Advertisement
Menu
/ cadenaser.com, cope.es, marca.com

Neymar: Zostaję w Santosie

Brazylijczyk rozwiewa wątpliwości

- Zostaję w Santosie. Zagram w jego barwach na klubowym Mundialu, będę na stuleciu klubu w kwietniu... Tutaj mam przyjaciół, rodzinę. Dla mnie szczęście jest ważne i tutaj jestem bardzo szczęśliwy. Nie muszę niczego zmieniać - powiedział na specjalnej konferencji prasowej Neymar. - A potem? Nie wiem, mam dużo czasu na przemyślenia i wiele meczów do rozegrania.

- Badania medyczne? Tak, byłem w piątek w nocy w szpitalu, ale odwiedzić członka rodziny. Zostanę w Santosie na pewno na stulecie klubu. Nie mam też żadnego porozumienia z jakimkolwiek klubem. Jestem piłkarzem Santosu. Cieszę się, że interesują się mną wielkie kluby. Muszę dalej grać swoje, by następnym razem było ich więcej, a nie tylko Real i Barcelona. Na razie moją decyzją jest pozostanie, liczy się szczęście. Do końca... Do czasu aż przestanę być tutaj szczęśliwy.

- Ani w Realu, ani w Barcelonie nie miałbym łatwo. Jeśli patrzysz na ekipę Realu, to widzisz samych cracków. To samo w Barcelonie. To kompletne drużyny. Miałbym ciężko w obu ekipach. Mój etap w Realu? Byłem mały. Podobało mi się miasto i klub, ale nie czułem szczęścia i wróciłem. Jednak nigdy nie ukrywałem przed Santosem, że chcę grać w Europie, to moje marzenie, żeby zagrać w jednej z najlepszych lig tego kontynentu. Jednak powtarzam, jestem tutaj szczęśliwy i na razie nie odchodzę - wyjaśnił Neymar ponad 70 zgromadzonym dziennikarzom.

Co na to hiszpańskie media? Radio SER rozmawiało z brazylijskim dziennikarzem Luis Augusto Mónaco, który przypomniał, że w grudniu są wybory na prezesa Santosu i ciężko będzie o ogłoszenie transferu przed tym czasem. Dodatkowo wskazał na fakt, że na konferencji Neymar ani razu nie zdefiniował przyszłości po Igrzyskach w Londynie, ciągle mówił tylko o pewnym pozostaniu w Brazylii na stulecie swojego klubu. Mónaco poinformował również, że prawnicy wysłani przez Florentino do Kraju Kawy dostali zadanie wrócić ze wszystkimi podpisami, inaczej mają się w stolicy Hiszpanii nie pokazywać. Ostatecznie Brazylijczyk obstawia, że transfer zostanie ogłoszony przed grudniem, nawet niedługo, dla dobra samego napastnika. W rozmowie padł również temat Barcelony. Sandro Rosell nie wycofał się z walki i ma podjąć ostatnią próbę, wykorzystując swoje bliskie stosunki z prezesem Santosu.

Jeszcze ciekawiej było w radiu COPE, które dodzwoniło się do sternika Santosu, Luisa Álvaro de Oliveiry. - Nie ma żadnej nowości w temacie Neymara. Zdecydowaliśmy, że przestajemy wypowiadać się na ten temat. Nikt nie podpisał niczego ani z Barceloną, ani z Realem. Te dwie wiadomości to kłamstwa. Neymar jest piłkarzem Santosu. Kropka. Zostanie w Santosie. Obecnie nie ma niczego innego. Badania medyczne? Neymar powiedział, że odwiedzał rodzinę, a mi to wystarczy, ja nie będę już uczestniczył w tej grze. A informacje Estadao? Tydzień temu ten dziennik był pewny transferu do Barcelony, teraz to już Real. Niczego z nikim nie podpisaliśmy. Neymar będzie grał na Igrzyskach jako zawodnik Santosu i potem ciągle z nim będzie, tak mówi jego kontrakt. W ogóle ta sprawa jest tak męcząca, że trzeba powiedzieć "dość" i jeśli będzie trzeba, to poinformuję o zachowaniu obu klubów FIFA, bo Neymar ma kontrakt i jest w środku rozgrywek. Moja cierpliwość się wyczerpała, nie będzie więcej tematu transferu Neymara. Real i Barcelona to moi przyjaciele i nie chcę konfrontacji z tymi klubami - stwierdził prezes. Eksperci COPE zastanawiali się także nad kwestią ceny - 60 milionów euro - o której się mówi i stwierdzili, że jeśli Real kupi Neymara za taką kwotę, to - przynajmniej na początku kariery Brazylijczyka w Madrycie - to Sandro Rosell wyjdzie zwycięski z boju prezesów, zmuszając sternika Królewskich do wydania o 15 milionów euro więcej niż wynosi klauzula zapisana w kontrakcie zawodnika.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!