Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl, Euroleague.net

Zadecyduje starcie numer pięć

W walce o <i>Final Four</i> Real Madryt remisuje z Valencią 2:2

Jest tylko jedna taka seria, w której potrzebne będzie pięć meczów, aby rozstrzygnąć kwestię awansu do Final Four organizowanego w Barcelonie. Miejsca wywalczyli już koszykarze Maccabi, Montepaschi, a także Panathinaikosu, pozbawiając Barçę możliwości gry na własnym parkiecie. W czwartej parze, Power Electronics Valencia doprowadziła do remisu (81:72), przedłużając emocje o kolejny tydzień.

Czwartkowy wieczór nie przyniósł niczego nowego. Zaciętości ciąg dalszy. Żadna z drużyn nie zdobyła się na poważniejszą przewagę i dominację nad rywalem. Każda kilku punktowa różnica była po chwili niwelowana, a za przykład niech posłuży pierwsza kwarta, kiedy to Real Madryt był już na trzypunktowym prowadzeniu (11:14). Wystarczyły trzy akcje, aby to rywale zakończyli pierwsze dziesięć minut po swojej myśli (17:14).

Epizod gry bogaty w punkty podczas drugich zaliczył Novica Veličković, a także Nikola Mirotić. Obaj, biorąc pod uwagę całe spotkanie, nie zdziałali za wiele, pozostając w cieniu kolegi z Półwyspu Bałkańskiego. Ante Tomić, bo o nim mowa, po raz kolejny udowodnił, że jest obecnie najważniejszym zawodnikiem koszykarskiego Realu Madryt i bez niego trudno byłoby cokolwiek wywalczyć.

Często, pod względem punktowym, wspiera go Sergio Llull. Hiszpan znów świetnie uniemożliwiał rozgrywanie Valencii, lecz niestety arbitrzy chętniej obdarowywali go przewinieniami. Kiedy Emanuele Molin zarządził mu krótki odpoczynek, Omar Cook, którego Sergio krył, zupełnie niepilnowany, zaliczył dwie trójki. Kolejną dołożył Rafa Martínez i goście schodzili do szatni ze stratą dwóch punktów (40:38).

We wtorkowym pojedynku, Real Madryt rozpoczął drugą połowę od pięciu punktów bez odpowiedzi rywala. W czwartek punktów tych było osiem. W żaden sposób nie podcięło to skrzydeł gospodarzom, tylko jeszcze bardziej zmotywowanym.

D'or Fischer tym razem nie miał swojego dnia, przez co Tomić pozostał bez wsparcia. Cook, najlepszy po stronie Valencii, takowe miał, w osobach Martíneza i Robertasa Javtokasa. To też poprowadziło ich do drugiego zwycięstwa i wyrównania stanu rywalizacji. Mecz w Caja Mágica, po którym wszystko się wyjaśni, zostanie rozegrany w następnym tygodniu, w czwartek o 20:45


81 – Power Electronics Valencia (17+23+19+22): Cook (16), Martínez (10), Pietrus (6), Savanović (12), Javtokas (12) – Lischuk (6), De Colo (12), Richardson (7).

72 – Real Madryt (14+24+17+17): Prigioni (11), Llull (9), Suárez (3), Reyes (6), Tomić (20) – Veličković (4), Mirotić (3), Fischer (2), Vidal (-), Tucker (14).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!