Advertisement
Menu
/ własne, wikipedia.org, herthabsc.de

Przed meczem z Herthą Berlin

<i>Los Merengues</i> wracają do Europy

Po zwycięskich pojedynkach z Los Angeles Galaxy, Chivas de Guadalajara i Philadelphią Union Królewscy wracają na Stary Kontynent. W środę o godzinie 18:00 Real Madryt rozegra czwarte towarzyskie spotkanie podczas tegorocznego okresu przygotowawczego, a przeciwnikiem podopiecznych Mourinho będzie niemiecka Hertha. Mecz odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Na trybunach, wśród 75 tysięcy fanów obu drużyn (jak donosi oficjalna strona Starej Damy, wejściówki zostały wyprzedane już w sobotę), pojawi się wielu polskich madridistas, którzy udadzą się do Berlina razem z peńą Águila Blanca. Dla madryckiego zespołu będzie to czwarta pretemporada z rzędu, podczas której odwiedzą Niemcy.

Hertha Berlin jest jednym z najstarszych niemieckich klubów, została bowiem założona już w 1892 roku jako BFC Hertha 92. Zarówno nazwę, jak i barwy zawdzięcza biało-niebieskiemu parowcowi, którym na wycieczkę wybrał się jeden z fundatorów. Termin Hertha jest odmianą imienia germańskiej bogini płodności i urodzaju Nerthus. Na początku lat dwudziestych drużyna zmagała się z kryzysem finansowym, co skończyło się fuzją z Berliner Sport-Club. Wtedy to klub przyjął nazwę, która utrzymała się do dzisiaj – Hertha BSC. Chociaż berlińczycy aż sześciokrotnie dochodzili do finału mistrzostw Niemiec, wygraną udało im zanotować jedynie dwa razy (1930 i 1931). Na kolejne sukcesy kibice musieli długo czekać, ponieważ dopiero w 1975 mogli cieszyć się z wicemistrzostwa kraju. Niestety cztery lata później zespół spadł z Bundesligi i powrócił do niej po osiemnastu latach. Kolejne sezony przyniosły pierwszy w historii awans do Ligi Mistrzów (1999), dwa Puchary Ligi (2001 i 2002), Puchar Intertoto (2006) i grę w Lidze Europy (2008). Dobra passa zakończyła się w sezonie 2009/2010, kiedy to Stara Dama została zdegradowana do drugiej ligi.

Najbliższy rywal to drużyna z podobnej półki, co poprzednie. Ekipa solidna, rozpoznawalna, taka, na którą zawsze trzeba uważać. Może nie należy od razu padać na kolana, ale szacunek jest wskazany. Die Alte Dame wraca do najwyższej klasy rozgrywek po rocznej przerwie – przez ten czas Berlin był jedyną wielką stolicą Europy bez pierwszoligowca. Hertha wraca z rozmachem, a wyrazem tego rozmachu ma być mecz z Los Blancos. Niemiecki klub będzie tym specyficznym rodzajem beniaminka, który cieszy się nie tyle z awansu, co po prostu z powrotu do domu. Markus Babbel – pewnie większość z was pamięta go jeszcze jako piłkarza – ma do dyspozycji naprawdę mocny skład. Nie będzie musiał błagać szefów klubu o nowe transfery, już ma kadrę zdolną do utrzymania się w Bundeslidze. W meczu z Realem na boisku zobaczymy między innymi jedno z odkryć poprzedniego sezonu ligi niemieckiej, wychowanka Bayernu Monachium Tomasa Krafta. Środek obrony utworzą dwaj weterani – reprezentant Czech Roman Hubník oraz kapitan zespołu Andre Mijatović. Na skrzydle będzie biegał Turek Tunay Torun, a w ataku nadzieja Herthy, dziewiętnastoletni Niemiec Pierre-Michel Lasogga. Nie jest on jedynym obiecującym graczem berlińskiej drużyny – kadra mieści kilku naprawdę perspektywicznych zawodników, który regularnie grają w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec. Gospodarze marzą o uzyskaniu dobrego wyniku w meczu z największą drużyną w historii futbolu. Wygrana z Realem Madryt byłaby nie tylko promesą dla kibiców na przyszły sezon, ale też rodzajem wynagrodzenia za niefortunny spadek.

Plany Niemców może pokrzyżować fakt, że ekipa Mourinho nie zwykła dawać takich prezentów. Ciężko wyobrazić sobie, aby Benzema w sytuacji sam na sam z Kraftem odwrócił się i piętą posłał piłkę obok bramki. Wątpliwe, by Cristiano przestrzelił karnego, a Iker zawiódł na bramce. Portugalski szkoleniowiec wsadzi do samolotu niemal dokładnie tę samą kadrę, co na amerykańskie tournée. W Berlinie na pewno nie zobaczymy trenującego w odosobnieniu Roystona Drenthego i Lassany Diarry, który nie trenuje wcale. Nie do końca jasna pozostaje sytuacja Pedra Leóna, który na papierze ciągle jest piłkarzem Realu, mimo że prasa wszem i wobec ogłasza jego powrót do Getafe. Tak czy inaczej pochodzący z Murcji piłkarz do Berlina nie leci. W Madrycie zostają kontuzjowani Sergio Ramos i Nuri Şahin. Z kolei nieobecność Sergia Canalesa jest spowodowana pobytem w Kolumbii, gdzie rozgrywane są mistrzostwa świata U-20. Z zawodników Castilli powołani zostali Nacho, Jorge Casado, Joselu i Jesé. Jutrzejszy pojedynek będzie z pewnością wyjątkowy dla Mesuta Özila i Samiego Khediry, którzy, jeśli tylko pojawią się na boisku, rozegrają pierwsze spotkanie w ojczyźnie w barwach Królewskich.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!