Advertisement
Menu
/ as.com

Pepe: Sprowadziłbym do Realu Gaitána i Fernando

Kilka słów od obrońcy Królewskich

Képler Laveran Lima Ferreira, bardziej znany jako Pepe, udzielił wywiadu portugalskiemu dziennikowi O Jogo, w którym mówił o dzisiejszym Realu, a także na temat swoich życzeń i oczekiwań w obecnym sezonie oraz o słynnym ataku na Casquero z 2009 roku.

„Brakuje mi zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Zdobyłem już Puchar Króla, ale ciągle brakuje mi tryumfu w europejskich rozgrywkach. Wierzę, że stanie się to w tym sezonie. Jesteśmy bardzo silną drużyną, w której, podobnie jak w reprezentacji Portugalii, obieramy ten sam kierunek. Mamy wszystko, aby wygrać wiele trofeów”, powiedział Portugalczyk na temat swoich aspiracji w obecnym sezonie.

Pepe odniósł się także do odnowienia kontraktu, które nastąpiło w lipcu tego roku. Zapewnił, że nie miał świadomości, które zespoły chciały sprowadzić go do siebie, wiedział jednak, że kilka klubów było zainteresowanych. W każdym razie jasno powiedział o chęci pozostania w drużynie Mourinho. „To jest klub, który zawsze mnie dobrze traktował. Ludzie widzą moje zaangażowanie na boisku, dzięki temu czuję ich wsparcie”, dodał.

Na pytanie o to, czy Barcelona jest najlepsza na świecie, odpowiedział: „To bardzo dobra drużyna, z wartościowymi zawodnikami, którzy są świetnie zgrani. Jednak to nieuczciwe dla innych zespołów, jeśli mówi się, że są najlepsi. Każdy klub ma swój styl. I jeśli chodzi o nasz sposób gry, to jesteśmy najlepsi, tak samo jak Barça w swoim”.

Pepe powiedział również kilka słów o swoich przyjacielu Cristiano Ronaldo: „Jest najlepszym piłkarzem na świecie. Zawsze potwierdza swój profesjonalizm, można go stawiać jako wzór. Czuję się bardzo szczęśliwy mogąc grać z nim w Madrycie i reprezentacji Portugalii”.

Obrońca Królewskich nie unikał rozmowy na kontrowersyjny temat jego agresji w kierunku Casquero, za którą musiał pauzować przez 10 spotkań: „Szczerze, nie potrafię tego wytłumaczyć. Graliśmy, żeby zbliżyć się do Barcelony, z którą mieliśmy się mierzyć następnej kolejce, na jeden punkt . Wszedłem na boisko zdeterminowany, jednak później podyktowano karnego. Przez cały mecz byłem prowokowany i źle zareagowałem”.

Portugalczyk poruszył również sprawę kolegów z reprezentacji: „Carvalho i Bosingwa są piłkarzami, z których żadna reprezentacja nie powinna rezygnować”. Przyznał również, że jest to sytuacja, w której czuje się trochę niezręcznie. „Jeśli byłbym prezesem Realu sprowadziłbym Gaitána (Benfica) oraz Fernando (Porto)”, powiedział na zakończenie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!