Advertisement
Menu
/ Marca

Beckham: Real budzi strach

Anglik czeka na starcie z Królewskimi

David Beckham, czwarty galaktyczny Florentino, odlicza dni do starcia z Realem Madryt. Dokładnie za tydzień odbędzie się pierwszy sparing drużyny Mourinho, który wywołuje w Stanach Zjednoczonych ogromne emocje.

Anglik nie mógł zagrać z Królewskimi rok temu, ale teraz jest zdrowy i niecierpliwie czeka na spotkanie ze swoimi byłymi kolegami i przyjaciółmi. Przez ostatnie trzy tygodnie Beckham był poza kadrą LA Galaxy z powodu problemów z plecami, ale wczoraj lekarze orzekli, że wszystko jest już w porządku i pomocnik powinien bez problemu pojawić się na boisku 17 lipca. Beckham marzył o tym spotkaniu i na pewno to było jednym z czynników motywacyjnych przy intensywnych sesjach rehabilitacyjnych. Udało się, piłkarz zagra w debiucie Realu Madryt 2011/12.

Pomocnik dokładnie przyglądał się Królewskim od czasu swojego odejścia. - Real tworzy bardzo silną ekipę, ma świetnych zawodników. Budzą strach. Nie mam wątpliwości, że mogą wygrać wszystkie rozgrywki. Co więcej, mają też jednego z najlepszych trenerów na świecie. Mourinho to geniusz, pokazał to we wszystkich drużynach, w których pracował - komentuje Beckham, który myśli tylko o tym meczu. - Już wszystko w porządku, został mi tydzień, żeby dobrze przygotować się do tego starcia. Dla mnie to nie jest zwykłe spotkanie. Jest wyjątkowe. Bardzo chcę znowu zobaczyć się z Casillasem i takimi graczami najwyższego poziomu jak Cristiano Ronaldo. Mam świetne wspomnienia z mojego etapu w Realu Madryt. Mam nadzieję, że z nimi zagram. Czułem się źle z kontuzją pleców, ale będę przygotowany. Z każdą chwilą boli mnie coraz mniej. Rok temu nie mogłem zagrać i teraz nie chcę tego przegapić.

Wielka Dama, jak mówi się o obiekcie Galaxy, wypełni się na pierwszy sparing Królewskich przed nowym sezonem. - To będzie piękny mecz, niesamowity dla widza, zagramy z drużyną, wobec której ma wielkie uczucie - stwierdza Anglik, za którego Królewscy zapłacili 25 milionów euro. - Jeśli Florentino pozostałby prezesem, to na pewno zakończyłbym karierę w Realu Madryt.

Beckham grał w Realu przez cztery sezonu, ale musiał odejść w czasie prezesury Ramóna Calderóna. Anglik nigdy nie zapomniał słów prezesa na pożegnanie: "Beckham będzie połowicznie aktorem mieszkając w Hollywood". Teraz zawodnik chce spotkać się z człowiekiem, który na niego postawił i powalczył o transfer z Barceloną.

Mecz będzie można zobaczyć na połowie planety. Reklamuje się go jako starcie piłkarzy, którzy zaznaczyli swoje epoki w Manchesterze United, a potem odchodzili do Realu. Cristiano Ronaldo był zmiennikiem Becksa w drużynie Czerwonych Diabłów, Ferguson właśnie Portugalczyka wybrał na następcę Anglika. Mimo wszystko Beckham ma słabość do młodszego kolegi. - To fenomen. Jeden z najlepszych piłkarzy świata. Bardzo chcę go zobaczyć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!