Guardiola: Postaramy się zagrać lepiej

- W pierwszym meczu byli lepsi, w ciągu trzech dni na pewno coś poprawiliśmy, ale sądzę, że to oni wciąż są w lepszej formie. Takie jest odczucie, ale każdy mecz to inna historia. Jeśli rewanż gralibyśmy za dwa tygodnie, to na pewno byłby inny. Niewątpliwie musimy zagrać lepiej niż na Bernabéu, żeby wygrać Superpuchar - powiedział na przedmeczowej konferencji Pep Guardiola. - Musimy nadać naszej grze szybkość, której ostatnio nie było. Jesteśmy trochę w tyle, a musimy zagrać wielki mecz, żeby wygrać ten tytuł. Zyskaliśmy kolejne trzy dni przygotowań, ciężko pracowaliśmy.

- Czy Cesc zagra? Możemy zadebiutować, ale zobaczymy jutro. Trochę trenował, większość czasu sam, ale i trochę z grupą. Na pewno dostanie powołanie, ale zobaczymy jutro na jak długo może pojawić się na boisku. To wielki gracz, świetnie gra w piłkę, ma kapitalne podanie, świetnie znajduje się pod bramką i może grać na wielu pozycjach. Niech robi to, co umie, co pozwalało mu grać tak świetnie w Anglii. Tutaj musi się tylko nauczyć naszych mechanizmów, konceptów, ale zaczyna z wielką mobilnością i dynamiką.

- Alexis wygrał rywalizację z kolegami, nie oczekuje na nic. To chłopak ze skromnej rodziny, pokazuje to swoim zachowaniem. Da nam bardzo dużo. Jego uniwersalność się nam przyda, ma ambicję, by zostać wielkim graczem, nie tylko Barcelony, ale całej piłki. Czy zagra? Zobaczymy, szansę ma każdy. Poprzednie spotkanie zakończył z wielkim zmęczeniem i bólami, ale ma łatwość szybkiego odzyskiwania sił.

- Zobaczymy co z resztą zawodników, być może będą zmiany. To dotyczy także Busquetsa, zobaczymy. On chce rywalizować.

- To na pewno wielka zaleta Realu Madryt, że zaczęli wcześniej przygotowania, kiedy jesteś w lepszej formie, to łatwiej się oddycha. Martwię się każdym aspektem Królewskich, tak samo było w poprzednim roku i tak też jest w tym. Musimy zrozumieć jakie mieliśmy trudności i co powinniśmy zrobić, żeby je skorygować. Sądzę, że zagrają tak, jak w pierwszym meczu, ale jutro będzie inaczej, chociaż musimy zaprezentować się z dobrej strony, by wygrać tytuł.

- Karanka powiedział, że gra z pierwszego meczu da im puchar? On powiedział to na podstawie tego, co się wydarzyło. My mamy nadzieję, że będziemy lepsi i stawimy im czoła. W Madrycie byłem zadowolony z remisu z powodu rywala, naszej formy, intensywności Realu... Jeśli będziemy na tym samym poziomie, to ciężko będzie wygrać, ale mamy nadzieję, że będziemy w lepszej dyspozycji.

- Faule Realu? Zagramy jak najszybciej to możliwe, żeby nie mogli interweniować. Chcemy pokazać naszą najbardziej efektywną grę. Postaramy się być świeżsi, szybsi, żeby było mniej kontaktów. Reszta to zadanie dla sędziego, a nie dla nas. Nie myślę o tym, jakie były poprzednie mecze, a o tym, co powinniśmy zrobić, żeby zagrać lepiej i wygrać. Nasze akcje to jedyne, co zajmuje moją głowę. Musimy też być ambitni.

- Co zrobi Real? Wiem, że na pewno zrobią wszystko, żeby Cristiano Ronaldo pokazał swój niewyczerpany talent, który ma, ale również my zrobimy ze swojej strony wszystko. Kiedy grasz dwumecz, to rozumiesz, co robisz źle i w następnym starciu chcesz się poprawić. Trzeba po prostu nad tym pracować.

- Wszyscy widzieliśmy jak gra Real i doskonale wiemy, co chcą nam zrobić. Jutro spróbujemy zdominować spotkanie, ponieważ w niedzielę spotkanie dużo nas kosztowało. Jutro będziemy chcieli pokazać się z lepszej strony, oni o tym wiedzą.

- Te mecze to świetne przygotowanie do Superpucharu Europy i Ligi. Jednak przede wszystkim będziemy robili wszystko, żeby wygrać.

- Nowa murawa? Jest świetna, to dla nas kapitalna niespodzianka.

- Czy mamy teraz lepszą kadrę? Takie stwierdzenie byłoby niedocenieniem drużyn z pierwszego, drugiego i trzeciego roku mojej pracy. Wszystkie były świetne, zawsze w każdym sezonie przez cały rok widzisz aspekty, które możesz poprawić, to normalny proces. Czy jest lepsza, to pokaże sezon, nasza gra. Ludzie oczekują wyników i jeśli ich nie będzie, to znaczy, że byliśmy słabsi. Mamy świetnych piłkarzy, którzy już dokonali kapitalnych rzeczy.

- Ten rok jest inny, w poprzednim większość wróciła później przez Mundial. W tym roku mieliśmy także pecha z kontuzjami, do tego przy tak długim odpoczynku trudniej było wejść zawodnikom w rytm. Musimy się do tego dostosować i nie ma problemu, trzeba z tym żyć - zakończył Hiszpan.