Advertisement
Menu

Madryt i Moncloa

Felieton Phila Balla

Phil Ball jest autorem poczytnych książek o Realu Madryt i hiszpańskim futbolu oraz felietonistą ESPN.

----------------------------------------

Niedzielne wybory parlamentarne w Hiszpanii przyniosły zmianę na stanowisku premiera rządu - tym nowym zostanie Mariano Rajoy, lider zwycięskiej, centroprawicowej Partii Ludowej i zadeklarowany kibic Realu Madryt. Po ośmiu latach rządów sympatyka Barcelony José Luisa Zapatero siedziba hiszpańskiego rządu, La Moncloa znów będzie Białym Domem. A czy ma to w ogóle jakieś znaczenie?

Tak, zwłaszcza w Hiszpanii, gdzie futbol zawsze był mocno upolityczniony, co jest zresztą jednym ze smaczków La Liga. Stare jak świat napięcia pomiędzy regionami kraju widoczne są nawet przy nominacjach sędziów na mecze, gdyż hiszpańska Federacja upiera się przy podawaniu regionalnych kolegiów sędziowskich, z których wywodzą się rozjemcy spotkań ligowych. A te informacje znaczą wiele dla hiszpańskich kibiców piłkarskich.

"Ha! To Kantabryjczyk! A więc wszystko jasne!" - ot, kolejny argument w gorącej dyskusji. Większość tutejszych kibiców to zagorzali wyznawcy teorii spiskowych i prawie wszyscy uważają ligę za, jeśli nie przeżartą korupcją, to mocno fałszującą wyniki spotkań. Najbardziej podejrzany jest oczywiście szef Federacji Ángel María Villar, który stanowisko piastuje od lat dwudziestu, więc podejrzanym jest niejako z urzędu. Przy okazji - Villar to kibic Athletiku Bilbao.

Jak wiemy, Real Madryt został założony w 1902 roku - nazywał się wtedy Madrid Foot Ball Club (tak, słowa Foot i Ball pisane były rozdzielnie) - aby wziąć udział w turnieju uświetniającym koronację Alfonsa XIII. Real zawsze był utożsamiany z centralną władzą państwa, bez względu na słuszność tej teorii. Barcelona, która pokonała go we wspomnianym turnieju 3:1 - było to pierwsze spotkanie obu klubów - starała się unikać takiego zaszufladkowania. Założona przez młodego szwajcarskiego przedsiębiorcę, z miasta otwartego morskim wybrzeżem na świat, wiązana była z klimatem otwartym i kosmopolityzmem.

I lepiej nie poruszać tego tematu na Bernabéu, ale założycielami Realu Madryt było w zasadzie dwóch Katalończyków.

Barcelonie nie zawsze po drodze było z sympatią ustępującego premiera José Luisa Zapatero. I to z powodu jego rosnącej politycznej nieskuteczności, i z powodu ostatecznej przegranej jego partii. Jego poprzednik, José María Alfredo Aznar, otwarcie przyznawał się do kibicowania Realowi i odważnie nie odgraniczał funkcji premiera i kibica stołecznego klubu. Jego przyjaźń z Florentino Pérezem, polityka prezesa Realu oraz pozycja w nieruchomościach i budownictwie u wielu budziła kontrowersje, zwłaszcza w przypadku sprzedaży terenów treningowych miastu Madryt, co spowodowało zniknięcie 290 milionów euro długu klubu. I jak, polityka nie jest ważna? Dobre sobie.

Inny były premier, Felipe González, dość znany poza granicami Hiszpanii, był z kolei wielkim kibicem Betisu. Nie robił z tego tajemnicy, wręcz przeciwnie - liczył, że kibicowanie klubowi klasy robotniczej ugruntuje jego pozycję jako lidera partii socjalistycznej, człowieka ludu. I zdało to w pewnym stopniu egzamin.

W Katalonii natomiast lider regionu prawie zawsze musi być kibicem Barcelony. Wspieranie Espanyolu, z politycznego i kulturalnego punktu widzenia, jest praktycznie nie do pomyślenia. Taki Jordi Pujol, najdłużej pełniący funkcję przewodniczącego katalońskiego rządu, był nieomal jednym z prezesów klubu, nierozerwalnie z nim związanym.

A teraz rządzić będzie Hiszpanią Mariano Rajoy. Człowiek, który przypomina mi mojego dawnego nauczyciela biologii. On również nigdy nie rozstawał się ze swoim białym płaszczem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!