Advertisement
Menu
/ Euroleague.net

Felipe Reyes: Damy z siebie wszystko

Wywiad z kapitanem drużyny koszykarskiej

Jak skomentujesz wasze dotychczasowe występy w Eurolidze i rywalizację przeciwko Power Electronics Valencia?
Nasz euroligowy sezon przebiegał dotąd dobrze. Udało nam się objąć drugą pozycję w rundzie zasadniczej, a następnie wygrać grupę w Top 16 i uzyskać przewagę parkietu w play offach, co jest właśnie tym, czego pragnęliśmy.

To była ciężka, wyrównana seria. Obie drużyny były zdolne do zwycięstwa i wszystko wyjaśni się po czwartkowym meczu, nieróżniącym się od poprzednich. Wygrana drużyna będzie jedynym hiszpańskim reprezentantem w Final Four, co tylko potwierdza fakt, jak ważne będzie dla nas to spotkanie. Real Madryt nie był obecny w Final Four przez kilkanaście lat, a dla klubu, jak ten, jest to naprawdę długi okres czasu. Musimy dać z siebie sto procent i postarać się wreszcie tam trafić.

Jak powiedziałeś, o wszystkim zadecyduje jeden mecz. Madryt może zagrać w Final Four po piętnastu latach. To dodatkowa presja czy motywacja?
Z pewnością dodatkowa motywacja, nie mam co do tego wątpliwości. Chcemy zagrać w finałowej czwórce, niezależnie od wszystkiego. Będzie to istotne dla nas, zawodników, ale także dla klubu, będącego poza tym etapem od wielu lat, oraz, rzecz jasna, dla kibiców. Zdajemy sobie sprawę, że nagroda jest wielka i chcemy ją zdobyć.

Jeżeli Real Madryt awansuje do Final Four, będzie jedynym zwycięzcą Top 16, który zagra w Barcelonie. Byłeś zaskoczony tym, co oglądałeś w innych seriach?
Szczerze mówiąc, wszystkie były bardzo zacięte i każdy zespół mógł je wygrać. Nie pamiętam sytuacji, aby wszystkie były tak wyrównane. Na pewno nie zdarzyło się to w ostatnich latach. Każdy mógł wygrać. Byłem wyraźnie zaskoczony, gdy zobaczyłem, że Montepaschi przegrało z ponad czterdziestopunktową stratą z Olympiakosem. Wiedziałem, że Siena jest dobrą drużyną i jednym z głównych kandydatów do Final Four. Widziałeś, co stało się później.

Real Madryt posiada większe możliwości w grze pod koszem, gdzie macie sześciu zawodników do gry. Jak wpłynie to na przebieg meczu?
To bardzo istotny czynnik. Mamy więcej czasu na odpoczynek, zanim ponownie wyjdziemy na parkiet. Im nas więcej, tym lepiej. Wysocy gracze odgrywają bardzo ważne role w tej serii i im mocniej gramy w strefie podkoszowej i więcej zbiórek zaliczamy, tym większe nasze szanse na zwycięstwo. Zespół silniejszy na deskach prawdopodobnie wygra to spotkanie i mam nadzieję, że będziemy to my.

Jednym z bezpośrednich pojedynków jest ten pomiędzy tobą a Duško Savanoviciem. Co ci się w nim podoba, jako w koszykarzu?
To dobry zawodnik. Ruchliwy silny skrzydłowy z dużym repertuarem rzutów. Ciężko go zatrzymać właśnie z tego powodu – nie możesz pozostawić mu żadnego miejsca na rzut, ponieważ trafi z dystansu. Poza tym posiada również umiejętności przydatne w akcjach podkoszowych.

Gracie przeciwko drużynie, którą bardzo dobrze znacie, bowiem rywalizowaliście już w tym sezonie nie raz. Czy czyni to tę serię trudniejszą?
Nie, nieszczególnie. Każdy zespół, z którym przyszłoby nam rywalizować, byłby trudny. W serii do trzech zwycięstw i na tym etapie Euroligi nie możesz oczekiwać łatwego przeciwnika. Oczywiście, graliśmy przeciwko Valencii kilkakrotnie przed tą serią i to jedyny problem, jaki potrafię dostrzec. Pod względem psychicznym, to trochę wyczerpujące, kiedy grasz tak wiele meczów przeciwko ten samej drużynie w krótkim czasie. To jedyny problem. Valencia sprawia nam kłopoty i pokazuje, dlaczego awansowali do ćwierćfinałów. Grają niesamowicie od momentu, kiedy dołączył do nich trener Pesić. Z drużyny będącej poza rozgrywkami Euroligi stali się taką, którą dzieli tylko jedno zwycięstwo od Final Four. Musimy to docenić.

Po czterech meczach nie ma mowy o niespodziance. Co musicie zrobić, aby pokonać Valencię i jaką rolę odegra w tym wsparcie kibiców z Caja Mágica?
Doping kibiców będzie bardzo, bardzo istotny. Jestem zadowolony, że w czwartek będzie nam pomagała wypchana po brzegi Caja Mágica. Potrzebujemy ich wsparcia, są naszym szóstym graczem. Jeśli mowa o kluczowym elemencie gry, największym będzie defensywa. Każdy poprzedni mecz wygrywała drużyna z lepszą obroną. Ponadto, zbiórki.

Jak sklasyfikujesz Final Four i tytuł za zwycięstwo Euroligi na twojej krótkiej liście „rzeczy niewykonanych”?
Są bardzo wyjątkowe. Nie mogę się doczekać gry w Final Four od tylu lat. Jest to jedna z niewielu rzeczy w mojej karierze, których nie dokonałem. Brakuje tylko jednej wygranej, co jest jednoznaczne z tym, że nie należy się jeszcze cieszyć. Wiemy, że będzie to trudne spotkanie, jednakże mamy nadzieję na zwycięstwo i osiągnięcie celu. Marzę o grze w Final Four i większej szansie na zwycięstwo całej Euroligi.

Co znaczy dla klubu powrót do Final Four i bezpośrednia walka o tytuł po tylu latach?
Cóż, możesz sobie wyobrazić, jak ważne będzie to dla całego klubu. Zobaczyć Madryt w gronie czterech najlepszych drużyn w Europie – dla nas jest to kluczowe. Jeżeli uda nam się wygrać tytuł, będzie jeszcze lepiej. Mamy świadomość, jak ważne jest to nie tylko dla nas, ale i dla kibiców. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać i awansować do Final Four.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!