Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Kaká: Mourinho we mnie wierzy

Brazylijczyk w rozmowie z <i>Realmadrid TV</i>

Jak pańskie samopoczucie po wpisaniu się na listę strzelców w meczu z Saragossą?
Bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy, że mogliśmy rozpocząć ligę w ten sposób. To dla mnie dobre, ponieważ w zeszłym roku miałem zły początek przez operację, której musiałem się poddać. To świetnie, że w tym roku udało mi się zacząć od zwycięstwa, strzelonego gola i minut spędzonych na boisku.

Jakie znaczenie ma dla pana to trafienie?
To bramka, która daje mi sporo pewności siebie. Tego lata dużo się mówiło o tym, że odchodzę z Realu Madryt, a po tym golu spekulacje ucichły. Wierzę, że ten sezon będzie bardzo dobry zarówno dla mnie, jak i dla klubu.

Jedną z wymownych scen podczas spotkania było wspólne celebrowanie zdobytej przez pana bramki…
Dzieje się tak w każdym meczu, przy okazji każdego gola. Moje trafienie było piątym z rzędu, jednak wszyscy koledzy cieszyli się z niego razem. Dzięki takim sytuacjom zespół jest coraz silniejszy.

W krótkim czasie trafił pan do siatki i zaliczył asystę. Taki pojedynek podnosi na duchu?
Dodaje pewności siebie. Taka osobista wiara jest bardzo ważna od pierwszego ligowego spotkania, aby utrzymać ciągłość, zagrać więcej minut i krok po kroku znaleźć się w optymalnej formie.

Pańscy koledzy zgodnie powiedzieli, że powinien pan być ważną częścią ekipy.
Oni bardzo mi pomagają. Robili to w trudnym okresie i teraz, kiedy sprawy mają się coraz lepiej, są bardzo szczęśliwi. Tak to czuję, myślę, że stąd wzięły się ich pomeczowe wypowiedzi. Fakt, że mam przyjaciół, którzy mnie wspierają, to dla mnie dodatkowa motywacja.

Mourinho powiedział o panu: „Jestem zadowolony, mając obok takiego piłkarza jak on”. Takie słowa z ust szkoleniowca to bardzo dużo…
To bardzo dużo, jeśli on tak mówi. Mourinho zawsze okazywał wiarę we mnie i wielkie uznanie. Mógłby powiedzieć, że już nie chce tego piłkarza i niech sobie szuka innej drużyny. Trener uważa, że mogę pomóc, wiele dać zespołowi. Nie tylko on, ale cały sztab techniczny. Rui Faria, Karanka, Morais, Louro, wszyscy, którzy z nim pracują, wspierają mnie i dają mi siłę, bym wciąż się rozwijał.

Czuje pan zaufanie ze strony Mourinho?
Tak. Mourinho we mnie wierzy. Dobrze wiedzieć, że jest świadomy, iż jestem obok, ale będę walczyć, aby nie tylko być przy nim, lecz także przed nim, grając w pierwszym składzie.

Jak ocenia pan zespół?
Bardzo dobrze. Świetnie przepracowaliśmy presezon i to w końcu zaprocentuje. Zagraliśmy dwa znakomite spotkania przeciwko Barcelonie, pierwsze ligowe starcie pokazuje, że jesteśmy dobrze przygotowani. To ma fundamentalne znaczenie, by drużyna odnosiła sukcesy w sezonie, w którym jest wiele meczów do rozegrania.

Jakie nastroje panują w Realu Madryt przed tym sezonem?
Bardzo dobre. W szatni mamy wrażenie, że zdarzy się w tym roku coś ważnego i uda nam się zdobyć trofeum, które ucieszy kibiców, piłkarzy i wszystkich sympatyków Królewskich.

A czego oczekuje sam Kaká?
Radości z futbolu i sukcesów indywidualnych z Realem Madryt. To coś, czego pragnę ja i fani: zobaczenie lepszego Kaki. Do tego dążę i tego sobie życzę na przyszły sezon.

Wyobraża pan sobie siebie na La Cibeles po wspaniałym sezonie?
To marzenie wszystkich, którzy grają w Realu Madryt. W zeszłym roku byliśmy tam po zwycięstwie w Pucharze Króla, w tym mamy nadzieję wrócić. Oby było tam jeszcze więcej madridistas po ważnej i historycznej wygranej.

Mourinho i Casillas mówią, że w klubie nie ma nietykalnych i jeśli ktoś będzie tak o sobie myślał, źle skończy…
To bardzo dobre dla ekipy, ponieważ pozytywna rywalizacja umożliwia rozwój zawodników, a także całej drużyny. Mamy mniej więcej dwóch graczy na każdej pozycji i wszyscy dostają swoją szansę. Dzięki temu nikt nie czuje się pewny podstawowego składu, a ci, którzy nie grają, wierzą, że przyjdzie kolej i na nich. Jesteśmy bardziej zmotywowani i coraz lepsi.

Na koniec: co powiedziałby Kaká kibicom?
Przede wszystkim chciałbym im podziękować. Kiedy idę ulicą, wszyscy bardzo mnie wspierają, mówią, że liczą na to, iż zobaczą lepszego Kakę. Latem przekonywali mnie, żebym został, mówili, że nie chcą, abym odchodził z Realu Madryt. Pragnę powiedzieć im również, że robię wszystko, aby triumfować w tym klubie i wiem, że to się w końcu uda.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!