Advertisement
Menu
/ marca.com

Rudy Fernández kontra ACB

Nowe przepisy zmienią wygląd jego koszulki

W środowisku hiszpańskiej koszykówki urodziła się nowa kontrowersja, z jedną z największych gwiazd ligi w tle. Rudy Fernández, bo o nim mowa, po zapoznaniu się z wiadomością, że ACB nakazała mu umieszczenie na koszulce nazwiska zamiast imienia, zareagował momentalnie. „To niesamowite, że ACB nie pozwoli pozostawić „Rudy'ego” na plecach koszulki. Lepiej nie powiem, co o tym sądzę”, napisał na Twitterze hiszpański skrzydłowy, kwestionując decyzję związku klubów koszykarskich.

Rodolfo Fernández Farrés podczas pierwszych trzech meczów Ligi Endesa, przeciwko Fuenlabradzie, Bilbao oraz Valladolid, nosił na plecach zdrobnienie, z którym utożsamiają go niemal wszyscy. Mario Hernando, rzecznik Asociación de Clubs de Baloncesto, wystosował na antenie Radio Marca następujący komunikat: „To nowa formuła, wymagająca od zawodnika pierwszego bądź drugiego nazwiska”.

Hernando chciał uspokoić nastawienie niektórych, starając się wytłumaczyć, skąd taki przepis. „Podczas tegorocznego zgromadzenia kluby zatwierdziły ten standard, aby nasi kibice mogli zrozumieć, co przekazuje koszulka”, przypomniał. „Zdajemy sobie sprawę, że doczekaliśmy zamieszenia, w którym zawodnicy używają swoich przezwisk, co sprawia duże trudności w zidentyfikowaniu ich przez kibica”.

Prawo to obowiązuje już w NBA, gdzie na koszulce Portland Trail Blazers Rudy zmuszony był umieścić swoje nazwisko. Dotychczas w ACB wymóg taki nie istniał. Co więcej, podczas poprzedniej przygody na Półwyspie Iberyjskim, Hiszpan bez problemu dzierżył na plecach pseudonim. „Taki przepis to coś normalnego w dużych ligach. Pierwsze lub drugie nazwisko, nie imię”, dodał Hernando.

Rudy nie jest w swym rozgoryczeniu osamotniony. Marcelinho, rozgrywający poprzedni sezon z przydomkiem na koszulce, zapewnił go o pełnym wsparciu. Dodatkowo, zmian na trykotach doczekają się także tacy gracze, jak Roger Grimau czy, znany madryckiej publiczności, D'or Fischer. „Kluby zostały już poinformowane, że koszulek tych nie trzeba wycofywać. Chodzi jedynie o mecz. Nie chcemy w żaden sposób ingerować w politykę marketingową drużyn”, przyznał rzecznik ACB.

Padło pytanie, czy na niektóre przypadki, jak chociażby wspomniane, nie powinno się przymknąć oko. „Nie możemy robić wyjątków od reguły, ponieważ bardzo ciężko założyć kryterium tej wyjątkowości”, uciął Mario Hernando, jednocześnie sugerując, że zawodnik Realu Madryt może trochę pokombinować i wstawić na koszulce, dla przykładu, „Rudy Fdez”.

Dyskusja ta toczyła się w minionym już tygodniu. Na niedzielny mecz z Blusens Monbus koszykarz wyszedł w koszulce z nazwiskiem „Fernández” na plecach, zaspokajając wszelką ciekawość i ulegając przepisom ligi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!