Advertisement
Menu
/ goal.com

Pięć powodów, dla których Real Madryt zdobędzie mistrzostwo

Felieton Paula Macdonalda

Niniejszy tekst został napisany przez Paula Macdonalda.

Barcelona celuje w czwarte mistrzostwo Hiszpanii z rzędu, ale Real Madryt jest nadzwyczaj gotowy, by powstrzymać ich jeszcze raz. Piłkarze José Mourinho nigdy nie wyglądali na lepiej przygotowanych do przerwania dominacji drużyny z Katalonii. Goal.com zastanawia się, jakie są ku temu przesłanki:

1. Obietnica drugiego sezonu Mourinho
Mourinho już kiedyś prosił, by jego projekty w klubach, które trenował, rozliczać na koniec drugiego sezonu pracy. W ciągu sezonu 2010/2011 powtarzał to wielokrotnie na łamach hiszpańskiej prasy. Teraz Portugalczyk jest gotowy, by zrealizować kolejną część swego misternego planu.

Mou dokonał koniecznych wzmocnień, a jego zespół wygląda na świeży, dobrze przygotowany taktycznie i przede wszystkim głodny zwycięstw. W dwumeczu o Superpuchar zostali niestety pokonani przez Barcelonę pomimo stworzenia większej liczby okazji strzeleckich, ale te spotkania pokazują, że dystans między dwoma rywalami, który po sławetnym 5:0 w listopadzie wydawał się przepaścią, maleje z każdym tygodniem.

Wybryki Mourinho z udziałem Tito Vilanovy w czasie meczu na Camp Nou były godne pożałowania i w końcu spotka go za to reprymenda, ale wygląda na to, że wytworzona przez niego atmosfera „Madryt kontra świat” wywołuje w zawodnikach ogromną żądzę sukcesu, a to sprawia, że stają się przeciwnikiem budzącym grozę.

2. Szeroki skład
Tak, Barcelona zyskała godną pozazdroszczenia dwójkę Alexis Sánchez-Cesc Fábregas, ale została zmuszona do poświęcenia kilku dżokerów, tak więc wcale nie ma szerszego składu niż w ubiegłym sezonie. Poza tym w obliczu ciągłej walki o zdrowie Carlesa Puyola pod znakiem zapytania pozostaje obsada pozycji środkowego obrońcy.

Real Madryt z kolei ma prawdopodobnie najsilniejszy skład w Europie. Rzut oka na ich ławkę rezerwowych podczas meczu z Saragossą pozwala dostrzec dwóch mistrzów świata, a także zawodnika, który może grać praktycznie na każdej pozycji. Kaká i Gonzalo Higuaín byliby bezdyskusyjnie podstawowymi piłkarzami w większości ekip na świecie, ale w konfrontacji z błyskotliwością Mesuta Özila i Cristiano Ronaldo uzupełnionej konsekwencją Ángela Di Maríi i Karima Benzemy południowoamerykański duet zdecydowanie przegrywa.

Zakupiony latem Nuri Şahin wciąż jest kontuzjowany. Z powodu urazów w meczu z Saragossą nie wystąpili też Hamit Altıntop i Sami Khedira, a mimo to madrytczycy odnieśli na La Romareda niezwykle okazałe zwycięstwo. Fakt, iż w drużynie brakuje miejsca dla Lassany Diarry, Pedro Leóna i Estebana Granero, jeszcze bardziej dowodzą, jak bogatym składem dysponuje José Mourinho.

3. Cristiano Ronaldo – strzelecka maszyna
Gdyby nie niejaki Lionel Messi, Ronaldo dominowałby w plebiscycie Złotej Piłki i byłby uznawany za najlepszego gracza na naszej planecie. Argentyńczyk musi wznosić się na wyżyny umiejętności, by przyćmić fenomenalne wyczyny strzeleckie Portugalczyka.

Jego hat-trick w wygranym 6:0 spotkaniu z Saragossą był tak oczywisty jak inne i przyszedł mu z niebywałą łatwością, ale i tak statystyka średniej liczby bramek na mecz Ronaldo przyprawia o zawrót głowy. 90 bramek w 92 oficjalnych w barwach Realu Madryt, w tym czternaście w ostatnich pięciu meczach, mimo krytyki związanej z wątpliwą siłą pokonywanych przeciwników, pokazuje, że Ronaldo może pokonać wszystko – i przez dwa sezony jego gry w Hiszpanii przekonali się o tym wszyscy, z wyjątkiem Barcelony.

Wydaje się, że jego pragnienie przezwyciężenia Katalończyków nie straciło na sile. Opinie mówiące, że nie jest w stanie powtórzyć wyniku strzeleckiego z poprzedniego sezonu, wpłynęły na jego ambicję na tyle, że wczoraj po raz kolejny udowodnił swój geniusz.

4. Zakulisowe problemy już rozwiązane
Mourinho zmagał się z klubową hierarchią od początku swojego debiutanckiego sezonu w Madrycie, domagając się większej kontroli nad mechaniką działania klubu od góry do dołu. Początkowo Florentino Pérez nie chciał ustąpić, a konflikt Portugalczyka z dyrektorem generalnym Jorge Valdano stał się nie do zniesienia w obliczu nadchodzących czterech Klasyków.

Pérez musiał podjąć decyzję. I José wygrał. To on decyduje o wszystkim, a drużyna wygląda tak, jak on tego chce.

Dzięki pozaboiskowej strukturze zorganizowanej wedle jego życzenia były trener Chelsea może koncentrować się na tym, co potrafi najlepiej: mistrzowskim planowaniu taktyki i wydobywaniu z piłkarzy jak najwięcej. Walka o władzę zakończona – teraz można się już skupiać na bitwach z Barceloną.

5. Benzema – szczupły i w wielkiej formie
Mourinho niezwykle trafnie porównał grę Karima Benzemy do „polowania z kotem”. Ale Francuz zamruczał w presezonie fantastycznie, zostawiając w tyle Gonzalo Higuaína w wyścigu o pozycję napastnika numer jeden w sezonie 2011/2012.

Wielu madridistas ubolewało z powodu kontuzji Higuaína w połowie zeszłego sezonu, pozostawiającej Benzemę jako jedyną realną opcję w ataku, ale były snajper Lyonu strzelił grad bramek i znacznie schudł, a w meczach towarzyskich wystąpił jako główny kat.

Czując na plecach oddech Higuaína, musi utrzymywać wysoką formę. Teraz z każdej strony wygląda na udoskonaloną wersję bojaźliwego, młodego chłopaka, który miał problemy z ułożeniem życia na Santiago Bernabéu i mimo że w meczu z Saragossą nie udało mu się zdobyć bramki, to pokazał inteligencję, nadzwyczajną trzeźwość umysłu i pasję, by podążać z Realem Madryt naprzód. Jego wpływ na grę może być decydujący.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!