Co na razie wiadomo o szarpaninie?

W końcówce niestety po raz kolejny doszło do przepychanki całych drużyn Realu i Barcelony. Wszystko zostało wywołane przez Marcelo, który brutalnie zaatakował Cesca. Na to ostro zareagowała cała ławka Barcelony, a potem wszystko toczyło się "klasycznym" rytmem. Na razie dziennikarze wyłapali dwa poważne wykroczenia. Pierwsze to oczywiście zachowanie Mourinho względem asystenta Vilanovy. Portugalczyk długo stał z boku w czasie szarpaniny, ale w końcu z niewiadomych przyczyn wsadził Hiszpanowi palec w oko. Ten zdążył jedynie odepchnąć trenera Realu w ramach rewanżu. Na razie nie ma więcej szczegółów, sam Mourinho odmówił komentarza zasłaniając się odpowiedzią, że nie zna Vilanovy.

Marca pisze także o powodach czerwonych kartek, które otrzymali Özil i Villa. Niemiec miał mocno zdenerwować się na Hiszpana za uderzenie w podbródek. Pomocnik tak się zagotował, że absolutnie chciał sam wymierzyć sprawiedliwość, "małego" Mesuta musieli odciągać koledzy. Napastnik oczywiście stanął z boku i twierdził, że jest niewinny. W tym wypadku również trzeba poczekać na więcej materiałów. Niewątpliwie działo się więcej, gwarantują to same obecności w centrum starcia takich graczy jak Pepe czy Pinto. Przykładem (chyba) świecili Casillas i Valdés, którzy rozdzielali kolegów. Kapitan reprezentacji długo na boku rozmawiał też z Xavim.

Szarpanina była długa i na pewno wyjdzie z niej jeszcze niejedno. Szczególnie warto poczekać na materiały telewizji Cuatro, która zawsze ma ustawione kilka kamer na ławki, trenerów i poszczególnych zawodników. Poza tym dziennikarze tej stacji zawsze doskonale analizują skomplikowane sytuacje na boisku i wyłapują wiele ciekawostek.

Na razie obrazki są takie: