalczyku, zwłaszcza kiedy znowu musi stanąć na przeciwko zespołu Guardioli. Gol z finału Pucharu Króla trochę uzdrowił całą tę ambicję, ale to dla Cristiano ciągle za mało, co oczywiście ma na niego negatywny wpływ. Dlatego działacze proszą go, żeby wręcz zmniejszył wymagania wobec siebie i po prostu "wyluzował".

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!