Spotkanie Carvalho i Pepego

Oczekiwanie. Tak można opisać uczucie, które narasta przed dzisiejszym spotkaniem Pepego i Carvalho. Portugalczycy zobaczą się po raz pierwszy od opuszczenia przez tego drugiego zgrupowania reprezentacji. Pośrednim powodem wyjazdu starszego ze stoperów był ten młodszy, chociaż Carvalho twierdzi, że nie ma pretensji do swojego kolegi o to, że selekcjoner Paolo Bento bez żadnego treningu umieścił go w pierwszej jedenastce. Pretensje w całości są kierowane do szkoleniowca i jego metod.

Mourinho ze swojej strony nie ma zamiaru wchodzić między swoich dwóch podstawowych obrońców, według niego nie ma czego wyjaśniać. Carvalho również trenerowi Królewskich powiedział, że z Pepe nie ma żadnego problemu. Nie chodzi o to, kto go zastąpił, ale o powód zmiany - to wersja Portugalczyka. Na pewno można znaleźć w tej sytuacji pozytywy - 33-letni zawodnik będzie mógł teraz poświęcić się w pełni Realowi Madryt. Zmęczenie podróżami i meczami reprezentacji na pewno negatywnie wpływało na Carvalho.

O 17.00 kolejny trening drużyny. Wydaje się, że nie powinno wydarzyć się nic nieoczekiwanego, ale wszyscy czekają na powrót do ćwiczeń Portugalczyków i Özila.

Kolejne konflikty wychodzą na światło dzienne
Dziennik As pisze dzisiaj o kolejnej sytuacji, w której bohaterem wytwarzającym negatywne uczucia był Carvalho. Chodzi o okres eliminacji do Euro 2008. Przed nimi z gry w kadrze zrezygnowali Figo, Paulea i Costinha - dotychczasowi kapitanowie. W tamtej chwili najstarsi stażem w reprezentacji byli Carvalho i Simao. Któryś z nich miał być nowym właścicielem kapitańskiej opaski. Jednak Scolari wszystkich zaskoczył i na kapitana mianował Cristiano. Carvalho i Simao byli wściekli. Nigdy nie okazywali tego publicznie, ale już najbliższym tak. To widać do dzisiaj. Carvalho nie trzyma się za bardzo ze swoimi rodakami (Cristiano, Pepe czy Coentrao), najczęściej widać go z Kaką. Co będzie teraz, gdy miejsce Carvalho w samolocie należące do kapitanów ekipy zajął Pepe?