Rosell: Szanujemy Real za jego historię i wielkość

- Skupiamy się na swojej pracy. Nie porównujemy się do innych, nie szukamy stwierdzeń czy jesteśmy lepsi. Forma innych to nie nasze zmartwienie. My skupiamy się tylko na naszym klubie. Bardzo szanujemy Real Madryt za jego historię i wielkość, ale nie myślimy o nich. Martwimy się tylko sobą - powiedział prezes Barcelony Sandro Rosell w wywiadzie dla telewizji Al Jazeera Sports News.

- Gran Derbi? To nie przestaje być bardzo wyjątkowe spotkanie, chociaż czasami chyba wykracza poza to, czym jest mecz piłkarski. To historia, tradycja i mam nadzieję, że tak będzie zawsze. Barcelona vs Real Madryt to właśnie to. Dopóki to wszystko nie opuszcza boiska, to ja jestem zadowolony. Kiedy opuszcza i mówi się o sprawach spoza piłkarskiego planu, to nie za bardzo mi się to podoba. W poprzednim roku przypadek sprawił, że Klasyków było za dużo. Cieszę się tymi meczami, ale nie lubię, kiedy miesza się je z polityką. Było ich za dużo i przez to wytworzyło się ogromne napięcie. Wydarzyły się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. Ale cóż, to już przeszłość i teraz trzeba o tym zapomnieć. Musimy patrzeć przed siebie.

- Zawsze chcemy utrzymywać poza boiskiem dobre stosunki. Na boisku chcemy rywalizacji, ale zdrowej. Jeśli to się nam nie udawało, to nie wykonaliśmy dobrze swojej pracy. Teraz, żeby obie strony mogły się zrozumieć, wszyscy muszą pracować w tym samym celu.

- Gra o 12? Jeśli będziemy musieli zagrać o tej godzinie, to zawsze będziemy chcieli, żeby był to mecz poza naszym stadionem. Ten wynalazek gry o 12 wcale nie funkcjonuje w Chinach. Dostaliśmy informacje, że ostatni mecz Realu z Osasuną obejrzało jedynie 1,4 miliona Chińczyków. Nie jestem za tymi nowymi godzinami rozgrywania meczów, chociaż chcemy rozwijać się na rynku azjatyckim. Nie możemy zapomnieć o korzeniach. Wszystkie decyzje podejmujemy myśląc najpierw o naszych socios. Tradycyjnie mecze w naszych domach ogląda się po południu. To nasza tradycja, która jest częścią naszej formy bycia.