Advertisement
Menu
/ diariosdefutbol.com, elpais.com, własne

Słów kilka o Diego Torresie i kryzysie w szatni

Czyli "Zniszczenie dziennikarstwa sportowego"

W ostatnich dniach w mediach zaczęły pojawiać się informacje o kompletnym rozłamie w szatni Realu Madryt. Wielu kibiców na świecie i nawet dziennikarzy w Polsce albo twierdziło, że to prawda, albo, że za informacjami stoją media z Katalonii (zależnie od upodobań). Warto rozwiać wątpliwości i napisać o Diego Torresie, który pisze o Realu dla El País. Ten dziennik od zawsze cechowała obojętność, brak fanatyzmu i rzetelne sportowe informacje, które cechowały się innymi zaletami od tych, które kibicom oferują Marca, As, Sport czy Mundo Deportivo. Niestety to się zmieniło. Jeden z krytyków, Ramón Flores, w swoim felietonie nazwał to "zniszczeniem dziennikarstwa sportowego".

Od czasu, gdy dziennik opuścił Santiago Segurola, a jego miejsce zajął w 2006 roku José Sámano, El País przekształcił wiadomości sportowe w broszurę antyMou z jednej strony i miejsce do wychwalania Barcelony z drugiej. Katalończycy nie są jednak tematem tego artykułu, więc tutaj wystarczy powiedzieć, że dziennik obecnie w ich sprawie praktycznie żąda beatyfikacji Messiego i Guardioli - to idealnie oddaje sytuację. Zajmijmy się Torresem, który ma monopol na informacje o Realu Madryt. I czego możemy się od niego dowiedzieć? Ramóna Floresa do napisania swojego felietonu skłonił artykuł, w którym Torres jednoznacznie stwierdził, że Mourinho specjalnie doprowadził do kolejnego urazu Şahina, żeby grać mógł Coentrão. Dalej, teoria, którą powtarza się jak mantrę i dosłownie można co tydzień usłyszeć w naszym Canalu+, że Mourinho posadził Casillasa na ławce w meczu o Trofeo Bernabéu za karę również pochodzi od tego dziennikarza.

To niestety nie są przypadki. Torres stworzył swoisty profil Mourinho, którego nikt jednak nie potrafi potwierdzić. Dowiedzieliśmy się już, że Portugalczyk specjalnie wywołuje urazy u swoich zawodników i ma ogromny konflikt z kapitanem. A jaki jest ten szkoleniowiec? Według Torresa, to paranoik, dyktator, człowiek szalenie podążający za swoimi marzeniami, który dręczy, upokarza, a kiedy robi coś poprawnie, to przez przypadek. Mourinho według Torresa skopał również Cesca. Te wszystkie epitety i określenia, każde oddzielnie, miało swoje własne artykuły. Torres umiejętnie wyszukuje wypowiedzi piłkarzy, które potem podpina pod podane przez siebie informacje. To również Torres jest autorem teorii o braku treningu ofensywy i całkowitej dezorganizacji ataku Królewskich. Oczywiście informacje pochodzą od zaufanych informatorów, których nikt nigdy nie pozna i dlatego te rewelacje nigdy nie mogą zostać sprawdzone. Co więcej, Torres zawsze atakując Mourinho pisze o "drużynie" lub "szatni", przyjmując generalizację, które - jakakolwiek jest prawda - nie ma prawa mieć miejsca.

Ramón Flores dodaje, że Torres Torresem, ale cały El País ma Mourinho na celowniku. Portugalczyk był już tematem w sekcji politycznej, światowej, a nawet ekonomicznej. Określenia z tych artykułów? "Hanibal Lecter", "wróg", "krwiopijca", "szantażysta", "zamienia w błoto wszystko, co zostawia", "arogancki i straszny", "kłamca", "pajac", "humorzasty", "przygnębiający, smutny i mało inteligentny", "arogancki najemnik", "Lucyfer". Niewykluczone, że niektóre z tych określeń zawierają w sobie prawdę, to oczywiste, ale akumulacja i ton tej kampanii przypominają dziennikarstwo brutalne, a nie sportowe.

Wróćmy do Torresa. Czego mogliśmy dowiedzieć się ostatnio? Okazało się, że piłkarze są sfrustrowani, ponieważ trener nie przedstawił na mecz z Levante żadnej metody na zwycięstwo i że nie uczy się na błędach. Okazało się, że Saragossa przegrała z Realem tylko dlatego, że chciało się jej atakować. Gdyby postawili autobus, Real nie miałby prawdopodobnie szans. Krytyka sędziego po meczu z Dinamem? Nie, kostka Cristiano nie ma nic do rzeczy. Torres informuje, że Mourinho zadzwonił w przerwie do szatni i wykrzyczał, że wszyscy mają skrytykować sędziego po ostatnim gwizdku. Sergio Ramos nie posłuchał uwag dotyczących krytyki po Levante i spotkała go kara w postaci ławki w meczu z Racingiem. Proste, prawda? Co do Levante, Mourinho miał kazać piłkarzom szukać żółtych kartek rywali i wymuszać je na arbitrze. Torres winą za przegrany mecz obarcza Mou, który miał kazać "bronić swoich kolegów". Źródło? Szatnia. Oczywiście stałym tematem są grupki w drużynie, które z każdym dniem są coraz bardziej od siebie oddalone, a Hiszpanie otwarcie walczą z Portugalczykami i Marcelo. I tak to się kręci... Praktycznie codziennie.

A wczoraj? Przypomnienie, że ostatni raz Real zaczął tak słabo Ligę w 2005 roku. Też był świetny początek - wygrana na wyjeździe z Cadiz - a potem ostry zjazd w dół. To wszystko? Oczywiście nie, dodajmy, że w tym samym sezonie z klubu odszedł Florentino. Co w związku z tym? Torres w swoim stylu dopisał, że teraz klub jest podzielony, większość dyrektorów chce odejścia Mourinho i Florentino pali się grunt pod nogami. Dlatego zszedł do szatni w Santander i prosił o lepszą postawę. Nie ma to jak trafna analogia. I to Mourinho jest psycholem?

Przyznaję, że dosyć niedawno sam tłumaczyłem i przedstawiałem Wam artykuły z El País. Jednak powoli ta kampania odepchnęła i mnie. Felieton Floresa był ostateczną motywacją, by przedstawić Wam tę sytuację. Niestety nie mogę zapewnić, że będzie Wam dane regularnie czytać rewelacje Diego Torresa, ponieważ są one coraz śmieszniejsze i dziwniejsze. Gwarantuję za to, że usłyszycie o nich od osób, które Realowi niekoniecznie życzą dobrze...

Przykładowe przetłumaczone przez nasz teksty Torresa możecie znaleźć tutaj lub tutaj.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!