Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Mirotić: Mam jeszcze wiele do zaoferowania

Wywiad z młodym koszykarzem Realu Madryt

Miniony sezon był dla utalentowanego Czarnogórca najlepszym w życiu. Dzięki rewelacyjnej grze, zdobył zaufanie trenera, szatni i kibiców. Po niesamowitym występie na Mistrzostwach Europy do lat dwudziestu w barwach reprezentacji Hiszpanii, Nikola Mirotić wrócił do klubu, aby jak najlepiej przygotować się kolejnego sezonu. Ten może być dla niego jeszcze lepszy.

Wschodząca gwiazda Euroligi, Final Four, finał Copa del Rey, Mistrz Europy do lat dwudziestu, MVP tego turnieju... Wszystko to osiągnąłeś w pierwszym roku na profesjonalnym poziomie gry. Wylądowałeś już na ziemi?
Naprawdę, jestem bardzo zadowolony. To był dla mnie bardzo ważny rok, być może najważniejszy w całej mojej karierze. Uważam, że miałem dobre relacje zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Jestem zmotywowany, aby kontynuować pracę i dalszy rozwój. Rozpoczynamy nowy etap. To oczywiste, że mogę wiele zaoferować. Wraz z drużyną, prowadzoną przez nowego trenera, mamy szansę na rywalizację na najwyższym poziomie.

Czy po tym sezonie czujesz się dojrzalszy?
Oczywiście. Miniony rok był bardzo ważny i, rzecz jasna, dojrzałem jako zawodnik i jako osoba. Nadchodzący sezon będzie cięższy i zrobię wszystko, aby zaprezentować się dobrze, na wysokim poziomie. Jestem zadowolony, że już zaczęliśmy i kontynuuję tu pracę.

W najbliższym sezonie wzrok wielu będzie skierowany właśnie na ciebie. Ludzie będą wymagać od Nikoli Miroticia teraz więcej.
Zdaję sobie z tego sprawę, ale staram się o tym nie myśleć. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc drużynie i sobie. To musi być mój priorytet. Jestem tu, aby udowodnić, że mogę osiągnąć wysoki poziom.

Pablo Laso jest waszym nowym trenerem. Oglądał Mistrzostwa Europy do lat dwudziestu w Bilbao. Wnioskuję, że już z nim rozmawiałeś. Co ci powiedział? Czego będzie od ciebie oczekiwał?
Widziałem się z nim w Bilbao. Rozmawialiśmy tylko raz, o niczym konkretnym. Pewnym jest dla mnie, że włożę w grę cały ten entuzjazm, będę twardo bronił. Później sprecyzujemy, co mogę robić lepiej, czego mam zaprzestać.

Pocius i Carroll są w drużynie nowi. Jest to wzmocnienie głównie obwodu, bowiem trzon drużyny, zwłaszcza pod koszem, pozostał taki, jak przed rokiem. Co o tym myślisz?
To oczywiste, że Pocius i Carroll wniosą wiele w grze na obwodzie. Potrzebujemy takich graczy. Jeśli mowa o zawodnikach podkoszowych, możemy wykonać świetną robotę. Mamy wspaniały zespół i jestem przekonany, że zagramy na dobrym poziomie.

Rozpoczynacie przygotowania do sezonu jedynie w trójkę. Krok po kroku dołączy do was reszta. To mała niedogodność, biorąc pod uwagę jakość i zgranie, potrzebne już na początku października.
Zdecydowanie. Zawsze było trudno grać w tej drużynie, ponieważ jest najlepsza w Europie. Tutaj zawsze są najlepsi zawodnicy, pomagający nam każdego dnia w rozwoju. To prawda, że nie będziemy mieli zbyt dużo czasu na wspólną grę przed Superpucharem, ale postaramy się wykonać dobrą pracę. Pozostało nas sporo z poprzedniego roku i znamy się już dobrze. Najważniejszą rzeczą jest to, aby zespół był zjednoczony.

W poprzednim sezonie, oprócz Final Four, mieliście do czynienia z gorzkim zakończeniem rywalizacji w Bilbao. Teraz wrócicie tam, aby zagrać o Superpuchar.
Postrzegamy to tylko jako walkę o pierwszy tytuł, bardzo dla nas istotny. Z Bilbao mamy nie najlepsze wspomnienia, ale damy z siebie wszystko. Postaramy się zwyciężyć.

Ty, Chema Gil, Jorge Sanz, Dani Díez... W sumie siedmiu wychowanków Realu Madryt zdobyło tego lata medale wraz z reprezentacją. Co o tym sądzisz, jako jedna z pereł cantery?
Zawsze mówiono, że Madryt dba o swoją szkółkę młodzieżową. Wpływa to dobrze na zawodników. Wiem, że nie jestem jedynym, który gra w pierwszej drużynie. Dani Díez, Jorge Sanz – to dobre przykłady tego, że Madryt stawia na wychowanków. Oni także pokazali, że zasłużyli na grę.

Jeżeli zapytasz kibiców, który zawodnik podobał im się najbardziej w minionym sezonie, wielu odpowie, że właśnie ty. Co chciałbyś im przekazać?
Staram się dać tyle, ile to tylko możliwe, aby mój zespół wygrał. Jedyne, o co mogę prosić fanów, to aby przychodzili nas oglądać i dopingować. To dla nas bardzo ważne.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!