Advertisement
Menu
/ as.com

Ronaldo: W Hiszpanii jestem madridistą

Wywiad z legendarnym Brazylijczykiem

Co będziesz czuł, wchodząc na murawę Bernabéu?
Same pozytywne i dobre odczucia. Bardzo tęsknię za Realem Madryt. Obecność na Bernabéu będzie dla mnie czymś naprawdę emocjonującym.

Można powiedzieć, że Real Madryt opuściłeś tylnymi drzwiami. Ten dzisiejszy hołd jest dla ciebie swego rodzaju wynagrodzeniem?
Florentino zapytał mnie, czy przystałbym na coś takiego, a ja bez wahania się na to zgodziłem. W Madrycie spędziłem pięć szczęśliwych lat i to właśnie w tym zespole zdobyłem najwięcej bramek w swojej karierze. Real Madryt zawsze będzie dla mnie czymś szczególnym.

Jakie masz najlepsze wspomnienia związane z Realem Madryt?
Praktycznie wszystko mi się dobrze kojarzy - te weekendy na Bernabéu, kibice, zdobyte mistrzostwo...

O gorszych chwilach starasz się zapomnieć?
Oczywiście, że pamiętam także te mniej przyjemne sytuacje. Pamiętam, jak w półfinale Ligi Mistrzów wyeliminował nas Juventus, a w tym sezonie graliśmy naprawdę bardzo dobrze. Ale ogólny bilans jest pozytywny.

To właśnie Ligi Mistrzów zabrakło ci w karierze, prawda?
Tak, wygrałem wszystko oprócz Ligi Mistrzów. Ale i tak uważam, że moja kariera była wręcz perfekcyjna i nie mam prawa na nic narzekać.

Dzisiaj hołd otrzyma Ronaldo, ale madridismo uważa, że na hołd zasługuje także Del Bosque. Jak uważasz?
Nie mam wątpliwości, że dla Del Bosque również zorganizują jakąś uroczystość. Wciąż jest selekcjonerem kadry Hiszpanii. To przecież mistrz świata i po prostu zasługuje na hołd ze strony Realu Madryt.

Del Bosque zawsze wypowiadał się o tobie w samych superlatywach. Darzysz go takim samym szacunkiem?
To dla mnie bardziej przyjaciel niż trener. To mistrz, jeśli chodzi o zarządzanie zespołem i wszyscy byliśmy zachwyceni, że możemy z nim pracować. W ekipie nie było żadnych konfliktów. Praca z Del Bosque była dla mnie czystą radością.

To był błąd, że nie przedłużono z nim umowy?
Odejście Del Bosque było dla nas wszystkich wielkim zaskoczeniem. Nie spodziewaliśmy się tego. Dowiedzieliśmy się o tym z dnia na dzień. Zawodnicy nigdy się nie mieszali w decyzje prezesa i dyrekcji.

Nie mogłeś przekonać Florentino, aby nie żegnał się z Del Bosque?
Nie miałem nawet czasu, aby móc z nim na ten temat porozmawiać. O wszystkich dowiedziałem się z prasy, a wtedy Del Bosque był już poza Realem Madryt.

Dlaczego jeszcze podczas aktywnej kariery nigdy nie wyjawiłeś, że chorujesz na tarczycę?
Ponieważ to dla mnie osobisty temat. Dowiedzieliśmy się o tym w Milanie. Staraliśmy się powoli z tego wyjść, ale już w ostatnim sezonie w Brazylii musiałem wspomagać się lekarstwami. Bardzo ciężko trenowałem i starałem się schudnąć na wszystkie możliwe sposoby, ale po prostu nie mogłem. Schudnięcie wymagało ode mnie trzy razy większego wysiłku niż od zwykłego człowieka.

Zabolało cię to, że przez to przypięto ci łatkę "grubaska"?
Bardzo mnie to przybijało. Cały czas starałem się schudnąć, ale to było zbyt trudne. Jednak kibice zawsze byli po mojej stronie i bardzo mnie wspierali. Jestem im wdzięczny za to całe ciepło, jakim mnie obdarzali.

Co pamiętasz z czasów, gdy Mourinho był asystentem Bobby'ego Robsona w Barcelonie?
Byłem wtedy bardzo młody. Miałem dziewiętnaście lat. Tak, miałem okazję pracować z Mourinho w Barcelonie. Już wtedy był wielkim człowiekiem i przyjacielem. Zawsze był z nami. W drużynie mieliśmy wówczas czterech portugalskojęzycznych zawodników i byliśmy bardzo blisko z José.

Spodziewałeś się wtedy, że może go spotkać taka kariera?
Nie mógłbym sobie nawet wyobrazić, że właśnie tak potoczyłaby się jego przygoda z futbolem. Jednak już wtedy widać było w Mourinho wielkiego i urodzonego przywódcę. Miał w sobie wielki spokój i z łatwością podejmował najtrudniejsze decyzje. Widać w nim było tę jakość.

A twoim kolegą z zespołu był wówczas Guardiola! W nim też było widać ślady przywódcy?
Człowieku, Pepe! (Śmiech). Pepe zawsze był wielki. Był wielki jako piłkarz, a teraz jest wielki jako trener. Dzięki niemu zdobywałem wiele bramek!

