Podteksty i smaczki dzisiejszego El Clásico

To jubileuszowy, pięćdziesiąty mecz José Mourinho na ławce trenerskiej Realu Madryt. Pep Guardiola z kolei może wygrać szóste z rzędu spotkanie z Realem Madryt, co nie udało się jak dotąd żadnemu trenerowi Barcelony.

Hegemonia od 80 lat
Real Madryt i FC Barcelona spotykały się jak dotąd 209 razy w siedmiu różnych rozgrywkach. Według wyliczeń dziennikarzy gazety As, bilans jest wciąż po stronie Królewskich - 85 do 82 zwycięstw. W tym rankingu Real prowadzi nieprzerwanie od 80 lat. Ostatni raz dodatni bilans w meczach z Królewskimi Barcelona miała właśnie 80 lat temu. Po spotkaniu rozegranym 5 kwietnia 1931 roku miała na koncie sześć zwycięstw wobec pięciu Realu.

Najwyższa przewaga została zanotowana po spotkaniu wygranym przez zawodników z Madrytu 28 lutego 1965 roku - 48 wygranych Realu do 32 Barcelony.

Rok 2011 rokiem klasyków
Jeżeli mecz ligowy obu zespołów w następnym sezonie, 2011/2012, odbędzie się w tym, 2011 roku, będziemy świadkami aż siedmiu klasyków w ciągu 12 miesięcy. To wydarzenie bez precedensu w historii. W roku 1960 i 1997 odbyło się po sześć spotkań Realu z Barceloną.

Clásico z Athletic
Co ciekawe, najczęściej w swej historii Real Madryt potykał się nie z Barceloną, a z baskijskim Athletic Bilbao - 215 razy. Dopiero po dzisiejszym spotkaniu ligowym, finale Pucharu Króla, dwóch półfinałach Ligi Mistrzów i dwóch meczach finałowych Superpucharu Hiszpanii mecze Real - Barcelona osiągną ten imponujący wynik.

Bernabéu zagrożone
Jeżeli Barcelona wygra dziś w Madrycie, zostanie jedynym zespołem w historii, który trzy sezony z rzędu wygrywał na Estadio Santiago Bernabéu. Oprócz niej tylko cztery zespoły potrafiły dokonać tego dwa sezony z rzędu. To Athletic, Betis, Mallorca i Celta.

0:11
Ostatnie jedenaście goli w meczach obu drużyn strzelił tylko jeden zespół - FC Barcelona. Coś takiego nie miało miejsca od 68 lat. Wtedy autorem ostatnich jedenastu bramek był Real Madryt. Jeżeli to Barcelona otworzy wynik dzisiejszego meczu, liczba zdobytych przez nią bramek z rzędu wzrośnie do 12. Byłby to absolutny rekord klasyków madrycko - barcelońskich.

Jubileusz Mourinho
To będzie 50. mecz Portugalczyka w roli trenera Realu Madryt. Bilans po 49 spotkaniach: 38 zwycięstw, 7 remisów, 4 porażki. Bramki 116:29.

Dla porównania pierwsze 50 meczów Guardioli na ławce trenerskiej Barcelony: 37 zwycięstw, 8 remisów, 5 porażek. Bramki 133:42.

W FC Porto José Mourinho wygrał 37 z pierwszych 50 spotkań, które prowadził. W Chelsea, 38, w Interze 29.

7 na 7?
Jeżeli Barcelona dziś zwycięży, Pep Guardiola będzie drugim trenerem w historii, który wygra sześć klasyków z rzędu, w dodatku w ciągu trzech sezonów z rzędu w rytmie jesień - wiosna. Pierwszym szkoleniowcem, który tego dokonał, był legendarny trener Królewskich Miguel Muńoz - sezony 1962-63, 1963-64 i 1964-65. Do niego właśnie należy rekord absolutny - 7 wygranych klasyków z rzędu.

Manita zwycięstw
Busquets, Alves, Keita, Messi, Puyol, Valdés i Xavi mają na koncie 5 wygranych Clásicos z rzędu. Tylko pięciu piłkarzy w historii wygrywało w klasykach sześć razy z rzędu - Amancio, Gento, Lucien Muller, Pachín i Santamaría.

