Advertisement
Menu
/ Marca

Florentino i Casillas nawołują do remontady

Klub wierzy w awans do finału LM

Jak wcześniej mówiło się o duchu Juanito (espíritu de Juanito), tak teraz w szatni Realu Madryt mówi się o duchu Florentino i Casillasa (espíritu de Florentino y Casillas). To właśnie prezes i pierwszy kapitan wzięli na swoje barki zadanie związane ze skreśleniem pesymizmu i uwierzeniem w odwrócenie wyniku pierwszego półfinałowego meczu Ligi Mistrzów. Na cztery dni przed rewanżem na Camp Nou piłkarze ze stolicy Hiszpanii uwierzyli, że tak naprawdę wszystko jest jeszcze możliwe. Pierwszy pięścią w stół uderzył sam Florentino Pérez. "Do Barcelony jedziemy wszyscy, ponieważ odwrócimy wynik", zapowiada swoim współpracownikom prezes, który rzeczywiście zamierza zabrać do Katalonii całą dyrekcję złożoną z szesnastu pracowników. Na początku do Barcelony miało się udać tradycyjnie dziesięciu członków dyrekcji.

- Możemy awansować. Historia Realu Madryt obliguje nas do tego, aby dać z siebie wszystko i przynajmniej spróbować - da się słyszeć na korytarzach Santiago Bernabéu. Florentino nie chce już słyszeć o czerwonej kartce dla Pepego, o teatrze zawodników Barcelony czy o pozywaniu się do UEFA. Teraz zamierza się skupić tylko i wyłącznie na piłce nożnej i na rewanżu na Camp Nou. Taką samą postawę przyjął Iker Casillas, który cały czas powtarza kolegom z zespołu, że trzeba uwierzyć i we wtorek dać z siebie wszystko. Ku pokrzepieniu serc kapitan podkreśla kilka bardzo ważnych czynników, które potwierdzają, że wszystko jest możliwe.

Zwycięstwa w Bilbao i Walencji
Królewscy przystąpią do rewanżu na Camp Nou, mając za sobą dwa pewne zwycięstwa na dwóch niezwykle ciężkich stadionach - San Mamés i Mestalla. W Bilbao skończyło się na zwycięstwie 3:0, a w Walencji na 6:3. I wszystko to mimo faktu, że w tych miastach Real Madryt nie jest najlepiej traktowany, a ponadto rywale mieli więcej czasu na odpoczynek. Drużyna udowodniła jednak, że radzi sobie z nieprzyjazną atmosferą i nawet na takich wyjazdach może praktykować szybką i widowiskową grę.

Zwycięstwo w 2002 roku
23 kwietnia 2002 roku Real Madryt spotkał się w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną. Wówczas Królewscy wygrali na Camp Nou 2:0 - dokładnie takiego wyniku Blancos potrzebują teraz, aby wyrównać wynik dwumeczu. Na stadionie panowała niezwykle gorąca atmosfera, mimo której podopieczni Vicente del Bosque po bramkach Zinedine'a Zidane'a i Steve'a McManamana odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo. Po tym dwumeczu Real Madryt awansował do finału w Glasgow, który później wygrał i zdobył swój dziewiąty Puchar Europy.

Dziewięć innych zwycięstw
Zwycięstwo minimum dwoma bramkami na Camp Nou nie było jedynie jednorazowym wyskokiem Królewskich. Oprócz tego z 2002 roku Real Madryt może się także pochwalić dziewięcioma innymi przykładami. Zwycięstwo 2:0 Blancos odnieśli także chociażby w sezonie 1979/80. Natomiast w sezonie 1959/60 w Pucharze Europy skończyło się na 3:1. Najwyższe zwycięstwo miało miejsce w sezonie 1962/63, kiedy to Królewscy zaaplikowali rywalowi manitę, wygrywając 5:1.

Raúl przykładem
Mimo że nie gra już w Realu Madryt, Raúl w dalszym ciągu jest wielkim symbolem i przykładem dla wszystkich madridistas. Królewscy przywołują postawę legendarnego kapitana, który z teoretycznie słabym Schalke zdołał już wyeliminować w tym sezonie ubiegłorocznego zdobywcę Ligi Mistrzów - Inter Mediolan. Niemiecki zespół zdołał nawet "przejechać się" po rywalu na zawsze niewygodnym Giuseppe Meazza, odnosząc wielkie zwycięstwo 5:2.

Talizman Karanka
Mając na uwadze fakt, że José Mourinho został w środę wyrzucony na trybuny, w rewanżu na ławce usiądzie Aitor Karanka. Jak do tej pory Bask pełnił funkcję pierwszego trenera w dwóch meczach - na wyjeździe ze Sportingiem i w Lidze Mistrzów z Auxerre. Oba te spotkania zakończyły się zwycięstwami Realu Madryt. Nie jest wykluczone, że podobnie będzie we wtorek.

Przepowiednia ośmiornicy Ikera
Jeszcze przed tym pierwszym półfinałowym starciem ośmiornica Iker przewidziała, że to Real Madryt ostatecznie awansuje do finału Ligi Mistrzów na Wembley. Jak do tej pory głowonóg nie popełnił żadnego błędy, a obserwatorzy przyznają, że przed wskazaniem zwycięscy wahał się przez około dwadzieścia minut. Może już wtedy Iker przewidywał heroiczną remontadę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!