Gdzie byś się lepiej wpasował - do drużyny Mourinho czy Guardioli?
Obaj są wspaniali! Ale skoro w Realu Madryt spędziłem więcej czasu, to wybrałbym Mourinho. Bardzo chciałbym grać w tej drużynie Mou, ale niestety moja epoka jest już przeszłością.

Messi czy Cristiano?
Nie grają na tych samych pozycjach i ogólnie bardzo się różnią, ale za to obaj zdobywają wiele bramek. Messi i Cristiano robią różnicę w swoich zespołach. Są niezwykli.

A u czyjego boku zdobywałbyś więcej bramek?
Myślę, że u boku Messiego. Ale powtarzam, że obaj są obecnie najlepszymi piłkarzami na świecie.

Real Madryt wciąż liczy się we wszystkich trzech rozgrywkach. Myślisz, że gdzie ma największe szanse?
Przede wszystkich chciałbym, aby Real Madryt zdobył potrójną koronę! W Hiszpanii zawsze będę madridistą. Jednak myślę, że największy wpływ na wszystkie rozgrywki będą mieć pojedynki z Barceloną.

Tak, mogą się odbyć aż cztery Gran Derbi w ciągu piętnastu dni!
I bez wątpienia wszystkie będą równie emocjonujące.

Najlepsza bramka w twojej karierze?
Obie, jakie zdobyłem w finale z Niemcami na Mundialu w 2002 roku. To bez wątpienia dwa najważniejsze trafienia w mojej karierze.

A zdobyłeś bramkę, o której zawsze marzyłeś?
Nie! Zawsze marzyłem o tym, aby strzelić przewrotką, ale nigdy mi się to nie udało. Ogólnie niezbyt często decydowałem się na jakieś ryzykowne zagrania, ponieważ bałem się, że zaraz coś sobie połamię. (Śmiech).

Najlepszy partner w ataku?
Było ich wielu i wszyscy byli świetni, ale najwięcej bramek strzelałem u boku Luca Nilisa w PSV.

A kolega z zespołu, którego najbardziej podziwiałeś?
Zinedine Zidane.

Obrońca, który najlepiej cię krył?
Paolo Maldini.

Jak zapatrujesz się na obecną sytuację Kaki?
Ostatnio bardzo często z nim rozmawiam. Przechodzi przez ciężkie chwile, ale nie mam wątpliwości, że wyjdzie z tego i udowodni, dlaczego zapłacono za niego tak duże pieniądze i dlaczego został wybrany najlepszym piłkarzem na świecie.

Ty również w swojej karierze musiałeś się zmagać z wieloma kontuzjami.
I dlatego bardzo dobrze rozumiem to, przez co obecnie przechodzi Kaká. Przed tą najpoważniejszą kontuzją miałem pewne problemy z kolanem, ale wielu nie wierzyło w to, że problem może być tak poważny. Możliwe, że to była również kwestia psychologiczna, ale później nabawiłem się tego poważnego urazu i wówczas wszyscy zrozumieli, że nie udaję. Trzeba wspierać Kakę, a klub musi być cały czas u jego boku.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacje Benzemy...
Strzelał bramki już w pierwszym sezonie. Od kontuzji Higuaína może liczyć na większą regularność i świetnie sobie radzi, zdobywając ładne i ważne bramki. Życzę mu szczęścia, ponieważ napastnik Realu Madryt zobligowany jest do tego, aby strzelać jak najwięcej.

Raúl wyjawił, że wciąż gra na najwyższym poziomie, ponieważ nigdy nie wychodził po nocach i zawsze o siebie dbał. Co o tym sądzisz?
Nie sądzę, aby to miało większy wpływ na karierę piłkarza. Każdy z nas decyduje sam za siebie, jak chce żyć. Gdyby tak było, to zawodnicy, którzy nigdy nie wychodzą po nocach z domu, graliby do 50. Zizou, który nigdy nie wychodził na imprezy, karierę zakończył w wieku 33 lat. To normalne, że piłkarze kończą karierę między 30. a 38. rokiem życia.

Czy imprezy Ronaldo to tylko legendy, czy rzeczywiście były takie wystrzałowe?
To legendy. Byłem kawalerem i gdy miałem czas wolny, to chodziłem na takie imprezy, na jakie chodzą wszyscy w moim wieku. Jednak nigdy nie robiłem tego ze szkodą dla klubu i mojej pracy.

Jakie jest twoje ulubione jedzenie?
Lubię włoską kuchnię. Ale kuchnia hiszpańska jest niesamowita. Nigdzie na świecie nie zjesz tak pysznych ryb, jak w Hiszpanii.

Twój syn Ronald również będzie piłkarzem?
Kocha futbol. Oczywiście będę go wspierał, ale nigdy nie będę wywierał na nim jakiejkolwiek presji.

Zamieszkasz w Madrycie?
Na pewno będę tu często przyjeżdżał, ponieważ uwielbiam to miasto. Mam tutaj wielu przyjaciół, no i przede wszystkim jest Real Madryt!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!