Rekord absolutny - osiem wygranych meczów Real - Barcelona z rzędu dzielą dwaj piłkarze. To Lucien Muller i Pachín.

Manita porażek
Casillas i Ramos przegrali pięć klasyków z rzędu. Tylko trzech piłkarzy w historii zanotowało gorszą passę - 6 porażek z rzędu. To Foncho, Sadurní i Verges. Tych trzech piłkarzy Barcelony dzieli zresztą absolutny rekord przegranych meczów derbowych z rzędu - siedem.

Iniesta vs Real
Jedenaście klasyków i zero goli. To bramkowy wynik Andrésa Iniesta w meczach przeciwko Realowi Madryt. I jedna asysta.

Messi vs Mourinho
Argentyńczyk wkrótce przekroczy granicę 200 goli w karierze, nigdy jednak nie zdobył bramki przeciwko drużynom prowadzonym przez Mourinho. W ośmiu spotkaniach Messi vs Mourinho drużyna Argentyńczyka wygrywała 3 razy, padły 3 remisy, a dwukrotnie Barcelona schodziła pokonana. Bilans bramkowy - 12:8 na korzyść Messiego i Barcelony, La Pulga nie strzelił jednak ani jednego z tych goli.

Co ciekawe, ścieżki Mourinho i Messiego rozminęły się w Barcelonie o dwa miesiące. Portugalczyk był tam asystentem trenerów Robsona i Van Gaala. Odszedł na sześćdziesiąt dni przed przybyciem do stolicy Katalonii trzynastoletniego Messiego. I to nie wszystko. Argentyńczyk nieoficjalny debiut w pierwszym zespole Barcelony zaliczył w meczu z... FC Porto, prowadzonym wtedy przez Mourinho. Na Estádio do Dragão portugalski zespół wygrał w meczu towarzyskim 2:0. Messi wszedł z ławki rezerwowych i... w świetnej sytuacji nie poradził sobie z obrońcą, mając już pustą bramkę przed sobą.

Ronaldo vs Barcelona
Portugalczyk zdobył już ponad 200 goli w karierze. Nigdy jednak nie trafił w meczu przeciwko Barcelonie. A mierzył się z nią sześciokrotnie. Raz wygrał, raz zremisował, cztery razy przegrywał. Bilans bramkowy - 1:10

Bernabéu i bramki
Stadion Realu Madryt widział już 53 gole w tym sezonie ligowym. To drugi wynik w La Liga. O jeden więcej niż padło na Camp Nou, o jeden mniej niż na Coliseum Alfonso Pérez, gdzie na co dzień gra Getafe.

Cristiano i Messi
Jeżeli obaj zawodnicy zdobędą w tym sezonie minimum po 30 goli, będą dopiero trzecią parą w historii ligi hiszpańskiej, która dobije do mitycznej trzeciej dziesiątki. Przed nimi uczynili to Hugo Sánchez (38 goli) i Toni Polster (33) w sezonie 1989-90 oraz Forlán (32) i Eto'o (30) w sezonie 2008-09.

Gol pierwszy kluczowy
Real Madryt jest jedynym zespołem w lidze, który zawsze wygrywa mecz, jeżeli pierwszy zdobywa bramkę. Barcelona natomiast jest jedynym zespołem w lidze, który nie stracił bramki w pierwszych piętnastu minutach spotkania. Real Madryt w otwierającym grę kwadransie strzelił już jedenaście goli, w tym sam Cristiano Ronaldo cztery.

Barcelona - 29 meczów bez porażki
Od dwudziestu dziewięciu meczów FC Barcelona nie przegrał w lidze hiszpańskiej. Do rekordu Realu Madryt brakuje jeszcze 9 meczów bez goryczy porażki. Jeżeli drużyna z Katalonii nie przegra ani jednego spotkania w całym sezonie 2010-11, będzie trzecim zespołem w historii z takim bilansem, po Athletic Bilbao (sezon 1929-30) i Realu Madryt (1930-31).