Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Cisza absolutna

Mourinho zamyka drużynę

"Żadnego popisywania i przechwalania się", pouczał Mourinho swoich piłkarzy jeszcze zanim dowiedział się, że Barcelona przegrała z Getafe. Portugalczyk chce ostudzić euforię, która wybuchła po kolejnym zwycięstwie drużyny. Plan szkoleniowca Realu jest dosyć prosty i polega na nieokazywaniu entuzjazmu. "Praca i cisza", tak było w Realu przez cały sezon, ale te słowa nabierają szczególnego znaczenia przed 10 grudnia. "Rzeczywistość przerasta oczekiwania. Wszystko idzie dobrze", komentował Mourinho tradycyjnie dziękującemu zawodnikom w szatni Florentino Pérezowi po derbowym meczu.

Portugalczyk znowu jest autorytetem w swojej szatni, przynajmniej do El Clásico. No dobrze, on i Karanka, który niewątpliwie będzie wypowiadał się przy okazji któregoś ze spotkań poprzedzających Gran Derbi, ponieważ Mou zawsze powtarza, że nie lubi pojawiać się na konferencjach prasowych po 6 razy w tygodniu.

Mourinho na konferencji przed meczem z Dinamem przyznał się do błędu z poprzedniego sezonu, kiedy drużyna za bardzo uwierzyła w siebie przed dwumeczem z Barceloną w Lidze Mistrzów. Teraz trener chce wysłać swoim zawodnikom zupełnie inne przesłanie, prosi o spokój i roztropność. Wszystko to jest częścią wojny psychologicznej, którą Real i Barcelona toczą od początku pracy Mourinho w Hiszpanii.

"Nie możemy popełnić tego samego błędu. Trzeba się zamknąć i zatrzymać jakikolwiek typ euforii, która może się pojawić", tak Mourinho miał ostatnio przestrzegać swoich graczy. Królewscy wiadomość odebrali i po meczu z Atlético żadnej euforii już nie było. Maksymalna roztropność i wyjątkowy spokój. Nikt nie odważył się wypowiedzieć w większym tonie niż Casillas, który zwyczajnie stwierdził, że "seria trzynastu zwycięstw z rzędu jest brutalna".

Jeśli wszystko zależałoby od Mourinho, to cisza przed meczem z Barceloną byłaby absolutna. Na razie Portugalczyk wszystkie treningi w tym tygodniu zaplanował za zamkniętymi drzwiami, a jedyną konferencją przed meczem ze Sportingiem, będzie ta piątkowa, która jest wymagana. Jednak problem pojawia się ze strony sponsorów klubu - szczególnie Adidasa i Nike - którzy będą chcieli wykorzystać ostatnie dni przed Klasykiem i na nich zarobić. Taktyka ciszy nie jest obca także Guardioli, który również zabronił udzielać obszernych wywiadów od początku sezonu, przynajmniej kiedy zawodnicy wypełniają obowiązki klubowe - reprezentacja czy sponsorzy to inna kwestia, co zresztą pokazał sam trener, który niedawno przez godzinę odpowiadał na pytania gości imprezy banku Sabadell.

Na razie kluby nie mogą w jakikolwiek sposób zabronić takich wywiadów czy imprez sponsorskich, ale mogą próbować je zredukować, co starają się wykorzystać maksymalnie. W poprzednich sezonach czymś normalnym były spotkania piłkarzy obu drużyn przed meczem w celu promocji gry czy jakiegoś komercyjnego produktu.

Wracając jeszcze do sobotnich derbów, należy zwrócić jeszcze na jedną rzecz w obozie Królewskich. Spotkanie działaczy przy posiłku było dosyć chłodne przez sprawę Kuna Agüero, a wszystko skomplikowały jeszcze wydarzenia na Bernabéu. Najważniejsi ludzie Królewskich nie potrafią zrozumieć rozmów o arbitrze, przynajmniej w stylu, w jakim zrobili to Manzano czy Domínguez - odpowiednio trener i kapitan Atleti.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!